głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pariisowa

siedziała  bezwładnie przy szpitalnym łóżku  trzymając go za wilgotną od drgawek  dłoń. jej źrenice  były rozszerzone do granic możliwości. wyglądały jak dwa ogromne kubki  czarnej kawy  którą tak uwielbiała. była przy nim. patrzyła na setki  podłączonych kabli do jego odrętwiałego ciała  nieusilnie próbując powstrzymać się od łez. pochyliła się delikatnie nad jego głową. jeden z kosmyków jej włosów  opadł bezwiednie na jego sine czoło. 'wszystko będzie dobrze.'   wyszeptała do jego  ucha z nadzieją  że słyszy. właśnie wtedy  rozległ się pisk. maszyny zaczęły wariować  a kilku lekarzy nerwowo  wbiegło do sali. nie wiedziała co się  dzieję. reanimowali go. stała przy szpitalnym łóżku  nie mogąc złapać oddechu. 'nie możesz mi tego zrobić  rozumiesz?! nie możesz!'   krzyczała pełna amoku  uspokajana przez pielęgniarkę. maszyny się zatrzymały. lekarz ze stoickim spokojem  kazał zanotować pielęgniarce godzinę zgonu. 'Ty skurwysynu'   wyszeptała  osłaniając się na nogach. zemdlała.

abstracion dodano: 16 listopada 2010

siedziała, bezwładnie przy szpitalnym łóżku, trzymając go za wilgotną od drgawek, dłoń. jej źrenice, były rozszerzone do granic możliwości. wyglądały jak dwa ogromne kubki, czarnej kawy, którą tak uwielbiała. była przy nim. patrzyła na setki, podłączonych kabli do jego odrętwiałego ciała, nieusilnie próbując powstrzymać się od łez. pochyliła się delikatnie nad jego głową. jeden z kosmyków jej włosów, opadł bezwiednie na jego sine czoło. 'wszystko będzie dobrze.' - wyszeptała do jego, ucha z nadzieją, że słyszy. właśnie wtedy, rozległ się pisk. maszyny zaczęły wariować, a kilku lekarzy nerwowo, wbiegło do sali. nie wiedziała co się, dzieję. reanimowali go. stała przy szpitalnym łóżku, nie mogąc złapać oddechu. 'nie możesz mi tego zrobić, rozumiesz?! nie możesz!' - krzyczała pełna amoku, uspokajana przez pielęgniarkę. maszyny się zatrzymały. lekarz ze stoickim spokojem, kazał zanotować pielęgniarce godzinę zgonu. 'Ty skurwysynu' - wyszeptała, osłaniając się na nogach. zemdlała.

kiedyś  marzyłam o tym  żebyś spojrzał na mnie  chociaż ukradkiem. abyś chociaż na krótki moment  zwrócił swoje błyszczące źrenice w moją stronę. dzisiaj kiedy  pożerasz mnie wzrokiem  pełna satysfakcji odgarniam  swoje blond włosy z ramion. napawam się Twoim cierpieniem. uwielbiam  tą subtelną formę sadyzmu.

abstracion dodano: 16 listopada 2010

kiedyś, marzyłam o tym, żebyś spojrzał na mnie, chociaż ukradkiem. abyś chociaż na krótki moment, zwrócił swoje błyszczące źrenice w moją stronę. dzisiaj kiedy, pożerasz mnie wzrokiem, pełna satysfakcji odgarniam, swoje blond włosy z ramion. napawam się Twoim cierpieniem. uwielbiam, tą subtelną formę sadyzmu.

był mężczyzną  który przepraszał   mnie kiedy miałam zły humor. miewał wyrzuty sumienia  gdy przyniesione do łóżka przez niego kakao  poparzyło moje spierzchnięte wargi. mężczyzną  który przenosił mnie nad kałużami w obawie o zmoknięcie moich trampek i skrupulatnie  witający mnie każdego poranka pocałunkiem  twierdząc  że bez tego śniadanie nie ma smaku.

abstracion dodano: 16 listopada 2010

był mężczyzną, który przepraszał, mnie kiedy miałam zły humor. miewał wyrzuty sumienia, gdy przyniesione do łóżka przez niego kakao, poparzyło moje spierzchnięte wargi. mężczyzną, który przenosił mnie nad kałużami w obawie o zmoknięcie moich trampek i skrupulatnie, witający mnie każdego poranka pocałunkiem, twierdząc, że bez tego śniadanie nie ma smaku.

czerwone szpilki  gustownie dobrana biżuteria. delikatne perfumy i perfekcyjny makijaż. pierś do przodu  tyłek do tyłu i idę walczyć ze światem  który jeszcze tak nie dawno nadepnęłam  gdy leżał bezwładnie u moich stóp.

abstracion dodano: 15 listopada 2010

czerwone szpilki, gustownie dobrana biżuteria. delikatne perfumy i perfekcyjny makijaż. pierś do przodu, tyłek do tyłu i idę walczyć ze światem, który jeszcze tak nie dawno nadepnęłam, gdy leżał bezwładnie u moich stóp.

to on  nieusilnie powtarzał jej  żeby wiązała sznurówki w swoich trampach  w trosce o jej bezpieczeństwo. to on  odgarniał kosmyki jej miedzianych włosów z czoła podczas wiatru. on  wycierał jej rozmazaną szminkę z nad ust. dzisiaj nieudolnie  przewraca się o własne nogi  chodząc wciąż z niesfornym kokiem. każdego dnia  niedbale nakłada makijaż  wiedząc że i tak wkrótce będzie rozmazany przez jej przeszklone tęsknotą  łzy.

abstracion dodano: 15 listopada 2010

to on, nieusilnie powtarzał jej, żeby wiązała sznurówki w swoich trampach, w trosce o jej bezpieczeństwo. to on, odgarniał kosmyki jej miedzianych włosów z czoła podczas wiatru. on, wycierał jej rozmazaną szminkę z nad ust. dzisiaj nieudolnie, przewraca się o własne nogi, chodząc wciąż z niesfornym kokiem. każdego dnia, niedbale nakłada makijaż, wiedząc że i tak wkrótce będzie rozmazany przez jej przeszklone tęsknotą, łzy.

skończył mi się limit  nie dbam o to  muszę wylać te wszystkie emocje  nie dusić ich w sobie  nie marnować sobie swojego życia przez Ciebie. to wciąż mnie zadziwia  za każdym razem  ile to w naszym życiu zależy od drugiego człowieka  od jego humorów  słów  zachowania.   wiedz tylko  że strasznie mi ciężko w tym momencie iść do przodu.  Damien Rice   9 Crimes  polecam.

kardamonowa dodano: 13 listopada 2010

skończył mi się limit, nie dbam o to, muszę wylać te wszystkie emocje, nie dusić ich w sobie, nie marnować sobie swojego życia przez Ciebie. to wciąż mnie zadziwia, za każdym razem, ile to w naszym życiu zależy od drugiego człowieka, od jego humorów, słów, zachowania. wiedz tylko, że strasznie mi ciężko w tym momencie iść do przodu. Damien Rice - 9 Crimes, polecam.

nawet nie wiem  jak opisać to wszystko  co siedzi w mojej głowie tu i teraz. to  co boli najbardziej  to co powoduje  że nie mam na nic ochoty. pogubiłam się w tym wszystkim  nie jestem sobą  przestałam być sobą już dawno temu. i teraz czas to naprawić  aczkolwiek jest to tak cholernie trudne. zostawić przeszłość za sobą  zacząć znowu żyć. ale ja nie umiem  nie umiem wymazać tego wszystkiego z mojej pamięci od tak  jestem tylko człowiekiem. przepraszam  że zawiodłam. ale nawet nie wiem dlaczego stało się tak  a nie inaczej. tak bardzo przeszkadza mi to  że nie wiem  co myślisz. zapomniałam  jak brzmi Twój głos i jak wyglądasz. te kilkanaście tysięcy kilometrów to było za daleko  ale nasze myśli mogły być bliżej. moje były  cały czas. jak widać Twoje niekoniecznie. ranisz ludzi  zraniłeś mnie tak bardzo  jakkolwiek żałośnie to brzmi. wiem  że tego nie przeczytasz  tak będzie lepiej. nie mam odwagi napisać Ci tego wszystkiego  chyba gdzieś we mnie nadal jest nadzieja  że to był żart

kardamonowa dodano: 13 listopada 2010

nawet nie wiem, jak opisać to wszystko, co siedzi w mojej głowie tu i teraz. to, co boli najbardziej, to co powoduje, że nie mam na nic ochoty. pogubiłam się w tym wszystkim, nie jestem sobą, przestałam być sobą już dawno temu. i teraz czas to naprawić, aczkolwiek jest to tak cholernie trudne. zostawić przeszłość za sobą, zacząć znowu żyć. ale ja nie umiem, nie umiem wymazać tego wszystkiego z mojej pamięci od tak, jestem tylko człowiekiem. przepraszam, że zawiodłam. ale nawet nie wiem dlaczego stało się tak, a nie inaczej. tak bardzo przeszkadza mi to, że nie wiem, co myślisz. zapomniałam, jak brzmi Twój głos i jak wyglądasz. te kilkanaście tysięcy kilometrów to było za daleko, ale nasze myśli mogły być bliżej. moje były, cały czas. jak widać Twoje niekoniecznie. ranisz ludzi, zraniłeś mnie tak bardzo, jakkolwiek żałośnie to brzmi. wiem, że tego nie przeczytasz, tak będzie lepiej. nie mam odwagi napisać Ci tego wszystkiego, chyba gdzieś we mnie nadal jest nadzieja, że to był żart

nie wiedział  że jego delikatne pocałunki w mój kark  są dla mnie mordęgą. stada motyli  przewijające się gdzieś w okolicach mojego żołądka  doprowadzały mnie niemalże do katorżych omdleń.

abstracion dodano: 13 listopada 2010

nie wiedział, że jego delikatne pocałunki w mój kark, są dla mnie mordęgą. stada motyli, przewijające się gdzieś w okolicach mojego żołądka, doprowadzały mnie niemalże do katorżych omdleń.

bo słodkie ideały to największe dupki.

suuoneczko dodano: 10 listopada 2010

bo słodkie ideały to największe dupki.

rodzice pewnie chcieli dać Ci na imię 'szmata' tylko ksiądz nie pozwolił. prawda?

suuoneczko dodano: 10 listopada 2010

rodzice pewnie chcieli dać Ci na imię 'szmata' tylko ksiądz nie pozwolił. prawda?

wiem   że przy kolejnej imprezie znowu sobie o mnie przypomnisz i napiszesz mimo tego iż właśnie zakończyliśmy naszą znajomość   wiedz tylko o tym   że nawet nie przeczytam tych Twoich farmazonów pisanych po pijaku   że tęsknisz ? to powiedz swojej matce .

suuoneczko dodano: 10 listopada 2010

wiem , że przy kolejnej imprezie znowu sobie o mnie przypomnisz i napiszesz mimo tego iż właśnie zakończyliśmy naszą znajomość , wiedz tylko o tym , że nawet nie przeczytam tych Twoich farmazonów pisanych po pijaku , że tęsknisz ? to powiedz swojej matce .

chciała wrócić do tych normalnych chwil  tak prostych  lecz wiele dla niej znaczących.

suuoneczko dodano: 10 listopada 2010

chciała wrócić do tych normalnych chwil, tak prostych, lecz wiele dla niej znaczących.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć