głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pariisowa

w końcu nadchodzi wieczór  kiedy siedzisz na parapecie po turecku trzymając między nogami plastikowy kubek po brzegi wypełniony wódką  a jedyne myśli jakie przewijają się przez Twoją głowę to 'wszystko co dobre szybko się kończy'. przecież nic trwa wiecznie  w szczególności miłość. szkoda  że u jednej ze stron wygasa ona zdecydowanie szybciej  a serca nie potrafią być synchronizowane na tyle  aby przestać bić w swoim kierunku równocześnie.

abstracion dodano: 8 kwietnia 2011

w końcu nadchodzi wieczór, kiedy siedzisz na parapecie po turecku trzymając między nogami plastikowy kubek po brzegi wypełniony wódką, a jedyne myśli jakie przewijają się przez Twoją głowę to 'wszystko co dobre szybko się kończy'. przecież nic trwa wiecznie, w szczególności miłość. szkoda, że u jednej ze stron wygasa ona zdecydowanie szybciej, a serca nie potrafią być synchronizowane na tyle, aby przestać bić w swoim kierunku równocześnie.

nie mów  że wiesz jak się czuję. to nie ty zasypiasz z telefonem w dłoni  dusząc się płaczem. to nie ty średnio co 5 minut budzisz się tylko po to  żeby odblokować klawiaturę. przebudzasz się ze złudną nadzieją  że to jeszcze nie koniec  że odpisał. że nadal jest tylko dla Ciebie. ale nie. on znikł równie szybko jak stygnie gorąca herbata czy dopala się papieros. nie zdążyłaś się nacieszyć  ani wrzątkiem herbaty  ani dymem nikotynowym  ani Nim.

abstracion dodano: 8 kwietnia 2011

nie mów, że wiesz jak się czuję. to nie ty zasypiasz z telefonem w dłoni, dusząc się płaczem. to nie ty średnio co 5 minut budzisz się tylko po to, żeby odblokować klawiaturę. przebudzasz się ze złudną nadzieją, że to jeszcze nie koniec, że odpisał. że nadal jest tylko dla Ciebie. ale nie. on znikł równie szybko jak stygnie gorąca herbata czy dopala się papieros. nie zdążyłaś się nacieszyć, ani wrzątkiem herbaty, ani dymem nikotynowym, ani Nim.

cz.2. Przytakiwałem z uśmiechem  który zresztą sam cisnął się na usta. Po pewnym czasie wręczyła mi parujący  zielony kubek z misiem.  To mój ulubiony.  uśmiechnęła się  rumieniąc się. Poczułem się wyróżniony. Nie wiem czemu nagle zwykły kubek zaczął mieć dla mnie takie znaczenie. Napiłem się. Cynamonowa nuta  miód  cytryna w czarnej herbacie tworzyły zgrane połączenie.  Dziękuję.  spojrzałem jej w oczy. Spuściła wzrok. Oboje wyczuliśmy  że dziękuję za coś więcej niż napój.

ylime dodano: 7 kwietnia 2011

cz.2. Przytakiwałem z uśmiechem, który zresztą sam cisnął się na usta. Po pewnym czasie wręczyła mi parujący, zielony kubek z misiem. -To mój ulubiony.- uśmiechnęła się, rumieniąc się. Poczułem się wyróżniony. Nie wiem czemu nagle zwykły kubek zaczął mieć dla mnie takie znaczenie. Napiłem się. Cynamonowa nuta, miód, cytryna w czarnej herbacie tworzyły zgrane połączenie. -Dziękuję.- spojrzałem jej w oczy. Spuściła wzrok. Oboje wyczuliśmy, że dziękuję za coś więcej niż napój.

cz.1.  Wchodź  nie wstydź się. Wytarłem buty i zdumiewająco niepewnie wszedłem do środka.  Rozbieraj się.  powiedziała z uśmiechem.  Nie mów mi tego za często.  powiedziałem. Zaczęła się śmiać. Uwielbiałem jej delikatny  przypominający trochę dźwięk dzwoneczków  śmiech. Zdjąłem kurtkę i buty. Przeszliśmy dalej. Poczułem jakiś nieuchwytny  przyjemny zapach. I ta atmosfera... Już po chwili wiedziałem. Atmosfera Bożego Narodzenia w marcu! Złapała mnie za rękę i zaprowadziła do kuchni. Usadziła mnie na twardym stołeczku  a sama zaczęła krzątać się szykując herbatę. Mówiła przy tym dużo  nie mogłem skupić się na słowach. Rozpraszała mnie swoją osobą  sposobem poruszania się i delikatnością.

ylime dodano: 7 kwietnia 2011

cz.1. -Wchodź, nie wstydź się. Wytarłem buty i zdumiewająco niepewnie wszedłem do środka. -Rozbieraj się.- powiedziała z uśmiechem. -Nie mów mi tego za często.- powiedziałem. Zaczęła się śmiać. Uwielbiałem jej delikatny, przypominający trochę dźwięk dzwoneczków, śmiech. Zdjąłem kurtkę i buty. Przeszliśmy dalej. Poczułem jakiś nieuchwytny, przyjemny zapach. I ta atmosfera... Już po chwili wiedziałem. Atmosfera Bożego Narodzenia w marcu! Złapała mnie za rękę i zaprowadziła do kuchni. Usadziła mnie na twardym stołeczku, a sama zaczęła krzątać się szykując herbatę. Mówiła przy tym dużo, nie mogłem skupić się na słowach. Rozpraszała mnie swoją osobą, sposobem poruszania się i delikatnością.

Chłód poranka między kosmykami włosów. Kropelki rosy na koniuszkach palców. Wschód słońca rozpraszający mgłę  jego cień na jej bladych ramionach. Zewnętrzny chłód kontrastujący z żarem serc. Miękki koc  gorąca  malinowa herbata. I wielkie pragnienie  by tak rozpoczynać każdy dzień.

ylime dodano: 5 kwietnia 2011

Chłód poranka między kosmykami włosów. Kropelki rosy na koniuszkach palców. Wschód słońca rozpraszający mgłę, jego cień na jej bladych ramionach. Zewnętrzny chłód kontrastujący z żarem serc. Miękki koc, gorąca, malinowa herbata. I wielkie pragnienie, by tak rozpoczynać każdy dzień.

Synchronizacja uśmiechów  piosenka w głośnikach  kojący zmysły dźwięk klawiszy i On. Tak daleko  a jednocześnie tak blisko. Na wyciągnięcie ręki i o godzinę jazdy samochodem.

ylime dodano: 5 kwietnia 2011

Synchronizacja uśmiechów, piosenka w głośnikach, kojący zmysły dźwięk klawiszy i On. Tak daleko, a jednocześnie tak blisko. Na wyciągnięcie ręki i o godzinę jazdy samochodem.

Internetowe uczucie  uśmiechy do monitora  nocne stukanie w klawisze  tysiączny raz oglądane zdjęcia w ukrytym pliku. Miłość czy iluzja?

ylime dodano: 4 kwietnia 2011

Internetowe uczucie, uśmiechy do monitora, nocne stukanie w klawisze, tysiączny raz oglądane zdjęcia w ukrytym pliku. Miłość czy iluzja?

Nic tak nie poprawia humoru jak spotkanie kogoś  za kim się bardzo tęskniło. :

ylime dodano: 2 kwietnia 2011

Nic tak nie poprawia humoru jak spotkanie kogoś, za kim się bardzo tęskniło. :)

nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko  a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy  a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest  a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba  która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta  dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić  że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.

  nienawidzę jak płaczesz kochanie.   powiedział z troską w głosie.   cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu  posklejanymi od łez rzęsami  ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami  wypełniającymi się na nowo łzami.    jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna  rozhisteryzowana  roztrzęsiona. wtuliła się w niego.   jednak jeszcze piękniejszy jest fakt  że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem  maleńka.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

- nienawidzę jak płaczesz kochanie. - powiedział z troską w głosie. - cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu, posklejanymi od łez rzęsami, ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami, wypełniającymi się na nowo łzami. - jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna, rozhisteryzowana, roztrzęsiona. wtuliła się w niego. - jednak jeszcze piękniejszy jest fakt, że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem, maleńka.

pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz  kochanie.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz, kochanie.

i choćby ta dziwka zwana sercem miała przestać w odsieczy pompować mi krew i tak Cię stamtąd wydrapię. chociażby łyżeczką od herbaty.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

i choćby ta dziwka zwana sercem miała przestać w odsieczy pompować mi krew i tak Cię stamtąd wydrapię. chociażby łyżeczką od herbaty.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć