|
Znów zatrułam się smutkiem, znów zniknął apetyt na jedzenie,nie wspominając o życiu. Widząc piękne promienie słońca wpadające przez okno do mojego pokoju..czuję ból,smutek. Niesamowicie tęsknię za 2011 i 2012 rokiem. Powieszę się chyba. Nigdy nie było mi czegoś tak brak. Boże pomóż,ja nie chcę przez to przechodzić! Chcę znów się z nimi umawiać,a z nim znów być! To moje największe marzenia! Nic materialnego,tak niewiele! Dlaczego to tak nieosiągalne??
|
|
|
By być szczęśliwą na zawsze mimo wszystko muszę być obok Ciebie.
|
|
|
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go.
|
|
|
jestem tak rozdarta między tym czego pragnę i tym czego potrzebuję..
|
|
|
Ja idąca do domu w objęciach kogoś, dla kogo jestem niesamowicie ważna. I jego wzrok. Czułam go na sobie. Popatrzyłam się wprost w jego oczy przytulając kogoś innego. Zauważyli się nawzajem. Dziwne uczucie...
|
|
|
Idąc w jego objęciach zauważyłam kogoś stojącego nieopodal. On. Poczułam dziwne ukłócie. On widział mnie - w objęciach innego. Jestem taka ciekawa co poczuł...Ulgę? Żal? Niestety pewnie nigdy sie nie dowiem...
|
|
|
Mija drugi dzień odkąd znów jesteśmy razem,a mi kolejny raz brakuje Twoich ust..
|
|
|
Skradł mi część mnie. To on nią był. Bez niego nie mogę być sobą. Piękne a zarazem przykre.Jednak nie umiem zapomnieć,kocham . Dalej kocham. Kochałam. I będę kochać,zawsze.
|
|
|
W dniu, w którym to wszystko się skończyło to nie byłeś Ty.Nie w takim Tobie się zakochałam,nie takiego uwielbiałam,podziwiałam. Tamten Ty był dla mnie kimś najważniejszym.Dlatego teraz tęsknię za kimś kogo już nie ma.Może jeszcze kiedyś tamten Ty wróci.Nie wiem,co z dnia na dzień z najukochańszej osoby na świecie zmieniło Cię w podłego drania.
|
|
|
Nasze życie zmieniło się w chwili, w której się poznaliśmy. Nieodwracalnie. Nasze historie się ze sobą złączyły. I już zawsze będą się nawzajem plątać, zbiegać. Bo zostawiliśmy sobie nawzajem ślad w naszym życiu. Nieodwracalnie staliśmy się kimś ważnym dla nas obu. Nie da się ot tak kogoś z życia wymazać. Zostawiliśmy po sobie piętno w sercu, którego żadne z nas nigdy nie zapomni. Nieodwracalnie staliśmy się niemal jednością. Nic tego nie zmieni, już nigdy nie zapomnimy, życie nam na to nie pozwoli, zobaczysz. Zawsze będziemy skazani na siebie, czy Ci się to podoba, czy nie.
|
|
|
Stałeś się tak niesamowicie obcy,zamknąłeś się przede mną. Kiedyś traktowałeś mnie zupełnie inaczej,więc co się stało? Czym sobie zasłużyłam na to,żeby być traktowana jak obcy przez osobę, która podobno mnie kochała?! Czym!??
|
|
|
Przy mnie byłeś sobą.Tylko przy mnie.Przy kolegach musisz grać. Więc czemu teraz grasz również przede mną? Nie chcesz spojrzeć wgłąb siebie?
|
|
|
|