 |
Układam bukiet
Ze słonecznych myśli
Malowanych niebem
Pieszczonych dotykiem
Ciepłych dłoni... Układam bukiet
Z pączków miłości
Pachnących wiosną
Nektarem ust
Tylko tak potrafię... Układam bukiet
Z kolorów tęczy
Z gwiazd na niebie
Układam i marzę
Jak trafić do Ciebie...?
|
|
 |
Wirtualna
a jakże prawdziwa
Miłość
bo tak sie nazywa
Rodzi sie w nas
niespodziewanie
i nieważne
co się z nami stanie
Zjawia się taka
niewinna i słodka
I jest miło gdy
już ją spotkasz
Rozwija się jak kwiat
i nie liczy
ile kto ma lat
Niejedna realna
przy niej wymięka!
bo wirtualna
nie znaczy
że nie piękna
i nic nie warta
|
|
 |
Chciałabym mieć taką moc...
By umieć zmienić los...
Ominąć niepowodzenia...
Potrafić spełnić marzenia...
Lecz życie nie jest baśnią...
By zmienić w drogę jasną...
A bramy naszego istnienia...
Otworzy nam czas przeznaczenia..
|
|
 |
W każdym doświadczeniu które się nam przytrafia w życiu - dobrym - złym, odnajdujemy coś cennego
|
|
 |
Otwórz serce swe na oścież wpuść nadziei blask..
Daj się ponieść wyobraźni, i zatrzymaj czas..
Nie poddawaj się zbyt łatwo musisz wierzyć, że
Z wiarą możesz zdziałać wszystko, więc postaraj się
I niebo za chmury złap
Dla Ciebie jest cały świat
Choć na plecach nieraz czujesz oddech zwątpienia
Nie oglądaj się za siebie, dogoń swoje marzenia..
|
|
 |
Jestem cichym szeptem swoich własnych myśli...
Z moich marzeń życie chciałabym swe wyśnić...
Ciepły promień słońca jest jak moje serce...
Pragnie kochać szczerze i dać jak najwięcej...
Jestem lekkim wiatrem, czasem nieba tęczą...
Wlewam w każde serce radość coraz większą...
Chcę odsunąć smutek i dać ukojenie
W trudnych chwilach spełnić kolejne marzenie...
Jestem ranną rosą nad piękną naturą
Otulam swym sercem każdą chmurę burą
Delikatnie płynąc po powierzchni życia
Odkrywam na nowo koloryty bycia...
Jestem błogą ciszą, daleką od świata
Z nadzieją patrzącą na kolejne lata
Czasem bywam burzą, piorunem złocistym
Pragnę znaleźć spokój, odsunąć złe myśli...
Jestem cząstką ziemi, szukającą drogi
Bezpiecznego życia, bez najmniejszej trwogi...
Odrzucam samotność, łapię chwilę błogą
Ale zawsze jestem i zostanę sobą...
|
|
 |
Była to noc. Pamiętam, ciepła i cicha. Pamiętam kolor Twojej bluzy i wyraz Twojej twarzy. Pamiętam wszystko, a tak bardzo chciałam zapomnieć... Uwierzyć, że to tylko zły sen.
|
|
 |
I milczał byś wtedy kiedy bym płakała, wysłuchiwał wszystkiego co mnie gryzie i jedyne co byś robił to przytulał i obejmował mnie, a na koniec pocałował i położył na swoich kolanach bym mogła przy Tobie zasnąć
|
|
 |
patrzyłam na niego sklejonymi od łez rzęsami. - jeśli odejdziesz, mój świat bez Ciebie runie - wyszlochałam. - jesteś moim początkiem, moją podporą - kontynuowałam, a on ciągle milczał. kurczowo złapałam się jego prawej dłoni. - nie odchodź, nie po tym, co przeżyliśmy - zawahał się i wziął mnie w swoje ramiona. zrozumiał, że nikt nie jest w stanie dać mu tak wiele. oddałam mu całe swoje serce
|
|
 |
Jeżeli mężczyzna płacze przez kobietę to oznacza, że była dla niego więcej warta niż cały świat
|
|
 |
i choć raz poznać te niesamowite uczucie, gdy facet kocha Twoją duszę, nie tylko ciało. nie jesteś dla niego nic nieznaczącym przedmiotem, a księżniczką. nie patrzy Ci w biust, a w oczy. czujesz to, iż jesteś dla niego najważniejsza, a nie tylko potrzebna. po prostu Cię kocha, a nie lubi
|
|
 |
chciałabym wyjść z tego domu i wrócić dopiero w następnym tygodniu gubiąc w między czasie swoje serce gdzieś na jednej z imprez. utopić je w kieliszku wódki i zostawić tam dla jakiegoś naćpanego kolesia, którego w ogóle nie będę pamiętać. stać się tą jedną z suk, i kompletnie nic nie czuć
|
|
|
|