 |
śpimy osobno, śnimy razem.
|
|
 |
popełniasz największy błąd życia. pozwalasz mi wątpić. a gdybyś chociaż zabijał powoli moje wątpliwości, jak ostatnio, to nie mogłabym całkowicie zwątpić. predestynacji nie uciekniemy.
|
|
 |
Gubię ostrość, gdy mijamy się; zjadliwie skracam drogę do Ciebie śmiałym spojrzeniem - drążymy w sobie tunele.
|
|
 |
nie wiesz czy w ogóle coś do niego czujesz, a myślisz o nim cały czas.
|
|
 |
kiedy spytasz po co mi długopis i papier powiem Ci, że jest wszystkim bo bujam sie w rapie. to coś co daje mi pewien bezmiar szczęścia.. kocham każdy dźwięk uderzający do serca!
|
|
 |
jesteś jak potężny deser z ogromną ilością bitej śmietany. jak już się na Ciebie skuszę to nie mogę się oprzeć. zaczęło się na papierosie. skończyło na butelce wina, wyłączonym telefonie i zamkniętych drzwiach. chciałam Cię tylko zasmakować, a skończyło się na tym, że zjadłam Cię w całości krusząc przy tym na całe swoje życie.
|
|
 |
zdradę jesteś w stanie wybaczyć. bo Ci zależy. bo nie chcesz go stracić. ale świadomości, i cichych szeptów Twojej podświadomości w kółko powtarzającej Ci, że dotykał jej dokładnie tak samo jak Ciebie - nie uciszysz.
|
|
 |
największą ironią jest fakt, że nawet w najgorszym momencie mojego życia byłbyś pierwszą i zapewne jedyną osobą na uśmiechnięcie do której bym się zdecydowała.
|
|
 |
nic nie pobije momentu, kiedy rozklejam się przy nim jak stary trampek, a on zaczyna całować moje kanaliki łzowe łudząc się, że przemówi im w ten sposób do rozumu.
|
|
 |
możesz mieć pewność, że Ci na nim zależy, kiedy wiesz że jest w stanie wycałować Cię całą, a mimo tego nie każesz mu się pocałować w dupę.
|
|
|
|