głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika paolaax3

usłyszałam wibrację telefonu. z niechęcią podniosłam się z łóżka i wzięłam go ze stołu. 'damian dzwoni'  pisało.   no tak  fajnie  tyle że ja nie mogę gadać. moje gardło mi na to nie pozwala   powiedziałam sama do siebie i odrzuciłam połączenie. znając jego  zaraz by pomyślał  że się obraziłam  więc szybko napisałam do niego wiadomość o treści : 'przepraszam  nie mogę rozmawiać'   po czym położyłam się i komórkę rzuciłam na poduszkę. po chwili znowu usłyszałam wibrację. wzięłam telefon i nacisnęłam 'odczytaj wiadomość'  w której pisało ' chciałem posłuchać piosenki  a ty odrzuciłaś  dzięki  . ' . zaczęłam się śmiać.   głupek   pomyślałam. 'uwielbiam cię normalnie'   napisałam i nacisnęłam wyślij .   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

usłyszałam wibrację telefonu. z niechęcią podniosłam się z łóżka i wzięłam go ze stołu. 'damian dzwoni', pisało. - no tak, fajnie, tyle że ja nie mogę gadać. moje gardło mi na to nie pozwala - powiedziałam sama do siebie i odrzuciłam połączenie. znając jego, zaraz by pomyślał, że się obraziłam, więc szybko napisałam do niego wiadomość o treści : 'przepraszam, nie mogę rozmawiać' , po czym położyłam się i komórkę rzuciłam na poduszkę. po chwili znowu usłyszałam wibrację. wzięłam telefon i nacisnęłam 'odczytaj wiadomość', w której pisało ' chciałem posłuchać piosenki, a ty odrzuciłaś, dzięki -.-' . zaczęłam się śmiać. - głupek - pomyślałam. 'uwielbiam cię normalnie' - napisałam i nacisnęłam wyślij . / mojekuurwazycie

  ale ja nie potrafię bez ciebie być szczęśliwy   powiedział.   musisz skarbie   stwierdziła  a jej powieki się zamknęły. zaczął płakać. podniósł jej rękę  którą pocałował. ściskał ją mocno. bardzo mocno.   kocham cię   wyszeptał. kilka dni później odbył się pogrzeb. przyszli na niego wszyscy znajomi  przyjaciele  nauczyciele  rodzina i on. klęczał przed jej grobem z białą różą w ręku. wszyscy płakali  w tle leciała kościelna piosenka. ludzie go obserwowali. patrzyli jak ubolewa nad zmarłą dziewczyną. najgorsze było to  że nic nie mogli zrobić. on sięgnął do kieszeni marynarki. zacisnął zęby i zamknął oczy. nagły huk  krzyki ludzi...zabił się. strzelił sobie w serce. przecież nie chciał bez niej żyć. jego miejsce było przy niej. nie tu na ziemi tylko tam  w niebie i tu na cmentarzu. nigdzie indziej. przecież miłość wymaga poświęceń ...   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

- ale ja nie potrafię bez ciebie być szczęśliwy - powiedział. - musisz skarbie - stwierdziła, a jej powieki się zamknęły. zaczął płakać. podniósł jej rękę, którą pocałował. ściskał ją mocno. bardzo mocno. - kocham cię - wyszeptał. kilka dni później odbył się pogrzeb. przyszli na niego wszyscy znajomi, przyjaciele, nauczyciele, rodzina i on. klęczał przed jej grobem z białą różą w ręku. wszyscy płakali, w tle leciała kościelna piosenka. ludzie go obserwowali. patrzyli jak ubolewa nad zmarłą dziewczyną. najgorsze było to, że nic nie mogli zrobić. on sięgnął do kieszeni marynarki. zacisnął zęby i zamknął oczy. nagły huk, krzyki ludzi...zabił się. strzelił sobie w serce. przecież nie chciał bez niej żyć. jego miejsce było przy niej. nie tu na ziemi tylko tam, w niebie i tu na cmentarzu. nigdzie indziej. przecież miłość wymaga poświęceń ... / mojekuurwazycie

  czyli wszystko dobrze  tak? mogę ją zobaczyć ?   nie  nie jest wszystko dobrze. jest ciężko chora. ma raka  ale teraz jej stan się pogorszył i będzie pogarszał z dnia na dzień  przez dzisiejsze zdarzenie.wszystkie leki  które będziemy jej dawać  będą w sumie na odporność. jej stan się nie poprawi. nie ma żadnych szans. może się tylko pogorszyć   ze smutkiem powiedział lekarz. on usiadł z rezygnacją na krześle.   kocham ją   szepnął sam do siebie.   ona też cię kocha  cały czas to mówiła. potrzebuje cię   powiedział do niego pan   chodź  zaprowadzę cię do niej. nie ma siły rozmawiać  ale ona też chce cię zobaczyć   poinformował. następne miesiące mijały zdecydowanie za szybko. spędzali ze sobą tyle czasu na ile było to możliwe. faktycznie z dnia na dzień jej stan się pogarszał  aż nadszedł koniec.   czuję  że umieram. że to już jest ta chwila   mówiła do niego ostatnimi siłami   kocham cię. chcę żebyś był szczęśliwy  bez względu na to  że mnie tu nie będzie.  cz.4    mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

- czyli wszystko dobrze, tak? mogę ją zobaczyć ? - nie, nie jest wszystko dobrze. jest ciężko chora. ma raka, ale teraz jej stan się pogorszył i będzie pogarszał z dnia na dzień, przez dzisiejsze zdarzenie.wszystkie leki, które będziemy jej dawać, będą w sumie na odporność. jej stan się nie poprawi. nie ma żadnych szans. może się tylko pogorszyć - ze smutkiem powiedział lekarz. on usiadł z rezygnacją na krześle. - kocham ją - szepnął sam do siebie. - ona też cię kocha, cały czas to mówiła. potrzebuje cię - powiedział do niego pan - chodź, zaprowadzę cię do niej. nie ma siły rozmawiać, ale ona też chce cię zobaczyć - poinformował. następne miesiące mijały zdecydowanie za szybko. spędzali ze sobą tyle czasu na ile było to możliwe. faktycznie z dnia na dzień jej stan się pogarszał, aż nadszedł koniec. - czuję, że umieram. że to już jest ta chwila - mówiła do niego ostatnimi siłami - kocham cię. chcę żebyś był szczęśliwy, bez względu na to, że mnie tu nie będzie. [cz.4] / mojekuurwazycie

  a co na to twoi rodzice? pozwolą ci ?   pytał.   jezu  proszę pana  moja dziewczyna leży nieprzytomna w karetce  a pan mnie pyta o takie błahe rzeczy ! zadzwonię do nich i im o wszystkim powiem  jestem prawie pełnoletni  a teraz jedźmy już  bo tu chodzi o jej życie  a nie o kupno nowej sukienki !   krzyczał poirytowany.   wsiadaj   powiedział lekarz. pojechali. sygnał karetki tak bardzo go dołował. przez głowę przechodziło mu mnóstwo myśli  jednak przerwał je głos pielęgniarki.   jesteśmy na miejscu  proszę wyjść i pójdziemy na poczekalnie. później powiemy ci o wszystkim.   mam tam iść sam ?   nie pójdę z tobą  nie mogę zostawić cię w takim stanie. powiedz mi co się dokładnie wydarzało   poprosiła go pani. opowiedział wszystko z dokładnymi szczegółami.   już wszystko wiemy   przerwał lekarz  wchodząc na korytarz   twoja dziewczyna odzyskała przytomność. straciła ją  bo czymś się zdenerwowała  co w jej stanie zdrowia jest zabronione.   poinformował   cz3    mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

- a co na to twoi rodzice? pozwolą ci ? - pytał. - jezu, proszę pana, moja dziewczyna leży nieprzytomna w karetce, a pan mnie pyta o takie błahe rzeczy ! zadzwonię do nich i im o wszystkim powiem, jestem prawie pełnoletni ,a teraz jedźmy już, bo tu chodzi o jej życie, a nie o kupno nowej sukienki ! - krzyczał poirytowany. - wsiadaj - powiedział lekarz. pojechali. sygnał karetki tak bardzo go dołował. przez głowę przechodziło mu mnóstwo myśli, jednak przerwał je głos pielęgniarki. - jesteśmy na miejscu, proszę wyjść i pójdziemy na poczekalnie. później powiemy ci o wszystkim. - mam tam iść sam ? - nie pójdę z tobą, nie mogę zostawić cię w takim stanie. powiedz mi co się dokładnie wydarzało - poprosiła go pani. opowiedział wszystko z dokładnymi szczegółami. - już wszystko wiemy - przerwał lekarz, wchodząc na korytarz - twoja dziewczyna odzyskała przytomność. straciła ją, bo czymś się zdenerwowała, co w jej stanie zdrowia jest zabronione. - poinformował [cz3] / mojekuurwazycie

niedługo z tego świata odejdę. nie będzie mnie  ale moja miłość nie zniknie. ona będzie trwać zawsze   mówiła.   ja ciebie też kocham  skarbie. tak bardzo cię kocham.   powiedział  płacząc. ich usta się spotkały. łzy spływały do kącików ust. nie chciała odchodzić. chciała żyć. z nim. tu i teraz. na zawsze.   jeśli odejdziesz ty  odejdę i ja   poinformował ją   nie umiem bez ciebie żyć   wyznawał mi. nie odpowiadała mu. płakała. wszystko widziała za mgłą. kręciło jej się w głowie.   boże  dziewczyno ! nie umieraj  nie teraz  rozumiesz?! nie teraz !   krzyczał  trzymając ją  aby nie upadła. położył ją na ławce.   ratunku! dzwońcie na pogotowie ! ona umiera !   wydzierał się  aby ktoś mu pomógł. klęczał przed nią. jego łzy  spływały na jej twarz. trzymał ją za rękę. karetka przyjechała za 15 min. wszystko działo się tak szybko.   kim dla niej jesteś ?   zapytał go lekarz.   chłopakiem  jestem jej chłopakiem i błagam  pozwólcie mi z wami jechać   poprosił lekarza.  cz.2    mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

niedługo z tego świata odejdę. nie będzie mnie, ale moja miłość nie zniknie. ona będzie trwać zawsze - mówiła. - ja ciebie też kocham, skarbie. tak bardzo cię kocham. - powiedział, płacząc. ich usta się spotkały. łzy spływały do kącików ust. nie chciała odchodzić. chciała żyć. z nim. tu i teraz. na zawsze. - jeśli odejdziesz ty, odejdę i ja - poinformował ją - nie umiem bez ciebie żyć - wyznawał mi. nie odpowiadała mu. płakała. wszystko widziała za mgłą. kręciło jej się w głowie. - boże, dziewczyno ! nie umieraj, nie teraz, rozumiesz?! nie teraz ! - krzyczał, trzymając ją, aby nie upadła. położył ją na ławce. - ratunku! dzwońcie na pogotowie ! ona umiera ! - wydzierał się, aby ktoś mu pomógł. klęczał przed nią. jego łzy, spływały na jej twarz. trzymał ją za rękę. karetka przyjechała za 15 min. wszystko działo się tak szybko. - kim dla niej jesteś ? - zapytał go lekarz. - chłopakiem, jestem jej chłopakiem i błagam, pozwólcie mi z wami jechać - poprosił lekarza. [cz.2] / mojekuurwazycie

siedział na ławce. podeszła do niego.   no w końcu jesteś   powiedział  wstając i przytulając ją   więc słucham  co się stało ?   zapytał. spuściła głowę w dół  schowała dłonie do kieszeni i usiadła. długą chwilę nie odpowiadała mu na pytanie. przyglądał jej się.   ejj  chciałaś porozmawiać  więc mów   przerwał ciszę. zaczęła płakać. wtuliła się w jego bluzę.   jestem chora   powiedziała  dławiąc się łzami.   ty ? chora ? na co ?   zapytał  głaszcząc jej włosy.   mam raka  rozumiesz? mam raka!   krzyknęłam  odsuwając się od niego.   ale ? jak to możliwe ?   był oszołomiony. schował głowę w dłonie. płakał. wiedziała to. nie chciał  żeby widziała jego łez.   nie wiem ile będę jeszcze żyła  ale jest źle. muszę przerwać naukę. jutro jadę do szpitala na 2 miesiące  ale przed tym chce ci coś powiedzieć   powiedziałam. uniósł głowę i popatrzył mi się w oczy.   kocham cię. moja miłość do ciebie trwa już długi czas. nigdy nie miałam odwagi ci tego wyznać.ale teraz muszę  cz.1    mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

siedział na ławce. podeszła do niego. - no w końcu jesteś - powiedział, wstając i przytulając ją - więc słucham, co się stało ? - zapytał. spuściła głowę w dół, schowała dłonie do kieszeni i usiadła. długą chwilę nie odpowiadała mu na pytanie. przyglądał jej się. - ejj, chciałaś porozmawiać, więc mów - przerwał ciszę. zaczęła płakać. wtuliła się w jego bluzę. - jestem chora - powiedziała, dławiąc się łzami. - ty ? chora ? na co ? - zapytał, głaszcząc jej włosy. - mam raka, rozumiesz? mam raka! - krzyknęłam, odsuwając się od niego. - ale ? jak to możliwe ? - był oszołomiony. schował głowę w dłonie. płakał. wiedziała to. nie chciał, żeby widziała jego łez. - nie wiem ile będę jeszcze żyła, ale jest źle. muszę przerwać naukę. jutro jadę do szpitala na 2 miesiące, ale przed tym chce ci coś powiedzieć - powiedziałam. uniósł głowę i popatrzył mi się w oczy. - kocham cię. moja miłość do ciebie trwa już długi czas. nigdy nie miałam odwagi ci tego wyznać.ale teraz muszę [cz.1] / mojekuurwazycie

  musimy porozmawiać   powiedziała  podchodząc do swojego przyjaciela.   ale ja zaraz idę do niej. o czym chcesz pogadać ?   zapytał.   no właśnie o tym   poinformowałam go. nie zrozumiał.   skończyliśmy lekcje  więc poświęć mi godzinę. to dla mnie ważne   poprosiłam go.   no dobrze  o co chodzi ?   zapytał  obejmując ją ramieniem.   chodzi o to  że odkąd masz ją  mnie zaniedbujesz. nie zaprzeczaj. obydwoje wiemy jaka jest prawda. od momentu  kiedy jesteście razem  ja poszłam na drugi plan. nie spotykamy się. nawet na przerwie nie poświęcasz mi tych 1Omin. dlaczego to robisz?   zapytała cichym głosem  siadając na ławkę.   nie wiem...ja...przepraszam.   powiedział  siadając koło mnie.  przepraszam? tylko tyle masz mi do powiedzenia?nie sądziłam  że to wszystko będzie tak wyglądać. przemyśl to sobie. może dojdziesz do jakiegoś wniosku. i nie myśl  że chce ci zjebać  to co jest między tobą a nią  bo nie chcę   powiedziałam  wstając w zamiarach pójścia do domu.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

- musimy porozmawiać - powiedziała, podchodząc do swojego przyjaciela. - ale ja zaraz idę do niej. o czym chcesz pogadać ? - zapytał. - no właśnie o tym - poinformowałam go. nie zrozumiał. - skończyliśmy lekcje, więc poświęć mi godzinę. to dla mnie ważne - poprosiłam go. - no dobrze, o co chodzi ? - zapytał, obejmując ją ramieniem. - chodzi o to, że odkąd masz ją, mnie zaniedbujesz. nie zaprzeczaj. obydwoje wiemy jaka jest prawda. od momentu, kiedy jesteście razem, ja poszłam na drugi plan. nie spotykamy się. nawet na przerwie nie poświęcasz mi tych 1Omin. dlaczego to robisz? - zapytała cichym głosem, siadając na ławkę. - nie wiem...ja...przepraszam. - powiedział, siadając koło mnie. -przepraszam? tylko tyle masz mi do powiedzenia?nie sądziłam, że to wszystko będzie tak wyglądać. przemyśl to sobie. może dojdziesz do jakiegoś wniosku. i nie myśl, że chce ci zjebać, to co jest między tobą a nią, bo nie chcę - powiedziałam, wstając w zamiarach pójścia do domu. / mojekuurwazycie

  dzisiaj chciałabym rozpocząć temat o miłości. jesteście w wieku dojrzewania. każdy z was pewnie przeżył już swoje pierwsze zauroczenie  swoją pierwszą  niewinną miłość. co to według was jest ?   zapytała nauczycielka. klasa milczała. ona popatrzyła się na niego. głowę miał pochyloną w dół.   miłość to coś niezwykłego   zaczęła   coś co przychodzi od tak  nagle. w najmniej oczekiwanym momencie. kiedy jesteśmy przy tej osobie  czujemy  że możemy wszystko. przepełnia nas szczęście.   mówiła  patrząc się na niego. wiedziała  że czuł jej wzrok na sobie.   niektórzy jednak lekceważą to uczucie  mimo że wiedzą  że druga osoba czuje do nich coś niezwykłego. olewają to  a tak naprawdę w głębi duszy są wrażliwi  czują to samo  ale boją się do tego przyznać  udając twardziela. udając zwykłego dupka bez uczuć   dokończyłam. a on wziął plecak i wyszedł  trzaskając drzwiami. odwróciłam wzrok w stronę okno.   dziękuję   powiedziała nauczycielka  przerywając niezręczna chwilę.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

- dzisiaj chciałabym rozpocząć temat o miłości. jesteście w wieku dojrzewania. każdy z was pewnie przeżył już swoje pierwsze zauroczenie, swoją pierwszą, niewinną miłość. co to według was jest ? - zapytała nauczycielka. klasa milczała. ona popatrzyła się na niego. głowę miał pochyloną w dół. - miłość to coś niezwykłego - zaczęła - coś co przychodzi od tak, nagle. w najmniej oczekiwanym momencie. kiedy jesteśmy przy tej osobie, czujemy, że możemy wszystko. przepełnia nas szczęście. - mówiła, patrząc się na niego. wiedziała, że czuł jej wzrok na sobie. - niektórzy jednak lekceważą to uczucie, mimo że wiedzą, że druga osoba czuje do nich coś niezwykłego. olewają to, a tak naprawdę w głębi duszy są wrażliwi, czują to samo, ale boją się do tego przyznać, udając twardziela. udając zwykłego dupka bez uczuć - dokończyłam. a on wziął plecak i wyszedł, trzaskając drzwiami. odwróciłam wzrok w stronę okno. - dziękuję - powiedziała nauczycielka, przerywając niezręczna chwilę. / mojekuurwazycie

  zatańczymy ?   usłyszała. obróciła głowę. chciała zobaczyć kto do niej mówi  po czym znowu zaczęła patrzeć się na kufel piwa  który trzymała w ręce. nie miała zamiaru odpowiedzieć. milczała. jej myśli zagłuszała głośna muzyka.   więc ?   zapytał ponownie. bezradnie popatrzyła się na niego.   a czy ja wyglądam na osobę  której w tej chwili chce się tańczyć?   odpowiedziała mu pytaniem. nic nie mówił.   właśnie rzucił mnie koleś. zatapiam smutki w alkoholu  a jakiś obcy facet przychodzi i prosi mnie do tańca ! pierdol się  rozumiesz ? pewnie jesteś kolejnym dupkiem  który chce zauroczyć laskę  zabawić się nią i pójść w pizdu ! ooo nie. tym razem nie dam się na to nabrać. wszyscy jesteście tacy sami. zapatrzeni w siebie skurwysyni  którzy nie widzą nic prócz czubka własnego nosa !   krzyknęła  dławiąc się łzami. ludzie otoczyli ją i nieznajomego chłopaka.   no i co się tak patrzycie ?! koniec przedstawienia  kurwa!   powiedziała  przepychając się przez tłum ludzi.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

- zatańczymy ? - usłyszała. obróciła głowę. chciała zobaczyć kto do niej mówi, po czym znowu zaczęła patrzeć się na kufel piwa, który trzymała w ręce. nie miała zamiaru odpowiedzieć. milczała. jej myśli zagłuszała głośna muzyka. - więc ? - zapytał ponownie. bezradnie popatrzyła się na niego. - a czy ja wyglądam na osobę, której w tej chwili chce się tańczyć? - odpowiedziała mu pytaniem. nic nie mówił. - właśnie rzucił mnie koleś. zatapiam smutki w alkoholu, a jakiś obcy facet przychodzi i prosi mnie do tańca ! pierdol się, rozumiesz ? pewnie jesteś kolejnym dupkiem, który chce zauroczyć laskę, zabawić się nią i pójść w pizdu ! ooo nie. tym razem nie dam się na to nabrać. wszyscy jesteście tacy sami. zapatrzeni w siebie skurwysyni, którzy nie widzą nic prócz czubka własnego nosa ! - krzyknęła, dławiąc się łzami. ludzie otoczyli ją i nieznajomego chłopaka. - no i co się tak patrzycie ?! koniec przedstawienia, kurwa! - powiedziała, przepychając się przez tłum ludzi. / mojekuurwazycie

  dziecko  masz dopiero 16 lat. w naszych czasach...   zaczęła.   mamo  nie obchodzi mnie co było w waszych czasach  rozumiesz? to było kiedyś  a teraz jest teraz.żyję tu. nie tam. żyję swoim życiem. żyję tak  jak każda inna nastolatka. nie przestanę chodzić na dyskoteki  nie przestanę zadawać się z chłopakami  nie przestanę słuchać rapu  nie przestanę się malować  nie zmienię swojego stylu ubierania  nie przestanę wracać po zmroku  nie przestanę siedzieć przed komputerem i nie przestanę go kochać. nie możesz za mnie decydować. to jest MOJE życie i muszę sobie z nim radzić   powiedziała   ale ...   znowu nie pozwoliła dokończyć swojej mamie.   nie  nie ma żadnego ALE. nie zmienię swoje stylu życia  a już na pewno nie przestanę się z nim spotykać. chcę z nim być. nie psuj tego. musisz to zaakceptować  nie masz innego wyjścia. zrozum to   poinformowała  zmierzając mamę pewnym siebie wzrokiem.   a teraz wychodzę  do niego   powiedziała  zatrzaskując za sobą drzwi.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

- dziecko, masz dopiero 16 lat. w naszych czasach... - zaczęła. - mamo, nie obchodzi mnie co było w waszych czasach, rozumiesz? to było kiedyś, a teraz jest teraz.żyję tu. nie tam. żyję swoim życiem. żyję tak, jak każda inna nastolatka. nie przestanę chodzić na dyskoteki, nie przestanę zadawać się z chłopakami, nie przestanę słuchać rapu, nie przestanę się malować, nie zmienię swojego stylu ubierania, nie przestanę wracać po zmroku, nie przestanę siedzieć przed komputerem i nie przestanę go kochać. nie możesz za mnie decydować. to jest MOJE życie i muszę sobie z nim radzić - powiedziała - ale ... - znowu nie pozwoliła dokończyć swojej mamie. - nie, nie ma żadnego ALE. nie zmienię swoje stylu życia, a już na pewno nie przestanę się z nim spotykać. chcę z nim być. nie psuj tego. musisz to zaakceptować, nie masz innego wyjścia. zrozum to - poinformowała, zmierzając mamę pewnym siebie wzrokiem. - a teraz wychodzę, do niego - powiedziała, zatrzaskując za sobą drzwi. / mojekuurwazycie

pochylił się nad nią  aby dać jej buziaka w policzek.   no to pa   powiedział  uśmiechając się do niej.   do jutra   powiedziała  odwzajemniając uśmiech i otwierając drzwi do bloku. szczęście przepełniało jej  wnętrze. już miała wchodzić do swojego mieszkania  kiedy usłyszała krzyki.   znowu to samo  znowu awantura  mam dość   powiedziała  opierając się o ścianę. usiadła i schowała głowę w dłoniach    dlaczego ? dlaczego zawsze muszą wszystko zjebać i popsuć mi humor ?   powiedziała sama do siebie. łzy zaczęła spływać jej po policzkach.   nie mam siły już na to. nie chcę tam wracać    pomyślała i zbiegła po schodach na dół. energicznie otworzyła drzwi od bloku i wyszła. chciała pobiec za nim  przytulić się i o wszystkim zapomnieć. ale nie mogła. nie chciała  żeby poznał prawdę o jej rodzinie  bała się  że to go do niej zniechęci i że odejdzie. nie chciała tego  przecież tak bardzo go kochała  a oni wszystko komplikowali. nienawidziła ich. nienawidziła swoich rodziców.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

pochylił się nad nią, aby dać jej buziaka w policzek. - no to pa - powiedział, uśmiechając się do niej. - do jutra - powiedziała, odwzajemniając uśmiech i otwierając drzwi do bloku. szczęście przepełniało jej wnętrze. już miała wchodzić do swojego mieszkania, kiedy usłyszała krzyki. - znowu to samo, znowu awantura, mam dość - powiedziała, opierając się o ścianę. usiadła i schowała głowę w dłoniach, - dlaczego ? dlaczego zawsze muszą wszystko zjebać i popsuć mi humor ? - powiedziała sama do siebie. łzy zaczęła spływać jej po policzkach. - nie mam siły już na to. nie chcę tam wracać - pomyślała i zbiegła po schodach na dół. energicznie otworzyła drzwi od bloku i wyszła. chciała pobiec za nim, przytulić się i o wszystkim zapomnieć. ale nie mogła. nie chciała, żeby poznał prawdę o jej rodzinie, bała się, że to go do niej zniechęci i że odejdzie. nie chciała tego, przecież tak bardzo go kochała, a oni wszystko komplikowali. nienawidziła ich. nienawidziła swoich rodziców. / mojekuurwazycie

chciałam ci podziękować  brat. cieszę się  że cię mam  wiesz? to jest takie zajebiste uczucie  kiedy wiem  że mam do kogo napisać. obojętnie co by się działo  wiem że mogę poprosić cię o pomoc. nie każdy ma takie rodzeństwo i nie każdy ma takie szczęście. nie wiem czym ja na nie zasłużyłam  ale dziękuję. dziękuję za wszystko co zrobiłeś. dziękuję nawet za naszą wczorajszą  wieczorną rozmowę  dzięki której wyszłam z chwilowego dołku. jesteś cudowny. po prostu. bez żadnego ALE. nie wiem co bym zrobiła  gdyby ciebie nie było. wydaje ci się to pewnie banalne  nie? nie dziwię ci się. przecież zawsze sobie jakoś radziłam  ale z tobą jest łatwiej. o wiele łatwiej  obojętnie jak dziwne ci się to wydaje. jestem ci wdzięczna za to że jesteś przy mnie. pamiętaj  że obojętnie co by się działo  masz mnie. to wszystko działa w obie strony  brat. no kocham cię  po prostu ♥   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 23 września 2011

chciałam ci podziękować, brat. cieszę się, że cię mam, wiesz? to jest takie zajebiste uczucie, kiedy wiem, że mam do kogo napisać. obojętnie co by się działo, wiem że mogę poprosić cię o pomoc. nie każdy ma takie rodzeństwo i nie każdy ma takie szczęście. nie wiem czym ja na nie zasłużyłam, ale dziękuję. dziękuję za wszystko co zrobiłeś. dziękuję nawet za naszą wczorajszą, wieczorną rozmowę, dzięki której wyszłam z chwilowego dołku. jesteś cudowny. po prostu. bez żadnego ALE. nie wiem co bym zrobiła, gdyby ciebie nie było. wydaje ci się to pewnie banalne, nie? nie dziwię ci się. przecież zawsze sobie jakoś radziłam, ale z tobą jest łatwiej. o wiele łatwiej, obojętnie jak dziwne ci się to wydaje. jestem ci wdzięczna za to że jesteś przy mnie. pamiętaj, że obojętnie co by się działo, masz mnie. to wszystko działa w obie strony, brat. no kocham cię, po prostu ♥ / mojekuurwazycie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć