 |
"Jeśli nigdy cię nie spotkam, spraw, bym przynajmniej odczuł twój brak."
|
|
 |
Zostawiał mnie z płaczem. Widział jak łzy odbijają się w moich źrenicach i nic z tym nie robił. Odwracał się i wychodził, a potem dawał mi skosztować tą obojętność. W końcu wrócił, ale ja już nie czekałam./esperer
|
|
 |
Wiem, że nie jest źle, ale dobrze wygląda inaczej..
|
|
 |
Nienawidź mnie. O tak, tak mi dobrze. /esperer
|
|
 |
To tylko przeszłość... Do której chciałabym wrócić./esperer
|
|
 |
Nadal zdarza mi się słuchać jego poczty głosowej. Tego tonu,którym kiedyś mówił, że kocha. Oczy napełniają się łzami, a wargi bolą od ciągłego zagryzania. Nadal zdarza mi się go kochać./esperer
|
|
 |
To już nie jest to samo. Już nie ma tego mimowolnego drżenia warg, a serce nie odpierdala salsy w klatce piersiowej. Gdy on mnie dotykał wszystko inne przestawało się liczyć, świat skupiał się wokół jego osoby, było tak prosto bez niepotrzebnego balastu myśli. Teraz jest inny. Kocham go, na pewno. Kocham go tym całym poranionym, podziurawionym na przelot sercem. Kocham go każdą rysą i pęknięciem, każdym strupem i już zagojoną raną. Kocham go, ale to już nie to samo. Przepraszam./esperer
|
|
 |
Nie mów do mnie jak do głupiej tylko dlatego,że Cię kocham./esperer
|
|
 |
Wciągam prochy naszej miłości jak fetę. /esperer
|
|
 |
Nie mogę obiecać, że zawsze będę wesoła, miła i kochana. Nie mówię, że zawsze będziesz widział mnie w cudownym stanie z makijażem. Nie będę idealna, bo przyjdą chwilę gdy zmierzysz się ze mną w dresie, z kapiącym nosem i nieładem na głowie. Pewnie będziemy się kłócić, bo nie jestem taka jak te dziewczyny,które we wszystkim Ci ustąpią. Mogę być złośliwa, arogancka i doprowadzać Cię do szału. Tak będzie, mogę Ci to wręcz obiecać, ale mogę obiecać też, że będę Cię kochać tak jak jeszcze nikt inny./esperer
|
|
 |
-Cierpisz bez niego? -Jeszcze bardziej cierpiałam z nim. /esperer
|
|
|
|