 |
Picie wódki z gwinta, trzymanie głowy gdy jedno z nas wymiotuję po imprezie. Cały karton piw,które mamy obalić za jeden wieczór i organizowanie karaoke bez znajomości słów piosenki. Nocne wyprawy po mieście, wypalanie papierosa za papierosem i śmianie się aż do bólu brzucha. Jedzenie na wynos, a potem nie możemy się ruszyć z mojego łóżka, które jest podobno jednoosobowe, a mieści się cała nasza ekipa. Tylko z nimi potrafię być sobą bez ani jednej nutki fałszu. Tylko oni rozumieją całe to cierpienie,które wyrażam w krzywym uśmiechu. Kocham ich, nie wyobrażam sobie życia bez tych osób, bo świat straci dopiero swoją wartość wraz z ich odejściem, nie wcześniej. /esperer
|
|
 |
` To tylko krok, by pomyśleć i się cofnąć...Zatrzymać w gardle słowo, które może kogoś dotknąć. Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze, niż spokój...
|
|
 |
` Zamiast szukać wyjścia my wolimy błądzić. Trudniej zrozumieć innych, łatwiej ich osądzić. A może nie, nie potrafimy już inaczej.
|
|
 |
Chodź. Na herbatę. Na kawę. Na papierosa. Na film. Na mnie. Na ciastko. Na kanapkę. Na kakao. Na czekoladę. Na pocałunek. Na przytulanie. Na muzykę. Na deszcz. Na spacer. Na śnieg. Na rower. Na zdjęcia. Na chwilę. Na minutę. Na godzinę. Na zawsze.
|
|
 |
Popełniłam w przeszłości kilka błędów. Powiedziałam za mało bądź za dużo, siedziałam w złym towarzystwie, machnęłam ręką na ważne sprawy, zakochałam się i takie tam. /esperer
|
|
 |
Chciałabym Ci pokazać to czego nie potrafię powiedzieć, ale znowu się zacinam. Znowu nic nie robię, tylko przytakuję tępo i mówię o uczuciach,których w sobie nie mam. Ty wierzysz, chcesz wierzyć. Wszystko jest takie fałszywe, a ja odbijam się od ścian i marzę, że w końcu zniknę. Chcę zniknąć,rozumiesz? Nie chcę Ciebie, nie chcę tego świata. Kłamałam przez cały czas. Nie kocham Cię chłopcze, przepraszam. Nie mam już nawet serca./esperer
|
|
 |
Mówią o Tobie chłopaku. Ciągle słyszę Twoje imię, wiem co ostatnio robiłeś, z kim spałeś i gdzie się najebałeś. Mówią o Tobie chłopaku, a Ty się nie zmieniasz. Głośno o Tobie tutaj, ciągle jakieś szepty przeradzające się w krzyki. Znowu o Tobie, znowu Ty ,wszędzie tylko Ty, chłopaku. Ale to nie ja jestem tą dziewczyną, nie? Tu nigdy nie chodzi o mnie. /esperer
|
|
 |
I tak jestem tylko na chwilę. Zniknę. Mam plany i marzenia, w których nie uwzględniam większości mojego aktualnego życia. Nie będzie chłopaka, nie będzie znajomych, nie będzie nic. Tylko przyjaciółka i rodzina zostaną obok mnie, a reszta po prostu pogodzi się z moim odejściem. Zacznę nowe etap bez tych skurwiałych wspomnień, bez niczego. I wiesz, że będę szczęśliwa? Pierwszy raz od wielu lat zacznę naprawdę oddychać bez syfu w płucach. /esperer
|
|
 |
Jesz coś jeszcze oprócz spermy, dziwko? /esperer
|
|
 |
Leżysz w łóżku, a pościel ogrzewa już tylko Twoje 36'6 stopni. Myślisz, a każda myśl rozbija się w głowie na miliony małych odłamków wbijając się w tętnice, żyły, serce, płuca. Każdy organ przepełniony jest syfem przeszłości. Płaczesz. Łzy wyznaczają na Twoich policzkach wilgotne dróżki. Drżysz delikatnie, niezauważalnie. Łkasz do poduszki, zaciskasz pięści, kulisz się. Tylko Ty i Twój ból. /esperer
|
|
 |
Nie zastąpię już tych źrenic. Nie znajdę takiego samego uścisku, pocałunku i głosu,który by tak przyjemnie pieścił moje zmysły. Żaden już nie będzie taki zabawny, wredny i kochany. Nikt mi go nie zastąpi, a próbuję wepchać w dziurawe serce podróby uczuć. /esperer
|
|
 |
"Lubimy wracać w miejsca, gdzie spotkało nas coś dobrego, gdzie spotkaliśmy kogoś ważnego dla nas. Lubimy te powroty, bo stale mamy nadzieję, że ktoś lub coś jeszcze na nas tam czeka."
|
|
|
|