 |
wyhodowałam go sobie w serduszku, małego, przyjaznego, dającego ulgę. siedzi cichutko, ale kiedy jest potrzeba to się odzywa. nie wiesz o nim. nie powiem Ci o nim, bo nic co w moim sercu nie jest Ci znane. to małe coś ma na imię 'wyjebane'./abstracion
|
|
 |
Chyba potrzebuję porozmawiać z kimś, kto mnie nie zna. Albo chociaż pomilczeć. Chce ktoś? Ten brak zgłoszeń to jak płaskie uderzenie w twarz. A ja.. ja tracę siebie. Indywidualność we mnie umiera i staję się tłumem, bo za bardzo boli mnie bycie odrębnością. Nie mam nikogo, bo sama staję się niewidzialna. Przybieram imię Nobody. I zostaję po mnie tylko dym papierosa.
|
|
 |
źli ludzie z Nas wyrośli. palimy papierosy i wciągamy działki wieczorami. nie potrafimy już nawet szczerze siebie kochać.
|
|
 |
chcemy znalezc siebie w tym co o nas mysla
|
|
 |
Wszystko się wali prócz tej ściany przede mną.
|
|
 |
Nie chcę prawić morałów bo sam nie jestem święty
W górę szkło, wypijmy za błędy
|
|
 |
Odwieczne schody, świat kłamstw i pleśni
Wypij za tych co nie mogą i tych co odeszli
|
|
 |
Nie chcę pierdolić bzdur jak masz żyć i co robić
Niektórzy z nas już za życia kopią sobie groby
|
|
 |
To bezsens chłopaku mimo całego syfu
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu
Bo depresja jak tyfus niszczy społeczeństwo
I niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często
|
|
 |
Świat należy do odważnych, nikt nie pamięta tchórzy
|
|
 |
Za te wszystkie chwile z tamtych lat
Za problemy, których nigdy nie jest brak
Zdrowie brat, tego nigdy za dużo
A zdobyte wtedy nauki do dzisiaj nam służą
|
|
 |
Pamiętasz dojrzewanie? Niezapomniany klimat
Pierwsze balety, amfetamina i tanie wina
|
|
|
|