 |
|
- dlaczego ty zawsze masz w torebce paczkę papierosów, skoro ich nie palisz? - bo widzisz, są sytuacje, kiedy widzę przystojnego kolesia, podchodzę do niego i pytam czy nie ma przypadkiem zapalniczki, bo swoją gdzieś zgubiłam. - i co to ma być? taki rodzaj podrywu? // n_e
|
|
 |
|
siedziałam sama w pokoju kiedy nagle wbiegł do mnie niespełna czteroletni bratanek. zaczął coś dziwnie mówić, początkowo po swojemu. chwilę później powiedział mi ' kiedy ten skurwiel, do ciebie, ciociu znów przyjdzie?' spytałam go ' a co chcesz od niego? ' on mi odpowiedział ' jak go zobaczę obok ciebie to mu urwę jaja i powiem, żeby spieldalał od mojej zajebistej cioci, bo ona nie może przez niego płakać już! ' ... historia autentyczna, nawet nie wiedziałam, że mój mały blondynek, takim słownictwem włada. < 3 // n_e
|
|
 |
|
pakowałam do koszyka paczkę żelek, kiedy usłyszałam za sobą Jego głos. - wciąż uzależniona. - szepnął lekko do mojego ucha. nie drgnęłam. - wyobraź sobie jak cudnie by było, gdyby tak na tych pułkach poukładać miłość. - rzucił muskając wargą moją szyję, a serce skowyczało coraz głośniej, coraz bardziej tęskniło za przeszłością i jęczało w żalu o to, że dałam Mu odejść. - każdy by je kupował, każdy by się uzależniał, każdy chciałby więcej, ale tylko niektórzy zdobyliby się na pielęgnowanie tej miłości. - wyswobodziłam się z Jego ramion i ruszyłam z wolna do kasy. zaczęłam wyjmować produkty na taśmę, kiedy pociągnął mnie za rękę. moje 'zostaw' pomieszane z Jego 'nie' oraz nawoływanie ekspedientki z pytaniem o jakąś kartę. w końcu mój podniesiony ku Niemu wzrok i największy błąd, jaki popełniłam. w Jego oczach migotała tęsknota.
|
|
 |
|
może ktoś mi zaraz powie, że źle robię pisząc do byłego. wymyślając jakieś dziwne historie, skąd się znamy itp. może ktoś uzna to za głupotę, że umówiłam się z nim na spotkanie jako anonim, ale tak właśnie postanowiłam walczyć o swoją miłość, drugą połówkę serca, które nadal przy Nim jest! Nadal Go kocham i chcę być przy Nim! Wiecznie! // n_e
|
|
 |
|
Był wieczór. Siedziała sama na sofie w swoim pokoju. Na nogach miała koc, w ręku kubek z gorącą herbatą. Zadzwonił telefon. Raz. Drugi. Trzeci. Nie odbierała. Bała się. Po kilku chwilach otrzymała smsa od 'D'. Pytał 'kim jesteś?' Odpisała mu z nieznanego mu numeru 'znajomą osobą'. Ponownie pytał z kim pisze. Ona złożyła mu życzenia, po czym dodała, że dowie się jak się spotkają. On tym od razu zainteresowany spytał 'kiedy'. Umówiła się z byłym na wtorkowy wieczór w parku, w którym niegdyś razem lubili siedzieć. Nie ujawniając się chce się z nim spotkać, choć cholernie się tego boi i już powoli zaczyna się zastanawiać czy dobrze zrobiła. // n_e
|
|
 |
|
czas na horror wieczorową porą! ♥
|
|
 |
|
oglądam ' the last song ' ♥
|
|
 |
|
- a wiesz, że w moim Krakowie, jak jedziesz tramwajem to głuchym Krystyna Czubówna czyta na jakim przystanku się znajdujesz? - że co proszę ? komu czyta ? - no głuchym. - aaa ... to fajnie. ciekawe jak oni to słyszą skoro są głusi. - no normalnie. - ej Ty, matole, a może niewidomym czyta, co ? - no przecież to mówię. - kurwa, obrażasz mnie w tym momencie, bo powiedziałeś, że głuchym czyta! - o kurde, no sorry, pomyliło mi się. - nie łam się skarbie. - nie drażnij lwa, kocie! :p // dariusz & n_e
|
|
|
|