 |
Jest już późno. Na dworze ciemno, nie ma żywej duszy, słychać tylko świerszcze. Siedzę na parapecie, patrzę przez okno, staram się zliczyć gwiazdy. I powiedz mi, jak ja mam zapomnieć? Skoro wszystko kojarzy mi się właśnie z Twoją osobą? Późną porą chodziliśmy na spacery. Tylko ja i Ty. Ciemność. Świerszcze grały codziennie tę samą melodię. A gwiazdy... leżeliśmy na łące patrząc się w niebo. Zapomnieć o Tobie? To dopiero wyzwanie
|
|
 |
Kiedyś, bez żadnego słowa mogłam podejść i przytulić się do Ciebie. Stanąć na palcach, żeby dosięgnąć do Twoich ust, które po chwili całowałam. Kiedyś miałam Ciebie, moje życie było jak z bajki. Dosłownie: moje życie było idealne. Kiedyś byłam szczęśliwa. Ale.. tak, to było kiedyś
|
|
 |
Jebnę Cię tak, że obkręcisz się o 360 stopni, fikniesz koziołka i pierdolniesz prosto na ryj, pasi ?
|
|
 |
Idealna cisza, którą niespodziewanie przerywa rozbrzmiewający dźwięk sms'a jej telefonu.
W jednej chwili na jej twarzy rozbłysnął uśmiech. Szybko pochwyciła telefon
z przekonaniem, że wiadomość jest od niego. W jej sercu coś zadrżało zupełnie tak,
jak za każdym razem, gdy go ujrzy. W jej głowie buzował natłok myśli i cień powracającej
szansy na szczęście. Szczęście, którego pożądała. Szczęście, którego potrzebowała
i o którym marzyła już od bardzo dawna. Wierzyła, że ono przyjdzie wraz z miłością, bo
właśnie tak ją definiowała; jako uczucie sprawiające, że człowiek jest szczęśliwy.
To było dość naiwne, bo ona nigdy nie zaznała miłości, dlatego też nie wiedziała
co ona na prawdę ze sobą wnosi. Nie myślała, że miłość wiąże się z cierpieniem,
tęsknotą, a nawet łzami. Wierzyła, że gdy znajdzie swojego wymarzonego księcia
z bajki to będzie szczęśliwa. Wierzyła dopóty, dopóki nie zerknęła na wyświetlacz
telefonu i nie zauważyła sms'a z sieci
|
|
 |
Prawdziwy smutek jest głuchą i ślepą niemową, która ukrywa swe słabości za maską sztucznego uśmiechu .
|
|
 |
Pustka najłatwiej wypełnia się smutkiem.
|
|
 |
˙Większość swoich problemów powierzam ścianom. One zawsze mnie cierpliwie wysłuchują... problem w tym, że nie są aż tak rozmowne by udzielać mi potem rad
|
|
 |
Nie znam bólu jaki czuje się widząc ukochanego z inną , ale znam cierpienie które odczuwasz widząc go martwego w trumnie.
|
|
 |
On- to koniec . Poszła nad Wisłe. płakała,krzyczała,piła, przeklinała. nie wyobrażała sobie bez Niego życia. On był jej życiem. dla niego codziennie wstawała z uśmiechem na twarzy z myślą, że żyje dla Niego. Nie wytrzymała tępa. gdy usłyszała dźwięk sygnału wiadomości rzuciła telefon do rzeki. nie miała dla kogo żyć. Wstała. podbiegła do brzegu. zacisnęła pięści, zatkała nos i rzuciła się do wody. ostatnia łza stoczyła się jej po policzku. Następnego dnia policja znalazła ciało dziewczyny. Zgon nastąpił około godziny 2. Były chłopak przyszedł do rodziców i powiedział: przepraszam. to mój brat pisał do swojej dziewczyny, że to koniec. Nie ja. Ja ją kocham. Wybuchł płaczem
|
|
 |
Niekiedy mysle czemu na tym świecie jeszcze żyje. Przecież nie mam za duzo przyjacół , mam miłość swojego zycia, ale czasem siebie ranimy i wtedy mam dosyć wszystkiego. dlatego nie znam odpowiedzi na moje pytanie, które w trudnych chwilach mnie dopada w cemnym pokoju gdy oczy sa juz czerwone.
|
|
 |
Każdego wieczoru od paru tygodni siadała na parapecie, uchylała okno, odpalała papierosa i patrzyła się w ciemną przestrzeń za oknem. o czym myślała? myślała o tym jakie życie jest nie sprawiedliwe
|
|
 |
I co z tego, że płaczę po nocach w poduszkę, co z tego, że myślę o różnych rzeczach, co z tego, skoro nikt o tym nie wie i nigdy się nie dowie, bo na zewnątrz jestem całkiem normalną i szczęśliwą dziewczyną wkraczająca w dorosłe życie?
|
|
|
|