 |
Leżała w Jego ramionach. Czuła jego zapach, bliskość, lekkie pocałunki, poczucie bezpieczeństwa. Czuła się szczęśliwa. A potem otworzyła oczy. Czar prysł.
|
|
 |
Nieważne jak bardzo chciała zapomnieć, nic nie mogła poradzić na Jego uśmiech z wyrazem błogiej nieświadomości brązowych oczu, który posłał jej siedząc trzy miejsca dalej.
|
|
 |
wzięła do ręki długopis. chciała stworzyć coś wyjątkowego. Patrzyła na kartkę, a widziała jego. nie, nie będzie o nim pisać, to śmieszne. ma dziwny uśmiech, smutne oczy i zaspany głos. On nie jest ciekawy. odłożyła długopis. zaparzyła herbatę. czemu wciąż krąży myślami wokół niego? poparzyła sobie wargi, te same, którymi chciała go dotknąć. "'mam sparaliżowane usta' jak w piosence" - westchnęła jakoś ciężko. dziś nic już nie napisze. dziś będzie się zastanawiała jak on smakuje. a jutro, 'jutro jest takie dalekie'- zanuciła i zdała sobie sprawę, że jej życie jest piosenką. zostawiła niedopita herbatę i poszła rozczesać włosy, których kolor on tak lubił
|
|
 |
Przyśniło mi się, że jesteśmy razem na spacerze, idziemy milcząc, trzymamy się za ręce. W pewnym momencie zatrzymujesz się i mówisz, że mnie kochasz. Nagle się budzę. Zamiast trzymać Ciebie za rękę tulę pluszowego miśka i nie słyszę Twojego głosu, tylko jakieś krzyki zza okna.
|
|
 |
W Twoich ramionach czułam się taka ważna i taka bezpieczna.
|
|
 |
Mój fioletowy sweter nadal pachnie Twoimi perfumami, wiesz?
|
|
 |
Zastanawia mnie ile rzeczy mówisz o mnie za moimi plecami. Nie lepiej jest tak po prostu podejść i powiedzieć to po prostu w twarz? Ach tak, przecież Ty jesteś tchórzem.
|
|
 |
Uwielbiam kiedy patrzysz mi głęboko w oczy, trzymasz za rękę i mówisz jak bardzo mnie kochasz
|
|
 |
Za kilka lat będziemy tylko wspomnieniem. Mijając się na ulicy jedynie się uśmiechniemy do siebie, a może tak po prostu obojętnie przejdziemy. Nie będziemy pamiętać tego co robiliśmy 'wczoraj', więc cieszmy się sobą póki możemy, bo czas ucieka i nigdy nie wraca
|
|
 |
Uwielbiała na niego patrzeć. To właśnie w jego oczach widziała przyszłość
|
|
 |
Byłam z psem na spacerze. Całą drogę myślałam o Tobie, w głowie miałam setki pytań jednym z nich było 'napisać czy nie napisać?' . Nagle mój mózg się wyłączył. To było w tym samym momencie, w którym zauważyłam Ciebie... i ją. Obściskiwaliście się i namiętnie całowaliście, a na domiar tego, to było pod naszym drzewem. Moje serce rozpadło się na miliardy kawałków.
|
|
 |
Gdzieś na środku oceanu, w najciemniejszych głębinach znajduję się moje serce. Oziębłe, bez jakichkolwiek uczuć. Jeżeli naprawdę Ci zależy, to je odnajdziesz i znów zacznie dla Ciebie bić.
|
|
|
|