 |
Odebrał mi duszę i odszedł. / i.need.you
|
|
 |
cz.1. Czym jest przeszłość? Coś co było ale odeszło. Często mówimy, że
nie można wciąż o niej myśleć. Ale co zrobić, kiedy jest taka potrzeba?
Umówmy się więc, że to nieprawda, że nie można a nie powinno się.
Więc czy mądre jest gadanie, że liczy się to co jest teraz, że czasem
możemy stracić wiele a nawet siebie przez oglądanie
się wstecz? Jestem z osób którym przeszłość zniszczyła teraźniejszość.
To, że każda z nas była w związku, bez którego nie można istnieć to normalne.
Problem w tym kiedy okazuję się, że nie był jednak idealny, kiedy to ty musiałaś walczyć cały czas o niego, to ty umierasz z tęsknoty mimo upływu czasu i to ty zostałaś mocno zraniona.
Taki był mój. Wciąż pamiętałam/ pamiętam jak przysięgał mi miłość i snuł plany o dalekiej
wspólnej przyszłości. Nie jest tak łatwo wybić z głowy te wszystkie piękne słowa, nawet kiedy zdajesz
sobie sprawę, że były tylko stertą kłamstw. Kiedy tylko gasł żar między nami, ja próbowałam wzniecić ponownie ogień. / i.need.you
|
|
 |
cz.2. Trudno było samej mi walczyć, kiedy zupełnie nie widziałam chęci z jego strony. I kiedy już chcesz odejść, przed oczami widzisz coś strasznego - Siebie bez niego.
Więc co z tą przeszłością?
Moja rada jest taka - dajcie jej odejść. Pozwólcie aby wspomnienia
, które wciąż pamiętacie, odeszły. Ale nic na siłę. Z czasem.
Miejsce po tych wspomnieniach, wypełnią lepsze, zapewniam.
To co wypełni wyrzucone z głowy zdarzenia, okażę się tym na co zawsze
czekaliście. Jestem z tych co uważają, że mało co dzieję się
przypadkowo. Każdemu z nas coś nie wychodzi. Ale wiecie czemu tak się dzieję?
Żebyśmy docenili to co wyszło. Należy się tym cieszyć, bo przecież wiemy,
że mało co trwa wiecznie. Miłość obiecana przez "mężczyzn naszego życia"
nie trwa wiecznie. Dopiero miłość tego jednego mężczyzny jest na zawsze.
Żyjmy i cieszmy się z każdego sukcesu i życzmy sobie, aby ten którego wybraliśmy
okazał się tym jedynym / i.need.you
|
|
 |
i ja nie mam szacunku do Ciebie? nie mam?!!! zerwałaś ze mną z taką łatwością przez telefon gadając z jakimś frajerem na skype, ktory pewnie wmówił Ci że Cię okłamałem. Ja jebie
|
|
 |
Dzięki Tobie ustanowiłem sobie teraz kilka zasad, które mnie uchronią przed cierpieniem. Nikogo jednak nie będę krzywdzić dając mu nadzieje. Wolę sam się zniszczyć. Sorry but I' not perfect. Ty byłaś wyrozumiała. Kto mnie opierdalał jak się nawaliłem, kto mnie opieprzał za to że mam te buty, kto mi mówił, że mnie kocha i że nie wybaczy tylko zdrady i kłamstwa, a zerwał przez moją zazdrość i obawy które były uzasadnione. Ty. Na mnie się nie krzyczy powiedziałaś. Nie krzyczałem. Byłem w stanie opanować emocje. Ty nie wiesz jak ja krzyczę i się nigdy nie dowiesz. Dla Twojej wiadomości też nie śpię, prawie w ogóle, od tygodnia. Zrób ze mnie najlepiej skurwiela jak bedzie Ci tak łatwiej.
|
|
 |
Mimo wszystko, bo nie wiesz jak mnie zraniłaś jeszcze wtedy gdy moja strasznie bliska osoba otarła się o śmierć i nigdy już nie będzie taką jaką była. Dowalasz mi i nie potrafisz okazać ani trochę empatii. Za co? Zazdrość, wiadomość moja po Twoim nocnym telefonie pokazuje że mi zależy na Tobie, tak cholernie zależy że zatracilem swoją męskość i siłę. Koniec z tym i pierdole. Moje obietnice o pomocy dla Ciebie są aktualne. Jednak nie będe się płaszczył przed Tobą. I nie jestem pojebany. Kurwa mać, jak mogłaś tak powiedzieć, albo że mnie nienawidzisz? Za co? Za to że okazałem się nie być tym kim chcesz, według Twojego mniemania. To jest chooreee. Dalej cierpię bo pragnę Twego ciepła, uśmiechu. Też potrzebuje zrozumienia i nie jestem maszyną!!! Koniec pieprze to wszystko. Nie chcę mieć nikogo teraz, bo to Ciebie kocham, to Ciebie pokochałem najbardziej ze wszystkich swoich miłostek, myślałem że zaakceptujesz mnie takim jakim jestem, ale nie. Lepiej mi dojebać. Dojebać leżącemu.
|
|
 |
nawet nie zrozumiesz jak mnie zraniłaś, ja wiem że Ciebie zraniłem tylko że nie było to specjalnie!!! Moje emocje nigdy nie były najważniejsze!!! Nie wmawiaj mi kłamstw, bo nigdy Cię nie okłamałem!!! Nawet wczoraj byłem z Tobą szczery i co? Nie wierzysz, że ze mną byłaś. Nie wiem jak Twoja rozmowa z Twoim Tatą wyglądała, ale nawet wczoraj napisałem Ci prawdę. Zniszczyłaś moją pewność siebie. Jak nie byłem zazdrosny źle, jak byłem zazdrosny jeszcze gorzej. Ty nie byłaś w cale? Na pewno. Sytuacja z Sarą, jak robiłem zdjęcia i wysyłanie mi fotek. Tylko że ja zawsze Ci odpowiadałem na sms, nie zostawiałem gdy byłem potrzebny, a Ty nie masz ani krzty empatii. Liczy się tylko, że Cię zraniłem. Czym? Gównem. Fakt na początku jak byłem zazdrosny o Wojtka rozumiem. Zjebałem, ale potem chyba chciałaś żebym Cię zranił i szukałaś tylko pretekstu. Już nigdy nie będę się tak starał jak dla Ciebie. Oddałem się cały. Byłem wstanie zrobić dla Ciebie wszystko rozumiesz????!!!
|
|
 |
|
Jaki mężczyzna zwróci na ciebie uwagę, skoro sama siebie nie lubisz?
|
|
 |
Boli mnie to, że do tej pory nie odważyliśmy się porozmawiać co spieprzyliśmy. Nie wyjaśniliśmy sobie czemu pozwoliliśmy temu tak po prostu ulecieć. Jakby koniec miłości byłoby czymś normalnym. To okropne kochać tak mozna i z taką samą ogromną siłą zabijać siebie wzajemnie. A moze pomogłaby nam rozmowa. Nie powinniśmy oszukiwać, skoro oszukujemy tylko siebie. Zauważyłeś jak dziś boli nas widzenie siebie? Jeśli z takimi wyrzutami mam dalej żyć to.. chcę już umrzeć. / i.need.you
|
|
 |
zimno bez Ciebie i smutno. Pusto bez Ciebie i nudno. Z Tobą zdecydowanie najlepiej / i.need.you
|
|
 |
Chyba dobrze, że to koniec roku szkolnego. Jest mi zbyt smutno, zbyt trudno by skupić się za nauce. Chyba zbyt tęsknie. Brak mi całego ciebie i za całym tobą tęsknie. Ciągle myśle o tym, że wyszedłeś na chwilę i zaraz wrócisz. / i.need.you
|
|
 |
Jeszcze pamiętam jak otwierałam oczy i widziałam ciebie, widziałam cię obok. Mogłam czuć twój zapach, oddech, dotyk. Znów łapię się na tym, że wciąż pamiętam. Że wciąż to czuję. / i.need.you
|
|
|
|