 |
Kilka lat temu cierpiałam, przez ciebie, byłam chyba nawet w mocnym dołku. Ty mówiłeś, że musi tak być, że nie dla Ciebie jest życie w związku, że jesteś typem samotnika. Uwierzyłam ci i odpuściłam, pozwoliłam by kontakt pomiędzy nami całkiem wygasł... Teraz obserwuje cię mój "znajomy z fejsbuka" masz nowe mieszkanie, nowego psa, nową fryzurę i nową już narzeczoną... jej też powiedziałeś, że związki nie są dla ciebie ? ...
|
|
 |
Wróciłam, trochę to trwało ale wróciłam. to chyba dobrze mieć miejsce gdzie możesz napisać (powiedzieć) co chcesz i wiesz, że nikt Cię za to nie skrytykuje... a teraz tego właśnie potrzebuję, potrzebna mi terapia, a psycholodzy są w tym mieście za drodzy.. ;)
|
|
 |
Zmienić swoje życie póki jest się młodym, póki jeszcze nadzieja nie umiera, póki pomysły są w głowie na kolejne dni, bo nagle przychodzi moment, gdzie pomysły się kończą marzeń brak i zostają tylko wspomnienia. To starość... koniec życia lub jego początek.
|
|
 |
Ja czuję się jak plastikowy kwiat, który nawet chce żyć... ;)
|
|
 |
Stając przed wyborem zostać z Nim i wyjechać za marzeniami... Nie umiem podjąć decyzji na już.. ale On obiecał mi wsparcie w tej wędrówce. Może mogę... może to zrobię... może spotkałam ideał, który ma kilka wad.. może podąży za moimi śladami, może.... jeśli tylko ślady się na tej drodze nie rozmażą..
|
|
  |
Ona skrywa swoje uczucia
Nie potrafi odszukać swych marzeń
Odchodzi od zmysłów
Stacza się na dno
Nie może znaleźć swojego miejsca
Traci wiarę
Wypada z łask
Krąży po świecie
|
|
 |
"Lubię swe ciało, kiedy jest przy twoim
ciele. Robi się z niego rzecz zupełnie nowa.
Każdy nerw, każdy mięsień dwoi się i troi.
Lubię twe ciało. Lubię to, co robi,
lubię jego sposoby. Lubię pod twą skórą
wyczuć palcami kości i kręgosłup drobny,
i czuć, jak drży ta cała jędrna gładkość, którą
wciąż od nowa całować, całować, całować
chciałbym; lubię całować twoje to, a też
i tamto, z wolna głaskać elektryczną wełnę
twoich kędziorów, kiedy ciało rozchylone
ulega temu czemuś... I oczy, ogromne
okruszyny miłości; i lubię ten dreszcz
pode mną ciebie tak nowej zupełnie" ~
E. E. Cummings "Lubię swe ciało, kiedy jest przy twoim"
|
|
 |
Dobry związek to akceptacja, seks i porozumienie.
|
|
 |
|
'Nie mam siły'- mówię dusząc się płaczem, a moje ciało lekko osuwa się po ścianie. Jak boli, kurwa. Nie czuję nic, emocje, które zbierały się już tak długo puściły. Zagryzam wargi do krwi, i zaciskam pięści by jakoś powstrzymać łzy. Płyną one nurtem, aż do dołu i kapią na ubrania. Nie potrafię ich zatrzymać, ból jest za silny, by je powstrzymać. Ból, który wypełnia mnie po brzegi, jest silniejszy niż duma, która do tej pory pozwalała mi wszystko zakryć. - To uczucie. Okropne uczucie, jakby ktoś wyrywał Ci serce. - Umieram. Pierwsza myśl, która naszła. Wewnątrz wszystko umiera. To przez Niego. Przez chłopaka, który ponoć mnie kocha. Kocha tak, że za każdym razem zawodzi i rani tak bardzo, jak nikt inny jeszcze nie ranił. A tak nie można, nie można ranić osób, które sie kocha, nie powinno. A On? Zniszczył mnie. Doszczętnie mnie zniszczył.
|
|
 |
|
Usiądź koło mnie, i spójrz w moje oczy. A zobaczysz to, czego nigdy nie widziałeś. Ale.. nie przestrasz się, bo gwarantuję Ci, że tak smutnych oczu jeszcze nie widziałeś. Gwarantuję Ci, że nie będziesz z tego dumny. Może wtedy dotrze do Ciebie, że ranisz. Bo ja dzięki Tobie nie jestem już w stanie się podnieść. Mój świat po raz kolejny rozsypuję się na miliardy malutkich kawałeczków. A ja sama ich nie posklejam. Nie potrafię zszyć swojego serca, w które Ty wbijasz nóż każdego dnia. Nie potrafię już uśmiechać się przez Ciebie, bo nawet gdy chce się śmiać, to do oczu napełniają się łzy. Spójrz co ze mną zrobiłeś, zniszczyłeś mnie. I najgorsze jest to, że mimo ciosów ile mi zadajesz ja wciąż Cię kocham. Kocham Cię, choć nie powinnam, to jest najgorsze.
|
|
 |
|
Wszystko się zmieniło.
Głównie on sam.
|
|
 |
|
Pamietaj, drugi raz nie wróce. Drugiego razu, po prostu nie będzie.
|
|
|
|