głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika otolol

z czasem wszystko blaknie. wspomnienia  słowa i myśli. bledną od wyraźnych aż po prawie przezroczyste. już nie zaśmiecają twego umysłu jak kiedyś  błądzą gdzieś w zakamarkach świadomości. a potem przypadkiem spotykasz Go  i wszystko wraca od nowa  równie mocno. jak wyprane w Perwoll'u.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 16 lipca 2011

z czasem wszystko blaknie. wspomnienia, słowa i myśli. bledną od wyraźnych aż po prawie przezroczyste. już nie zaśmiecają twego umysłu jak kiedyś, błądzą gdzieś w zakamarkach świadomości. a potem przypadkiem spotykasz Go, i wszystko wraca od nowa, równie mocno. jak wyprane w Perwoll'u. / nieswiadomosc

wspomnienia osładzają te liczne chwile  kiedy sama sobie muszę dotrzymać towarzystwa. słucham własnych rad  własnych zaprzeczeń i pytań. wszystkiego poza odpowiedziami. bo odpowiedzi nie ma. one kryją się gdzieś tam  ukryte i niedostępne. ostatni raz marzę. ostatni raz  tego dnia.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 16 lipca 2011

wspomnienia osładzają te liczne chwile, kiedy sama sobie muszę dotrzymać towarzystwa. słucham własnych rad, własnych zaprzeczeń i pytań. wszystkiego poza odpowiedziami. bo odpowiedzi nie ma. one kryją się gdzieś tam, ukryte i niedostępne. ostatni raz marzę. ostatni raz, tego dnia. / nieswiadomosc

staliśmy na chodniku. zebrałam się w sobie. patrzył na mnie wyczekująco. otworzyłam usta  mówiąc   Koch...   kiedy obok nas przejechał motor. hałas połknął moje słowa.   Co ?   Nie  nic ważnego...   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 16 lipca 2011

staliśmy na chodniku. zebrałam się w sobie. patrzył na mnie wyczekująco. otworzyłam usta, mówiąc - Koch... - kiedy obok nas przejechał motor. hałas połknął moje słowa. - Co ? - Nie, nic ważnego... / nieswiadomosc

miałaś tak ? ranił jak diabli  kierował w twoją stronę słowa  których nigdy nie chciałabyś usłyszeć z Jego ust. kłamał  zostawiał kiedy najbardziej potrzebowałaś czyjejś obecności. potem to Ty żałowałaś  miałaś wyrzuty sumienia  zastanawiałaś się nad milionami wariantów tych sytuacji  wylewałaś litrami łzy i próbowałaś bezskutecznie pozbierać do kupy swoje serce. mimo to  nadal kochałaś.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 14 lipca 2011

miałaś tak ? ranił jak diabli, kierował w twoją stronę słowa, których nigdy nie chciałabyś usłyszeć z Jego ust. kłamał, zostawiał kiedy najbardziej potrzebowałaś czyjejś obecności. potem to Ty żałowałaś, miałaś wyrzuty sumienia, zastanawiałaś się nad milionami wariantów tych sytuacji, wylewałaś litrami łzy i próbowałaś bezskutecznie pozbierać do kupy swoje serce. mimo to, nadal kochałaś. / nieswiadomosc

szłam chodnikiem  rozcierałam pokryte gęsią skórką ramiona. ulicę zalewało pomarańczowe  coraz jaśniejsze światło latarni. nie zapadł jeszcze zmrok  zmierzchało. księżyc w pełni  towarzyszył mi podczas tej długiej drogi do domu. obojętnie mijałam przechodnich  całkowicie pogrążona w swoich myślach. gdy byłam już mniej niż kilometr od domu  ulica jakby opustoszała  ludzie zniknęli  samochody również. teraz jeszcze wyraźniej słyszałam w głowie Jego słowa ' Nigdy mi na Tobie nie zależało ! Byłaś tylko zabawką  idiotko !  .  Łzy wypłynęły na policzki. zrozumiałam  że nie ma sensu zaczynać od nowa .  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 14 lipca 2011

szłam chodnikiem, rozcierałam pokryte gęsią skórką ramiona. ulicę zalewało pomarańczowe, coraz jaśniejsze światło latarni. nie zapadł jeszcze zmrok, zmierzchało. księżyc w pełni, towarzyszył mi podczas tej długiej drogi do domu. obojętnie mijałam przechodnich, całkowicie pogrążona w swoich myślach. gdy byłam już mniej niż kilometr od domu, ulica jakby opustoszała, ludzie zniknęli, samochody również. teraz jeszcze wyraźniej słyszałam w głowie Jego słowa ' Nigdy mi na Tobie nie zależało ! Byłaś tylko zabawką, idiotko ! ". Łzy wypłynęły na policzki. zrozumiałam, że nie ma sensu zaczynać od nowa ./ nieswiadomosc

yes  I said Ian Somerhalder ♥ teksty nieswiadomosc dodał komentarz: yes, I said Ian Somerhalder ♥ do wpisu 14 lipca 2011
dziekuje    teksty nieswiadomosc dodał komentarz: dziekuje ;* do wpisu 14 lipca 2011
obudziłam się pełna energii  poranne słońce aż zapraszało na spacer. zwlekłam się z łóżka  jednocześnie wiążąc włosy i ubierając kapcie. przeglądnęłam się w łazienkowym lustrze  ubrałam spodenki i ziewając zeszłam na dół. wpadłam wprost na mamę.   Wszystkiego najlepszego  Kochanie !   powiedziała i mnie uścisnęła. nie kapowałam o co chodzi. a  tak  faktycznie... przecież dziś moje urodziny. chyba jeszcze się dobrze nie obudziłam.   Dziękuję.   odpowiedziałam całując ją w policzek.   Ktoś coś dla Ciebie zostawił. W kuchni.   dodała po czym wyszła do ogrodu tylnymi drzwiami. weszłam do kuchni  rozglądając się. na stole stał wielki flakon  a w nim bukiet róż. czerwonych  ogromnych róż. pachniały zniewalająco. było ich na pewno ponad dwadzieścia. odnalazłam liścik.   Sto lat i spełnienia marzeń  Skarbie. będę po Ciebie o dwudziestej  odświętujemy. Kocham Cię.  zrobiła mi się ciepło w sercu. i jak tu Go nie kochać ?   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 13 lipca 2011

obudziłam się pełna energii, poranne słońce aż zapraszało na spacer. zwlekłam się z łóżka, jednocześnie wiążąc włosy i ubierając kapcie. przeglądnęłam się w łazienkowym lustrze, ubrałam spodenki i ziewając zeszłam na dół. wpadłam wprost na mamę. - Wszystkiego najlepszego, Kochanie ! - powiedziała i mnie uścisnęła. nie kapowałam o co chodzi. a, tak, faktycznie... przecież dziś moje urodziny. chyba jeszcze się dobrze nie obudziłam. - Dziękuję. - odpowiedziałam całując ją w policzek. - Ktoś coś dla Ciebie zostawił. W kuchni. - dodała po czym wyszła do ogrodu tylnymi drzwiami. weszłam do kuchni, rozglądając się. na stole stał wielki flakon, a w nim bukiet róż. czerwonych, ogromnych róż. pachniały zniewalająco. było ich na pewno ponad dwadzieścia. odnalazłam liścik. " Sto lat i spełnienia marzeń, Skarbie. będę po Ciebie o dwudziestej, odświętujemy. Kocham Cię." zrobiła mi się ciepło w sercu. i jak tu Go nie kochać ? / nieswiadomosc

serce nigdy nie zapomni. i żebyś przyszedł tu na kolanach  ze łzami w oczach  błaganiami i bukietem kwiatów  powiem jedynie 'wypierdalaj'.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 12 lipca 2011

serce nigdy nie zapomni. i żebyś przyszedł tu na kolanach, ze łzami w oczach, błaganiami i bukietem kwiatów, powiem jedynie 'wypierdalaj'. / nieswiadomosc

stałam nad kuchennym blatem  z zamiarem zrobienia sobie kanapek. jedną ręką otworzyłam lodówkę  wyjmując z niej ser i pomidora. wszystko jakby w zwolnionym tempie. wzięłam chleb z półki. otworzyłam szafkę i wyjęłam nóż do krojenia pieczywa. podniosłam duże ostrze przed twarz i jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w lśniącą srebrzyście powierzchnię. tylko jeden  być może kilka ruchów tego narzędzia  i byłabym znów przy Nim. znowu wróciłabym do swojego dawnego 'ja'. pamiętam jak razem robiliśmy kanapki  właśnie tu  na tym blacie  w mojej kuchni. rzucaliśmy wtedy w siebie kawałkami sera  albo smarowaliśmy się ketchupem. często też 'kłóciliśmy się'  o to  kto robi lepsze kanapki. uwielbiałam te niby sprzeczki  po których zawsze następował słodki rozejm. z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu. nie odebrałam. wróciłam do robienia kolacji  bez żadnych emocji krojąc chleb  myślami będąc już w zupełnie innym miejscu.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 11 lipca 2011

stałam nad kuchennym blatem, z zamiarem zrobienia sobie kanapek. jedną ręką otworzyłam lodówkę, wyjmując z niej ser i pomidora. wszystko jakby w zwolnionym tempie. wzięłam chleb z półki. otworzyłam szafkę i wyjęłam nóż do krojenia pieczywa. podniosłam duże ostrze przed twarz i jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w lśniącą srebrzyście powierzchnię. tylko jeden, być może kilka ruchów tego narzędzia, i byłabym znów przy Nim. znowu wróciłabym do swojego dawnego 'ja'. pamiętam jak razem robiliśmy kanapki, właśnie tu, na tym blacie, w mojej kuchni. rzucaliśmy wtedy w siebie kawałkami sera, albo smarowaliśmy się ketchupem. często też 'kłóciliśmy się', o to, kto robi lepsze kanapki. uwielbiałam te niby-sprzeczki, po których zawsze następował słodki rozejm. z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu. nie odebrałam. wróciłam do robienia kolacji, bez żadnych emocji krojąc chleb, myślami będąc już w zupełnie innym miejscu. / nieswiadomosc

pamiętam jak kupiłam swój pierwszy profesjonalny aparat i razem to świętowaliśmy.  Będziesz kiedyś najbardziej pożądanym fotografem na świecie    mówił. kiedy nie robiłam poważnych zdjęć  pstrykałam mu różne fotki. zamyślony  uśmiechnięty  z wystawionym językiem  z ustami złożonymi w dziubek. na każdym inaczej  na każdym jak wariat. mój wariat. często też robiliśmy sobie zdjęcia razem  z głupimi minami  w pocałunku. szczęśliwi  zakochani  uśmiechnięci. teraz siedzę pod kocem  w rękach dzierżąc odbitki tych zdjęć i wspominam. patrząc na każde  budzi się we mnie miliony myśli  uśmiech mieszany ze łzami. tylko te zdjęcia  dowodziły  że potrafię być szczęśliwa. że potrafiłam być szczęśliwa.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 10 lipca 2011

pamiętam jak kupiłam swój pierwszy profesjonalny aparat i razem to świętowaliśmy. "Będziesz kiedyś najbardziej pożądanym fotografem na świecie" - mówił. kiedy nie robiłam poważnych zdjęć, pstrykałam mu różne fotki. zamyślony, uśmiechnięty, z wystawionym językiem, z ustami złożonymi w dziubek. na każdym inaczej, na każdym jak wariat. mój wariat. często też robiliśmy sobie zdjęcia razem, z głupimi minami, w pocałunku. szczęśliwi, zakochani, uśmiechnięci. teraz siedzę pod kocem, w rękach dzierżąc odbitki tych zdjęć i wspominam. patrząc na każde, budzi się we mnie miliony myśli, uśmiech mieszany ze łzami. tylko te zdjęcia, dowodziły, że potrafię być szczęśliwa. że potrafiłam być szczęśliwa. / nieswiadomosc

jeżeli teoria o drugiej połówce jest prawdziwa  to ja właśnie ją znalazłam. a więc cieszyłam się każdym dniem  każda godziną i minutą. każdym dotykiem  spojrzeniem i pocałunkiem. ale mimo odwlekania  nadszedł ten dzień. dzień wyjazdu. o tym  że dziś nasz ostatni dzień  powiedziałam Mu właśnie tego dnia  w ostatniej chwili  tuż po zachodzie słońca. patrzył na mnie  jakby pierwszy raz widział mnie na oczy. nie chciał uwierzyć. błagał  prosił  krzyczał  że muszę zostać  że beze mnie nie przeżyje  że mnie kocha. Jezu  powiedział  że mnie kocha. odpowiedziałam szybko tym samym. ale w końcu musieliśmy się pożegnać. łzy  ostatnie namiętne pocałunki  najmocniejsze objęcia i czułe słowa. było nam tak mało siebie. ale w końcu wróciłam do domu. zapłakana i ze złamanym sercem. nazajutrz wróciłam do Polski  zostawiając nas oboje z niespełnioną miłością  wspomnieniami  żalem i tysiącem pytań. do następnych wakacji zbierałam malutkie kawałeczki swojego serca do kupy. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 9 lipca 2011

jeżeli teoria o drugiej połówce jest prawdziwa, to ja właśnie ją znalazłam. a więc cieszyłam się każdym dniem, każda godziną i minutą. każdym dotykiem, spojrzeniem i pocałunkiem. ale mimo odwlekania, nadszedł ten dzień. dzień wyjazdu. o tym, że dziś nasz ostatni dzień, powiedziałam Mu właśnie tego dnia, w ostatniej chwili, tuż po zachodzie słońca. patrzył na mnie, jakby pierwszy raz widział mnie na oczy. nie chciał uwierzyć. błagał, prosił, krzyczał, że muszę zostać, że beze mnie nie przeżyje, że mnie kocha. Jezu, powiedział, że mnie kocha. odpowiedziałam szybko tym samym. ale w końcu musieliśmy się pożegnać. łzy, ostatnie namiętne pocałunki, najmocniejsze objęcia i czułe słowa. było nam tak mało siebie. ale w końcu wróciłam do domu. zapłakana i ze złamanym sercem. nazajutrz wróciłam do Polski, zostawiając nas oboje z niespełnioną miłością, wspomnieniami, żalem i tysiącem pytań. do następnych wakacji zbierałam malutkie kawałeczki swojego serca do kupy./nieswiadomosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć