 |
W cichym człowieku serce krzyczy najgłośniej.
|
|
 |
Każda rozmowa z Tobą była dla mnie jak tlen.
|
|
 |
Ale jestem rozdarta, i w tym wszystkim taka krucha, prosta, nie mogę powiedzieć, że łatwa, ale wystarczająco dostępna, na wyciągnięcie ręki, na jedno słowo, jedno spojrzenie i jestem, czuję, jak ściska moje dłonie, odprowadza mnie myślami do wydarzeń, które nie mogą się wydarzyć, nic między nami, nic z naszym udziałem, wymiękam, ulegam, jestem tam. / nieracjonalnie
|
|
 |
Wszystko co było dawniej wydaje się dziwne.Czasem wydaje się, że tego w ogóle nie było .Czasem wydaje się to wszystko straszne, czasem śmieszne, czasem głupie.Ale nie takie jakie było na prawdę.
|
|
 |
Poznaj mój umysł. Pustka, lęk, ciemność. Jasny obrzydza. Światło dusi, zabija harmonie. Nie lubię dużo mówić, nie lubię też milczeć. Lubię słuchać. Zaintryguj mnie, bądź moją satyryczną nutą od której nie będę mogła oderwać ucha. Ostatnio częściej czuję się jak echo, coraz bardziej cichnę. Zamykam oczy, i uciekam. Zatrzymuje mnie brzydkie miejsce. Brudne, nieczyste, gdzie gubię rozum. Wracam. Jestem chłodna. Nie chcę taka być. Nie dopuszczam ciepła. Dlaczego? Nie rozumiem tego. Nie rozumiem siebie. Nie mogę znaleźć dobra, wszędzie cień. Zimny cień otulający moją dusze. Oswój mnie. Będę inna, uwierz mi. Nie pozwól mi czekać. Nie umiem. Nie lubię. Nie chce. Hipokryzja przeplata moją chorą zasadę moralną. Co za nonsens. Nie lubię samotności. Nie chcę być sama. Chcę czuć obecność. Potrzebuje czegoś, kogoś. Usiądź koło mnie i posiedźmy w milczeniu. W ciszy. Zapomnijmy o reszcie. Bądźmy dla siebie. Tylko nie zostawiaj mnie samej. Zostań ze mną. Jak najdłużej. Proszę.
|
|
 |
Ile razy w ciągu dnia można siebie zapytać: co ty kurwa wyprawiasz?
|
|
 |
nie płaczmy przez ludzi, którzy zadają nam ból . oni kiedyś odejdą, a my będziemy wściekać się i krzyczeć "NIE BYŁO WARTO ! "
|
|
 |
nie kochaj za wygląd, bo wyglądem nie rozwiążesz problemu, nie będziesz wsparciem, nie wychowasz dzieci .
|
|
 |
nie dam z siebie nigdy więcej tyle ile ktoś mi nie dał .
|
|
 |
"Nie pamiętam, kiedy dokładnie wszystko uległo zmianie. W jednej chwili byłem niczym ściana. Nieczuły na wszystko..."
|
|
 |
"Wbiłam paznokcie w poduszeczki dłoni, starając się skupić uwagę na bólu, anie tym dławiącym, upokarzającym uczuciu, które we mnie wzbierało. Stałam tak...oszołomiona, powstrzymując napływające do oczu łzy."
|
|
 |
"Cierpiał. Naprawdę wierzył, że nikt go nie kocha. A taka świadomość niezależnie od tego, kim jesteś, boli..."
|
|
|
|