|
|
zalewając organizm alkoholem widzę,jak bardzo wygasła do mnie Twoja miłość.
|
|
|
|
Znów się potknęłam, upadłam i zgubiłam drogę. Teraz nie wiem jak wrócić na dawny szlak, jak ponownie trafić na dobrą drogę do szczęścia. Byłam już tak blisko celu, a świat znowu postawił przede mną rozstaje dróg, a ja źle wybrałam. Powinnam wiedzieć jak czytać drogowskazy, tyle razy już przez to przechodziłam, tyle razy żyletka kaleczyła nadgarstki, alkohol niszczył wątrobę, a papierosy płuca. Powinnam wiedzieć co robić, ale nie potrafię. I wracam, wracam do tych chwil spędzonych samotnie w domu z paczką fajek i butelką wina. / nutlla
|
|
|
Przed śmiercią napisał czy to była moja wina
Że przedstawienie tak szybko się zaczyna
Zabrali mi słońce pierdolone słońce
|
|
|
Pomagał innym przezwyciężyć cierpienie
A sam tracił wewnętrzną nadzieję
|
|
|
Ile jeszcze trudnych chwil, ile jeszcze w życiu piekła,
Ile jeszcze trzeba sił aby przeciwności przetrwać
|
|
|
Nie słyszę twego głosu już go nie pamiętam
To część naszego losu bywa znów zawzięta
Spojrzenie chaosu w tych kilku momentach
Cienka linia życia znowu w nas pęka...
|
|
|
miała chłopaka , zaczęła twarde prochy brać by na chwile uciec stąd , gdy w mieszkaniu została sama w jej oczy zajrzał ból , nie zadzwonił nikt na czas , nie zapukał nikt do drzwi , nie wiadomo jak to sie stało , nie wie nikt pękła w niej najcięższa nić , zgubiła sens , życie pustką stało sie , oddech zamilkł .
|
|
|
najgorzej jest wtedy, gdy myslisz o kims cały czas, przejmujesz sie nim, jak nikim innym, cały czas za nim tęsknisz i cierpisz, a ten ktoś ma to wszystko gdzieś i nie możesz nic z tym zrobić.
|
|
|
Wystarczyło, że pomyślałam o nim: o jego głosie, jego hipnotycznym spojrzeniu, magnetycznej sile osobowości. Niczego tak bardzo nie chciałam, jak bycia przy nim..
|
|
|
żeby uśmiercić moje serce nie musiał sięgać po nóż ani przystawiać mi lufy do skroni. zabił mnie dwoma słowami "to koniec", które w ciągu kilku sekund zabrały mi tlen i wyrwały martwy już narząd usytuowany obok lewego płuca. /rap_jest_jeden
|
|
|
szybkim uderzeniem prawej ręki uderzył ją wprost w prawy policzek. przewróciła się na podłogę lekko oszołomiona, nie zdążyła się odwrócić gdy on pojawił się nad nią za ramiona podciągnął ją do góry i odepchnął. targał nią jak starą, bezużyteczną zabawką. jednak gdy przymierzał do kolejnego ciosu ona szepnęła - nie wygrasz z miłością, nawet jeśli ją znokautujesz. łzy napłynęły jej do oczu, z głupią nadzieją wierzyła, że to kiedyś się skończy i miłość znów zapłonie w jego sercu. /rap_jest_jeden
|
|
|
|