 |
Umieranie Jest sztuką tak jak wszystko. Jestem w niej mistrzem.
|
|
 |
zapłakana stanęłam przed lustrem. pięścią uderzyłam w swoje odbicie. lustro rozbiło się na milion kawałków, a z ręki popłynęła krew. sunęłam się po ścianie siadając na podłodze. próbowałam poskładać w całość rozbitą przeszłość, porównywalną z rozbitym lustrem. jednak w obu przypadkach efekt był taki sam. brakuje kawałków do całości.
|
|
 |
w nikotynie najbardziej uwielbiała to, że ją zabija. Wciągała do płuc dym papierosów z taką zawziętością, że mało nie rozerwało jej klatki piersiowej. Zakręciło jej się w głowie. Czuła, że serce uderza nie w tym rytmie, co trzeba. A po chwili dodała: 'a możesz się nawet kurwa zatrzymać'.
|
|
 |
Jego dłoń trzymająca moją. Dłoń, która lada chwila miała oddalić się na setki kilometrów. Znowu. Znowu miała się znaleźć z dala ode mnie, coraz częściej budziło się we mnie przeczucie, iż tak się nie da... Że miłości potrzebne są wymieszane ze sobą oddechy, a nie te słyszane przez słuchawki podczas rozmów przez telefon.
|
|
 |
Zamykam oczy tulę się do poduszki i modlę się z całego serca, byś przyśnił mi się tej nocy. Bym mogła cie ujrzeć i choć przez chwilę na ciebie popatrzeć.. Tak przynajmniej we śnie ...
|
|
 |
|
stanął przed lustrem w moim pokoju i z powagą wpatrzył się w swoje odbicie . - a ty co? - zapytałam powstrzymując śmiech . - ta nic . - syknął . - no jak nic? - zapytałam . - no kurwa , ładny jestem . - wyjąkał uśmiechając się do lustra . - z której strony? - zaśmiałam się . spojrzał na mnie krzywo podciągając nosem . - ta żartuję , gdybyś nie był ciachem bym cię nawet patykiem nie tknęła . - zaśmiałam się . - a podobno liczy się wnętrze. - syknął obrażony. - ta przecież debilu żartuje . - rzuciłam w niego poduszką . - ty chora jesteś i tyle . - wzruszył ramionami i wyszedł z pokoju . za dziesięć minut wsadził głowę w drzwi od mojego pokoju - ochłonąłem. - wyszczerzył zęby . - i co w związku z tym? - zapytałam. - i dalej cię kocham. - zaśmiał się i rzucił się na mnie z buziakami . /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
Każdy z nas jest poszukiwaczem, podróżnikiem w rzeczy samej. Ciągle coś gubimy lecz tez znajdujemy. Czasem zgubione rzeczy nie jest tak łatwo odnaleźć. Potrzeba do tego zakasanych rękawów i spoconego czoła by to odnaleźć, lecz czasem niektórych rzeczy tak po prostu nie da rady znaleźć.
|
|
 |
A podobno przeżywamy najlepszy okres naszego życia.
|
|
 |
Jeżeli dadzą Ci papier w linie, pisz w poprzek.
|
|
 |
Nie zawsze pamiętamy rzeczy, które nie przynoszą nam chwały. Usprawiedliwiamy je, opatulamy w pogodne kłamstwa lub grubą warstwą niepamięci. Chowamy je czasem pod poduszkę. Przesypiają zimę, wiosnę, lato, jesień i cykl się powtarza. Zostają tam na zawsze, dopóki ktoś nie podniesie tej poduszki i nie wypuści tych kłamstw na świat.
|
|
 |
Wszystko się kiedyś musi skończyć, prawda? Życie, szczęście, miłość to wszystko kiedyś zniknie. Wygaśnie, wyczerpie się. Niczego nie jesteśmy w stanie złapać w ręce i zachować na zawsze. Nie ma niczego co mogłoby trwać wiecznie.
|
|
 |
Twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty.
|
|
|
|