 |
czasami nie potrafię uwierzyć w to, że to ten sam chłopak co 2 lata temu kiedy go poznałam. nie potrafię uwierzyć w to, że ten sam chłopak przytula mnie teraz i całuje gdy mi źle. nie potrafię uwierzyć w to, że to ON jest przy mnie, i tak bardzo o mnie dba, że to ja odgrywam w Jego życiu najważniejszą rolę. nie potrafię uwierzyć, że to wszystko poszło tak trudno, a jednocześnie tak dobrze. /emilsoon
|
|
 |
wiesz, zawsze miałam obsesje na Twoim punkcie. pamiętam wydawało mi sie że widzę Cię jak idziesz wieczorem na stacje, pamiętam jak widziałam Cię w każdym aucie. w każdym chłopaku co nosił do tyłu czapke. byłeś dla mnie jak bóg, jak ktoś nieosiągalny dla takiej jak ja, zwyczajnej małolaty./emilsoon
|
|
 |
|
i gdy jest już wreszcie przy tobie, chociaż jesteś zupełnie naga, chcesz - dla niego - rozebrać się jeszcze bardziej.
|
|
 |
nie połączyła nas miłość do rapu, picia i palenia. połączyła nas miłość do siebie nazwazjem./emilsoon
|
|
 |
3 lata gimnazjum, pierwsze łyki piwa, siedzenie pod blokiem nocą i za dnia, siedzenie z ziomkami na boisku grając w kosza, spacery ulicami, polami, parkami, osiedlami, chodzenie spać o 4 z rana, nocne słuchanie muzyki i zamulanie, cele by być bliżej Niego, jazdy na bmxie, odpały różnego rodzaju, wyznania, rozmowy nocne, codzienne odwiedziny lidla, codziennie ta szkoła i moja zajebista klasa, zielona szkoła, po 15 rozmów na gadu, zdjęcia, wygłupy z tymi najlepszymi, śmiganie w dresach, zatrucie,samotność i przyjaźń, ból i radość, to ta przeszłość. poniekąd ta z najlepszych. /emilsoon
|
|
 |
pozycja od tyłu, na pijaną nastolatkę, na dyskotece w kiblu, niestety niezmiennie od kilkunastu lat. przykre. /emilsoon
|
|
 |
"A Ty mówisz: "Chodź tu suko, trzęś mi dupą, bo mam moc na ruchanie, Hajs..będzie grubo, widzę -jarasz się moja furą to dobrze, bo jaram się twoją dziurą". A ja mam wyjebane na takie zachowanie, Dla mnie na pierwszym planie jest kobiet szanowanie, Jeśli masz na to inne zdanie to mów tak swojej córce i mamie."
|
|
 |
to pierdolone uczucie, ta pierdolona myśl, ta pierdolona przeszłość z pierdoloną wizją o niej w Nim./emilsoon
|
|
 |
ranek, wschodzące słońce, światło padające na te bloki, to osiedle, niezmienne od lat. idę tak ze słuchawkami w uszach po peryferiach miasta, obserwując każdy skrawek nieba. każdy przemyślenie, każde marzenie, każdy smutek i każdą radość kierowałam w to niebo, niezmiennie od 6 lat, niezmiennie w tym samym miejscu. niezmiennie, a jednak tyle się zmieniło./emilsoon
|
|
 |
zastanawialiście się kiedyś co by było, jakby kogoś w waszym życiu tak nagle zabrakło ? jakbyście już tego kogoś nie mogli nigdy w życiu zobaczyć ? jakbyście waszą ostatnią rozmowe zakończyli na kłótni, i nie zdążyli się pożegnać? czy to mama, tata, przyjaciel, brat, kuzynka czy chłopak, bolałoby tak samo. i nieważne czy jest się zdrowym czy chorym, w końcu i tak kiedyś sie umrze. nieważne jak i kiedy, ważne żeby nie żałować się czasu ani jeden minuty na spędzenie tego czasu z bliskimi./emilsoon
|
|
 |
i tak stoję z Nim na PKP, on rapuje mi swój kawałek, ja wsłuchuje się w bit i rymowane słowa, myśląc co by było, gdyby wybić się zdołał./emilsoon
|
|
|
|