 |
kiedyś przyjdzie taki dzień kiedy na samo jego imię, nawet nie ruszę palcem u nogi.
|
|
 |
nie będę wyjściem awaryjnym , gdy z inną Ci nie wyjdzie .
|
|
 |
ona jakby czekała. on jakby miał to gdzieś.
|
|
 |
i głupia myślała, że budząca ją z samego rana wiadomość od niego coś znaczy. Oj, naiwna.
|
|
 |
Witaj w teatrze lalek, elita w pierwszych rzędach. !
|
|
 |
zwyczajnie. przypadkowo. tak po prostu.
|
|
 |
a wieczorem, siedzac na parapecie i pijac rozana herbate, wyobrazam sobie Ciebie.
|
|
 |
nie będę twoim planem 'B', kochanie. nie ten adres.
|
|
 |
wczoraj mówił, jak bardzo kocha, a dzisiaj nie zna. jak to nie jest miłość, to ja kur_wa, dziękuję bardzo.
|
|
 |
mam rozumieć ze koniec już .?
|
|
 |
i chciałabym, żebyś kiedyś żałował, że mogłeś mnie mieć, ale zbyt długo zwlekałeś.
|
|
 |
cześć. co u Ciebie ? Mam nadzieje, że jest git i w przeciwieństwie do mnie kur.wa w nocy jakoś śpisz ! Boję się zapytać.. masz kogoś ? patrzysz na nią tak jak kiedyś na mnie ?
|
|
|
|