|
nie wiem co boli bardziej, to że nic nie powiedział czy to, że nie chciał mnie tam ze sobą ? a może robi wszystko by pozwolić mi o nim zapomnieć, bo przecież tego właśnie chciałam...
|
|
|
Tak jak ty szukam miejsc do których potem chcę wracać. Tak jak ty czasem nienawidzę, nie umiem wybaczać.
|
|
|
Nie znosisz tego miejsca, bo właśnie tam wszystko się skończyło. Wraz z Jej zimnym ciałem pochowałaś wiarę w siebie i sens życia. Co jakiś czas przychodzisz, zapalasz znicz, który jest symbolem pamięci i odchodzisz, bo tak bardzo boisz się narastających wspomnień. I choć wiesz, że one nie przeminą, uciekasz. Pamiętasz Jej ostatnie słowa, ten moment, kiedy resztkami sił chwyciła twoją dłoń i wyszeptała, że dasz sobie radę? I kiedy patrzyłaś jak zamyka swoje piękne oczy. I ta chwila, gdy ktoś gdzieś z tyłu powiedział, że to już koniec. Nie uwierzyłaś, nie potrafiłaś. Później nadszedł czas pożegnania. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Jak odpowiednio ubrać słowa, by uchwycić w nich wszystkie uczucia wobec własnej mamy? Czy możliwym jest pożegnać się raz na zawsze? Czy zwykłe "kocham" to nie będzie za mało? [ yezoo ]
|
|
|
chcę, żebyś zniknął, żebyś pozwolił mi o sobie zapomnieć, chciałabym, żeby Cię w ogóle nie było w moim życiu, nigdy.
|
|
|
kocham Go. tak wiem, ma swoją kobietę, ale co z tego ? skoro to on podszedł do mnie objął mnie w pasie i całował, że aż brakowało mi tchu. to on ściskał moją dłoń w swojej dłoni. to on trzymał swoją rękę na moich kolanach, patrzył w moje oczy, delikatnie gładził moje dłonie... to on mówił, żebym wróciła, że mnie potrzebuje... to nie ja się tego domagałam, on tego chciał. ja po prostu pozwoliłam mu na to wszystko. i teraz żałuje, bo nie żałuje tego co się wydarzyło tego wieczoru, tylko tego, że musiało się skończyć.
|
|
|
jestem kobietą z którą się zdradza ? wątpie, jestem kobietą, którą się zdradza niestety..
|
|
|
jest moją niespełnioną miłością.
|
|
|
przysięgałeś, że będziesz, obiecywałeś, że nigdy nic się nie zmieni, kłamałeś mi prosto w oczy, że zawsze tylko ze mną i tylko dla mnie. dzisiaj chciałabym spojrzeć jeszcze raz w Twoją twarz, zobaczyć Twoje oczy i wykrzyczeć jak bardzo mnie zraniłeś, jak bardzo chciałabym, żebyś nigdy nie pojawił się w moim życiu, jak bardzo potrzebuje tego, żebyś zniknął...
|
|
|
|
weź mą dłoń,weź też całe moje życie
|
|
|
Na kolejne zaproszenie odpowiem "przepraszam, jestem zajęta, umówiona,nie jestem zainteresowana lub daj mi w końcu żyć bez Ciebie." Postanowiłam o nim zapomnieć, odrzucić Go, wyrzucić z mojego życia. On nigdy nie będzie mój, więc może lepiej jeśli w moim życiu nie będzie Go wcale. Może po prostu tak będzie lepiej, dla mnie, dla niego, dla nas, dla jego rodziny. Wszystko zrozumiałam i chce o nim po prostu zapomnieć, nie widzieć, nie rozmawiać, nie dotykać, nie całować... Chce tylko zapomnieć... Cała moja nadzieja jest teraz w zapomnieniu.
|
|
|
|