głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika opusmagnum

pod tą grubą warstwą makijażu ukrywa prawdziwą siebie. skrywa emocje  które tak bardzo ranią jej serce. nakleiła na twarz sztuczny uśmiech  który jest niezauważalny. myślisz  że chciała się w tobie zakochać? myślisz  że chciała tak cierpieć? grubo się mylisz. gdyby wiedziała  że to wszystko się tak potoczy  na pewno nie dałaby się Tobie wciągnąć w to całe bagno.  Tygrysku

endorfine dodano: 6 marca 2012

pod tą grubą warstwą makijażu ukrywa prawdziwą siebie. skrywa emocje, które tak bardzo ranią jej serce. nakleiła na twarz sztuczny uśmiech, który jest niezauważalny. myślisz, że chciała się w tobie zakochać? myślisz, że chciała tak cierpieć? grubo się mylisz. gdyby wiedziała, że to wszystko się tak potoczy, na pewno nie dałaby się Tobie wciągnąć w to całe bagno. Tygrysku ;)

a jakby Cię zabrakło każdy najgorętszy dzień byłby lodowaty. gdyby Cię zabrakło kolory przestały by istnieć  bo zabrałbyś ze sobą karetki. gdyby Cię zabrakło uśmiech odszedłby bezpowrotnie. gdyby pewnego dnia Cię zabrakło przestałabym rozumieć cokolwiek z tego skomplikowanego świata. gdyby Cię zabrakło nie miałabym z kim umierać gdy nadejdzie koniec. gdyby Cię zabrakło zapodziałoby się gdzieś światło  które rozświetla mi drogę. gdyby Cię zabrakło moje ciało wciąż tęskniłoby za Twoim dotykiem. gdyby Cię zabrakło zabrakłoby również mnie.

endorfine dodano: 6 marca 2012

a jakby Cię zabrakło każdy najgorętszy dzień byłby lodowaty. gdyby Cię zabrakło kolory przestały by istnieć, bo zabrałbyś ze sobą karetki. gdyby Cię zabrakło uśmiech odszedłby bezpowrotnie. gdyby pewnego dnia Cię zabrakło przestałabym rozumieć cokolwiek z tego skomplikowanego świata. gdyby Cię zabrakło nie miałabym z kim umierać gdy nadejdzie koniec. gdyby Cię zabrakło zapodziałoby się gdzieś światło, które rozświetla mi drogę. gdyby Cię zabrakło moje ciało wciąż tęskniłoby za Twoim dotykiem. gdyby Cię zabrakło zabrakłoby również mnie.

w nocy tęsknie najbardziej. ryczę jak głupia  bo nic innego mi nie pozostało. nie ma jej przy mnie  nigdy naprawdę nie było  oczywiście duchowo jest zawsze przy mnie  jak również w moim sercu  czyli mogę powiedzieć  że jest przy mnie 24 7. ale nie ma jej  żeby mogła mnie przytulić  dać buziaka  zapewnić  że wszystko jakoś się ułoży. czemu nie może posiedzieć ze mną  palnąć coś głupiego  te swoje teksty  a ja wtedy bym płakała ze śmiechu i szczęścia  że mam ją przy sobie  kogoś najcudowniejszego na świecie   przyjaciółkę  prawdziwą.

endorfine dodano: 6 marca 2012

w nocy tęsknie najbardziej. ryczę jak głupia, bo nic innego mi nie pozostało. nie ma jej przy mnie, nigdy naprawdę nie było, oczywiście duchowo jest zawsze przy mnie, jak również w moim sercu, czyli mogę powiedzieć, że jest przy mnie 24/7. ale nie ma jej, żeby mogła mnie przytulić, dać buziaka, zapewnić, że wszystko jakoś się ułoży. czemu nie może posiedzieć ze mną, palnąć coś głupiego, te swoje teksty, a ja wtedy bym płakała ze śmiechu i szczęścia, że mam ją przy sobie, kogoś najcudowniejszego na świecie - przyjaciółkę, prawdziwą.

nie mam na to wpływu. gdybym tylko mogła  kupiłabym bilet i pojechała do Ciebie tylko po to  by Cię przytulić i powiedzieć pieprzone 'będzie dobrze'. bo wiem  że potrzebujesz mojej obecności i zrozumienia. a ja codziennie dziękuję bogu za tak wspaniałą przyjaciółkę  która głupim esemesem potrafi rozświetlić każdy dzień.

endorfine dodano: 6 marca 2012

nie mam na to wpływu. gdybym tylko mogła, kupiłabym bilet i pojechała do Ciebie tylko po to, by Cię przytulić i powiedzieć pieprzone 'będzie dobrze'. bo wiem, że potrzebujesz mojej obecności i zrozumienia. a ja codziennie dziękuję bogu za tak wspaniałą przyjaciółkę, która głupim esemesem potrafi rozświetlić każdy dzień.

tęsknota mnie zabija. duszę się brakiem Ciebie  nikt mnie nie rozumie  oni nie wiedzą co to znaczy. oni tego nie przeżyli  ja to przeżywam   w tej chwili  zostawiłeś mnie tutaj samą  w tym złym świecie. nie mam komu śmiać się w twarz  żalić się jak to mi źle  opowiadać swoich śmiesznych snów  nikt nie wyciąga mnie z domu tylko po to  żeby pójść do sklepu po jakąś pierdołę  tyle rzeczy robiliśmy wspólnie. przyzwyczaiłam się do Ciebie  aż za bardzo. byłeś słodki  w pewnym sensie. często mnie wkurzałeś  mimo wszystko kochałam Cię  tak dziś to powiedziałam  już tego nie słyszysz  bo odszedłeś  a ja zostałam sama.

endorfine dodano: 6 marca 2012

tęsknota mnie zabija. duszę się brakiem Ciebie, nikt mnie nie rozumie, oni nie wiedzą co to znaczy. oni tego nie przeżyli, ja to przeżywam - w tej chwili, zostawiłeś mnie tutaj samą, w tym złym świecie. nie mam komu śmiać się w twarz, żalić się jak to mi źle, opowiadać swoich śmiesznych snów, nikt nie wyciąga mnie z domu tylko po to, żeby pójść do sklepu po jakąś pierdołę, tyle rzeczy robiliśmy wspólnie. przyzwyczaiłam się do Ciebie, aż za bardzo. byłeś słodki, w pewnym sensie. często mnie wkurzałeś, mimo wszystko kochałam Cię, tak dziś to powiedziałam, już tego nie słyszysz, bo odszedłeś, a ja zostałam sama.

Zmęczona byciem. Jak dobry czas to zły facet  jak zły czas to dobry facet. Ironia? W moich dziecinnych marzeniach wyglądało to trochę inaczej  ale rzeczy nie są takie jakie na pozór nam się wydają. To dlatego  nie ekscytuję się  gdy ktoś podejdzie do mnie z czekoladą  pudelkiem rafaello lub przegada ze mną godzinę przez telefon. To trochę boli  ale nadal to stosuję. Jak ja cholernie nienawidzę miłości. Boje się co ona ze mną zrobi  ale kontynuuję życie. Chyba zaczynam wracać do black devil'sowego nałogu. Z dnia na dzień jestem mniej odporna. Nie lubię wysłuchiwać tekstu  nie mam czasu  i pytań gdzie byłam  moja sprawa. Nowy facet stare rany  Stary facet nowe kłamstwa. Eh więcej o tym mówię  niż chcę by tak było. Potrzebuję czegoś aby uwierzyć  nie pomagają mi ludzie twierdzący że to powróci. Nie chcę nawalić znowu na całej rozciągłości linii  wiem lepiej. Nienawidzę tej miłości...

endorfine dodano: 6 marca 2012

Zmęczona byciem. Jak dobry czas to zły facet, jak zły czas to dobry facet. Ironia? W moich dziecinnych marzeniach wyglądało to trochę inaczej, ale rzeczy nie są takie jakie na pozór nam się wydają. To dlatego, nie ekscytuję się, gdy ktoś podejdzie do mnie z czekoladą, pudelkiem rafaello lub przegada ze mną godzinę przez telefon. To trochę boli, ale nadal to stosuję. Jak ja cholernie nienawidzę miłości. Boje się co ona ze mną zrobi, ale kontynuuję życie. Chyba zaczynam wracać do black devil'sowego nałogu. Z dnia na dzień jestem mniej odporna. Nie lubię wysłuchiwać tekstu "nie mam czasu" i pytań gdzie byłam, moja sprawa. Nowy facet stare rany, Stary facet nowe kłamstwa. Eh więcej o tym mówię, niż chcę by tak było. Potrzebuję czegoś aby uwierzyć, nie pomagają mi ludzie twierdzący że to powróci. Nie chcę nawalić znowu na całej rozciągłości linii, wiem lepiej. Nienawidzę tej miłości...

I w sumie wiesz co? Ciągle uważam  ze byłeś częścią mnie. Po dłuższym przemyśleniu i prawdopodobnie zmądrzeniu  już wiem  ze wierzyłam w to co chciałam. Głupio sobie wmawiałam to przez tak długi czas. Teraz to widzę  zaczęłam oddychać. Wyciągać rękę przed siebie  chyba moja pora by iść przed siebie zadeptując tą przeszłość. Wszystko było cudowne z początku  ale to uczucie zgasło. Byłeś kolejnym niewłaściwym mężczyzną. Serce łamie się na kawałki  ale skleję go po drodze w nieznane. Nie mogę jednak darować sobie tego  ze tak późno to zauważyłam. Oh tak  potrzebuje kogoś kto zrobi dla mnie więcej niż ty kiedykolwiek. Kocham Cię  ale nie jesteś numerem jeden. Zaczynam od początku  ale bez strachu.

endorfine dodano: 6 marca 2012

I w sumie wiesz co? Ciągle uważam, ze byłeś częścią mnie. Po dłuższym przemyśleniu i prawdopodobnie zmądrzeniu, już wiem, ze wierzyłam w to co chciałam. Głupio sobie wmawiałam to przez tak długi czas. Teraz to widzę, zaczęłam oddychać. Wyciągać rękę przed siebie, chyba moja pora by iść przed siebie zadeptując tą przeszłość. Wszystko było cudowne z początku, ale to uczucie zgasło. Byłeś kolejnym niewłaściwym mężczyzną. Serce łamie się na kawałki, ale skleję go po drodze w nieznane. Nie mogę jednak darować sobie tego, ze tak późno to zauważyłam. Oh tak, potrzebuje kogoś kto zrobi dla mnie więcej niż ty kiedykolwiek. Kocham Cię, ale nie jesteś numerem jeden. Zaczynam od początku, ale bez strachu.

Moze i jestem zwyczajną dziewczyną  ale chcę być w centrum twojego wszechświata. Wybacz  ze nie mam do zaoferowania zbyt wiele  ale podaję ci na tacy dusze i serce. Próbuje sie uśmiechać  za każdym razem gdy wiem  że znowu masz inną. Znowu znajdujesz pocieszenie. Udaje  ze jest ok. Tylko kurva nie wiesz jakie to uczucie być zakochanym w kimś  kto nie ma pojęcia o twojej miłości o uczuciu jakim darzysz tą drugą osobę. Człowieku  dlaczego jesteś tak oporny na to wszystko? Tak trudno spojrzeć mi w oczy  wsłuchać się w głoś i ujrzeć ten przepływ miłości kierowany w twoją stronę? Zgaduję że nic nie ma znaczenia. Wiesz co? Pierdole egoizm.

endorfine dodano: 6 marca 2012

Moze i jestem zwyczajną dziewczyną, ale chcę być w centrum twojego wszechświata. Wybacz, ze nie mam do zaoferowania zbyt wiele, ale podaję ci na tacy dusze i serce. Próbuje sie uśmiechać, za każdym razem gdy wiem, że znowu masz inną. Znowu znajdujesz pocieszenie. Udaje, ze jest ok. Tylko kurva nie wiesz jakie to uczucie być zakochanym w kimś, kto nie ma pojęcia o twojej miłości o uczuciu jakim darzysz tą drugą osobę. Człowieku, dlaczego jesteś tak oporny na to wszystko? Tak trudno spojrzeć mi w oczy, wsłuchać się w głoś i ujrzeć ten przepływ miłości kierowany w twoją stronę? Zgaduję że nic nie ma znaczenia. Wiesz co? Pierdole egoizm.

Może to nie do końca jest tak  że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam  nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze  ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość  że się odcinam  że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę  patrze  oddycham  żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia  bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj  wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna  mądrzejsza  silniejsza  odporniejsza  bardziej zamknięta w sobie  lecz sam fakt  że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa  bo on stał się martwy. Podobno ja i on to jedno. Jedna dusza  jedno serce. Wychodzi na to  że jesteśmy ze sobą nieodwołalnie złączeni a wręcz nierozerwalnie.

endorfine dodano: 6 marca 2012

Może to nie do końca jest tak, że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam, nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze, ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość, że się odcinam, że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę, patrze, oddycham, żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia, bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj, wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna, mądrzejsza, silniejsza, odporniejsza, bardziej zamknięta w sobie, lecz sam fakt, że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa, bo on stał się martwy. Podobno ja i on to jedno. Jedna dusza, jedno serce. Wychodzi na to, że jesteśmy ze sobą nieodwołalnie złączeni a wręcz nierozerwalnie.

To już koniec  wszelkie moje starania  wysiłki i próby nie doprowadziły mnie szczęśliwie do celu. Cała energia i chęć życia została odepchnięta  odeszła. Dokonało się. Moja krew przelata na czarę  wszystko się posypało. Jestem niczym upadły anioł z postrzępionymi skrzydłami i skaleczonym ciałem oddziałującym na dusze. Powolnym pewnym krokiem  ruszam w otchłań piekieł. Los i życie  nie pozwoliło mi stąpać po lepszych ziemiach. Skończyłam negocjacje z przeznaczeniem  ale czuję  ze nie tak miało być. W ostatecznej sytuacje zostaje sama  odrzucona  pokonana i bezradna. Koniec  pogodzona ze swoim losem nie zatrzymuje się. Podnoszę głowę  prostuję skrzydła  podleczam strzępki duszy. Idę  przygotowana na najgorsze. Idę by stanąć przed nowym wspólnikiem. Szatan z Lucyperem już wyczekują i wypatrują mnie na szczycie.

endorfine dodano: 6 marca 2012

To już koniec, wszelkie moje starania, wysiłki i próby nie doprowadziły mnie szczęśliwie do celu. Cała energia i chęć życia została odepchnięta, odeszła. Dokonało się. Moja krew przelata na czarę, wszystko się posypało. Jestem niczym upadły anioł z postrzępionymi skrzydłami i skaleczonym ciałem oddziałującym na dusze. Powolnym pewnym krokiem, ruszam w otchłań piekieł. Los i życie, nie pozwoliło mi stąpać po lepszych ziemiach. Skończyłam negocjacje z przeznaczeniem, ale czuję, ze nie tak miało być. W ostatecznej sytuacje zostaje sama, odrzucona, pokonana i bezradna. Koniec, pogodzona ze swoim losem nie zatrzymuje się. Podnoszę głowę, prostuję skrzydła, podleczam strzępki duszy. Idę, przygotowana na najgorsze. Idę by stanąć przed nowym wspólnikiem. Szatan z Lucyperem już wyczekują i wypatrują mnie na szczycie.

Tak właściwie to co ja mogłam powiedzieć? Tak  zawsze go kochałam. Nadal kocham. Polubiłam uczucie  które mnie opętało w chwili słabości. Ten moment wydał się być znaczącym  jakby stanowił początek zupełnie innego rodzaju miłości  pewnej  stałej  stabilnej. Lecz on znowu postanowił się ze mną nie kontaktować. Mijały kolejne minuty  godziny  dni  które zaczęły przekształcać się w tygodnie aż w końcu nastał czas miesięcy. Po mniej więcej dwóch miesiącach muszę uznać  ze chyba tylko sobie wyobraziłam naszą wspólną bliskość i zaufanie. Towarzyszy temu gigantyczny ból co mnie w gruncie rzeczy zaskoczyło. Sądziłam  ze znam wszystkie rodzaje miłosnych cierpień  to jednak było coś nowego. smutek  potworna świadomość straconych szans  życia  jakie ja i on mogliśmy wspólnie wieść  gdybyśmy oboje byli nieco inni  gdybyśmy nie byli egoistami. Gdyby miał mniejsza obsesje na punkcie innych dziewczyn  gdybym ja była zdolna do kompromisów..

endorfine dodano: 6 marca 2012

Tak właściwie to co ja mogłam powiedzieć? Tak, zawsze go kochałam. Nadal kocham. Polubiłam uczucie, które mnie opętało w chwili słabości. Ten moment wydał się być znaczącym, jakby stanowił początek zupełnie innego rodzaju miłości, pewnej, stałej, stabilnej. Lecz on znowu postanowił się ze mną nie kontaktować. Mijały kolejne minuty, godziny, dni, które zaczęły przekształcać się w tygodnie aż w końcu nastał czas miesięcy. Po mniej więcej dwóch miesiącach muszę uznać, ze chyba tylko sobie wyobraziłam naszą wspólną bliskość i zaufanie. Towarzyszy temu gigantyczny ból co mnie w gruncie rzeczy zaskoczyło. Sądziłam, ze znam wszystkie rodzaje miłosnych cierpień, to jednak było coś nowego. smutek, potworna świadomość straconych szans, życia, jakie ja i on mogliśmy wspólnie wieść, gdybyśmy oboje byli nieco inni, gdybyśmy nie byli egoistami. Gdyby miał mniejsza obsesje na punkcie innych dziewczyn, gdybym ja była zdolna do kompromisów..

Wiem że to nadejdzie. Każdy z nas ma taki moment gdy stwierdza że to koniec walki  że dalej nie ma już nic  że to bezsens  ale odpowiedz sobie w głębi duszy na pytanie : co zrobisz jeśli skończysz walkę? czy naprawdę chcesz zniszczyć wszystko  o co tyle walczyłeś? Moment zwątpienia  w którym wmawiasz sobie że nic nie znaczysz  że tylko zawadzasz. Nigdy tak nie było i nie będzie. Mimo tego pamiętaj  to twoje życie ty decydujesz o tym jak sie potoczy  nie ludzie wokół nie żadne fatum czy los..Jesteś ty i twoje decyzje..Jakie podejmiesz?Zrezygnujesz czy będziesz walczyć dalej

endorfine dodano: 6 marca 2012

Wiem,że to nadejdzie. Każdy z nas ma taki moment,gdy stwierdza,że to koniec walki, że dalej nie ma już nic, że to bezsens, ale odpowiedz sobie w głębi duszy na pytanie : co zrobisz jeśli skończysz walkę? czy naprawdę chcesz zniszczyć wszystko, o co tyle walczyłeś? Moment zwątpienia, w którym wmawiasz sobie,że nic nie znaczysz, że tylko zawadzasz. Nigdy tak nie było i nie będzie. Mimo tego pamiętaj, to twoje życie,ty decydujesz o tym jak sie potoczy, nie ludzie wokół,nie żadne fatum czy los..Jesteś ty i twoje decyzje..Jakie podejmiesz?Zrezygnujesz czy będziesz walczyć dalej

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć