głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika opalonenogi

bez niego jestem nikim. niczym. chodzącą kukłą poniewieraną przez życie. wydarzenia które mają miejsce obok mnie  skutecznie blokują dostęp do rzeczywistości. wszystko co robię jest bezsensowne. nie jestem już sobą. wypełniająca mnie tęsknota za nim  stworzyła coś  czym teraz chyba jestem. pustą postacią wypraną z emocji.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 2 listopada 2011

bez niego jestem nikim. niczym. chodzącą kukłą poniewieraną przez życie. wydarzenia które mają miejsce obok mnie, skutecznie blokują dostęp do rzeczywistości. wszystko co robię jest bezsensowne. nie jestem już sobą. wypełniająca mnie tęsknota za nim, stworzyła coś, czym teraz chyba jestem. pustą postacią wypraną z emocji. / nieswiadomosc

dziewczyna ze złamanym sercem jest zdolna do wszystkiego. od żałosnego błagania Go o powrót  do zabójstwa  więc dwa razy się zastanów nim spróbujesz poderwać mojego chłopaka.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 2 listopada 2011

dziewczyna ze złamanym sercem jest zdolna do wszystkiego. od żałosnego błagania Go o powrót, do zabójstwa, więc dwa razy się zastanów nim spróbujesz poderwać mojego chłopaka. / nieswiadomosc

cz 2. ognie znów się paliły  a cmentarz wyglądał jak bożonarodzeniowa choinka obwieszona światełkami. przed nią nikogo nie było.   Gdzie jesteś ?!   krzyczała  mając nadzieję  że przyjaciółka zaraz wyjdzie z najbliższej kryjówki mówiąc  ale cię nabrałam . ale nie wyszła. dopiero teraz spostrzegła  że siedzi na ziemi. drżącą ręką podparła się  by wstać  kiedy znicze na jego grobie  jeden po drugim zaczęły roztrzaskiwać się na kawałki. z przerażeniem poderwała się na nogi i zaczęła biec. światła na grobach które mijała  zaczynały migotać  niektóre gasły. z sercem w gardle  dopadła bramy. pociągnęła ją mocno do siebie  ta jednak ani drgnęła. dławiąc się strachem  zaczęła wzywać pomocy. nikt nie nadchodził. wciąż krzycząc  poczuła na karku czyjś oddech. odwróciła się powoli. przez łzy dostrzegła jego zamazaną postać. jej słabe serce nie wytrzymało. upadła na ziemię  resztką świadomości chwytając jego ciche:  wreszcie będziemy razem  Kochanie. już na zawsze .   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 1 listopada 2011

cz 2. ognie znów się paliły, a cmentarz wyglądał jak bożonarodzeniowa choinka obwieszona światełkami. przed nią nikogo nie było. - Gdzie jesteś ?! - krzyczała, mając nadzieję, że przyjaciółka zaraz wyjdzie z najbliższej kryjówki mówiąc "ale cię nabrałam". ale nie wyszła. dopiero teraz spostrzegła, że siedzi na ziemi. drżącą ręką podparła się, by wstać, kiedy znicze na jego grobie, jeden po drugim zaczęły roztrzaskiwać się na kawałki. z przerażeniem poderwała się na nogi i zaczęła biec. światła na grobach które mijała, zaczynały migotać, niektóre gasły. z sercem w gardle, dopadła bramy. pociągnęła ją mocno do siebie, ta jednak ani drgnęła. dławiąc się strachem, zaczęła wzywać pomocy. nikt nie nadchodził. wciąż krzycząc, poczuła na karku czyjś oddech. odwróciła się powoli. przez łzy dostrzegła jego zamazaną postać. jej słabe serce nie wytrzymało. upadła na ziemię, resztką świadomości chwytając jego ciche: "wreszcie będziemy razem, Kochanie. już na zawsze". / nieswiadomosc

cz 1.gdzieś daleko odezwało się wycie psa  pierwsze gwiazdy pojawiały się na niebie  a one stały dopiero przed wejściem.   No chodź  chyba nie tchórzysz ?   powiedziała do niej przyjaciółka.   Jasne  że nie.   to mówiąc pchnęła żelazną bramę  która swym zgrzytem mogłaby obudzić połowę nieboszczyków na tym cmentarzu.   A właściwie dlaczego idziemy tu w nocy ?   zapytała.   Nie uważasz  że wtedy jest jakiś lepszy nastrój ?   Sama nie wiem...   odpowiedziała  wspinając się na górę  między grobami. kiedy dotarły do wielkiego krzyża  pod którym był pochowany  przystanęła. w myślach odmówiła krótką modlitwę.   Podaj mi zapałki.   zwróciła się do przyjaciółki  a ta posłusznie dała jej małe pudełeczko. zziębniętymi dłońmi zapaliła czerwony znicz. nagle coś za nią trzasnęło. nim się odwróciła  wszystko zgasło. każda świeca i każdy znicz. jakby ktoś naraz zdmuchnął światła na całym cmentarzu.   Jesteś tu?   szepnęła w pustkę. odpowiedziała jej cisza. równie nagle wszystko powróciło do normy.

nieswiadomosc dodano: 1 listopada 2011

cz 1.gdzieś daleko odezwało się wycie psa, pierwsze gwiazdy pojawiały się na niebie, a one stały dopiero przed wejściem. - No chodź, chyba nie tchórzysz ? - powiedziała do niej przyjaciółka. - Jasne, że nie. - to mówiąc pchnęła żelazną bramę, która swym zgrzytem mogłaby obudzić połowę nieboszczyków na tym cmentarzu. - A właściwie dlaczego idziemy tu w nocy ? - zapytała. - Nie uważasz, że wtedy jest jakiś lepszy nastrój ? - Sama nie wiem... - odpowiedziała, wspinając się na górę, między grobami. kiedy dotarły do wielkiego krzyża, pod którym był pochowany, przystanęła. w myślach odmówiła krótką modlitwę. - Podaj mi zapałki. - zwróciła się do przyjaciółki, a ta posłusznie dała jej małe pudełeczko. zziębniętymi dłońmi zapaliła czerwony znicz. nagle coś za nią trzasnęło. nim się odwróciła, wszystko zgasło. każda świeca i każdy znicz. jakby ktoś naraz zdmuchnął światła na całym cmentarzu. - Jesteś tu? - szepnęła w pustkę. odpowiedziała jej cisza. równie nagle wszystko powróciło do normy.

może to wbrew wszystkiemu co rozsądne. może to samobójstwo  a może bilet do wolności  ale chciałabym usłyszeć z jego ust  nie kocham . odegnać wreszcie wszystkie złudne nadzieje  wyrzucić wspomnienia  żyć dalej. tylko jedno zdanie dające coś  a jednak odbierające wszystko.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 1 listopada 2011

może to wbrew wszystkiemu co rozsądne. może to samobójstwo, a może bilet do wolności, ale chciałabym usłyszeć z jego ust "nie kocham". odegnać wreszcie wszystkie złudne nadzieje, wyrzucić wspomnienia, żyć dalej. tylko jedno zdanie dające coś, a jednak odbierające wszystko. / nieswiadomosc

niezliczoną ilość razy wsłuchiwałam się w bicie jego serca. liczyłam każde uderzenie  napawając się tym  że moje wybija ten sam rytm. wszystko przestawało wtedy istnieć  a nawet w środku zimy nadchodziła słoneczna wiosna. on był moim ciepłem  o każdej porze. i kiedy brał moje drobne dłonie w swoje  czułam się bezpiecznie. ta radość jak podczas rozpakowywania prezentów  towarzyszyła mi na co dzień kiedy wychodził zza rogu  a jego uśmiech  ten specjalny  znów był tylko dla mnie. wszystkie momenty  które ja zapamiętam na zawsze  a on pozostawi  daleko za sobą.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 1 listopada 2011

niezliczoną ilość razy wsłuchiwałam się w bicie jego serca. liczyłam każde uderzenie, napawając się tym, że moje wybija ten sam rytm. wszystko przestawało wtedy istnieć, a nawet w środku zimy nadchodziła słoneczna wiosna. on był moim ciepłem, o każdej porze. i kiedy brał moje drobne dłonie w swoje, czułam się bezpiecznie. ta radość jak podczas rozpakowywania prezentów, towarzyszyła mi na co dzień kiedy wychodził zza rogu, a jego uśmiech, ten specjalny, znów był tylko dla mnie. wszystkie momenty, które ja zapamiętam na zawsze, a on pozostawi daleko za sobą. / nieswiadomosc

śnieg wesoło chrzęścił pod moimi butami  całkiem nieadekwatnie do sytuacji. stałam przed Nim czekając na wyjaśnienia. z Jego ust wylatywały obłoki pary  wprost na moją twarz. starałam się patrzeć Mu w oczy  mimo że wzrok wbijał w ziemię. ignorowałam silną chęć wtulenia się znów w te silne ramiona. minęła minuta  może dwie  a On nadal milczał. obiegłam wzrokiem miasto żyjące swoim życiem gdzieś obok nas. jakby zatrzymani w czasie staliśmy pełni napięcia. po kolejnej minucie czekania  miałam dość. odwróciłam się na pięcie znów słysząc ten charakterystyczny dźwięk na świeżym śniegu. poszłam. kilka kroków później usłyszałam z Jego ust   Przepraszam !   To już i tak nie ma znaczenia.   odpowiedziałam  nawet nie wiedząc czy słyszał.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 31 października 2011

śnieg wesoło chrzęścił pod moimi butami, całkiem nieadekwatnie do sytuacji. stałam przed Nim czekając na wyjaśnienia. z Jego ust wylatywały obłoki pary, wprost na moją twarz. starałam się patrzeć Mu w oczy, mimo że wzrok wbijał w ziemię. ignorowałam silną chęć wtulenia się znów w te silne ramiona. minęła minuta, może dwie, a On nadal milczał. obiegłam wzrokiem miasto żyjące swoim życiem gdzieś obok nas. jakby zatrzymani w czasie staliśmy pełni napięcia. po kolejnej minucie czekania, miałam dość. odwróciłam się na pięcie znów słysząc ten charakterystyczny dźwięk na świeżym śniegu. poszłam. kilka kroków później usłyszałam z Jego ust - Przepraszam ! - To już i tak nie ma znaczenia. - odpowiedziałam, nawet nie wiedząc czy słyszał. / nieswiadomosc

kątem oka dostrzegłam swoje odbicie w sklepowej szybie. przeczesałam palcami rozpuszczone włosy  którymi bawił się wiatr. nie patrząc przed siebie  szłam z rękami w kieszeniach  kiedy nagle na kogoś wpadłam. podniosłam do góry zamyślone oczy i zobaczyłam Jego uśmiech.   Cześć.   powiedział  patrząc na mnie tymi zawsze błyszczącymi oczami.   Hej.   mówiąc to wyminęłam Go. nie odwracając się weszłam do sklepu. ze środka dostrzegłam  że wciąż stoi w tym samym miejscu  wzrok zatrzymując na drzwiach w których zniknęłam. uśmiechnęłam się na ten widok i weszłam między półki. wybrałam srebrny wisiorek na prezent dla siostry  po czym opuściłam sklep. spojrzałam w miejsce gdzie kilka minut temu stał. dopiero teraz dotarło do mnie  że wpadając na niego  mówiąc mu to ciche 'hej'  i widząc jak patrzy w ślad za mną... nie czułam nic. uwolniłam się od Niego.  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 30 października 2011

kątem oka dostrzegłam swoje odbicie w sklepowej szybie. przeczesałam palcami rozpuszczone włosy, którymi bawił się wiatr. nie patrząc przed siebie, szłam z rękami w kieszeniach, kiedy nagle na kogoś wpadłam. podniosłam do góry zamyślone oczy i zobaczyłam Jego uśmiech. - Cześć. - powiedział, patrząc na mnie tymi zawsze błyszczącymi oczami. - Hej. - mówiąc to wyminęłam Go. nie odwracając się weszłam do sklepu. ze środka dostrzegłam, że wciąż stoi w tym samym miejscu, wzrok zatrzymując na drzwiach w których zniknęłam. uśmiechnęłam się na ten widok i weszłam między półki. wybrałam srebrny wisiorek na prezent dla siostry, po czym opuściłam sklep. spojrzałam w miejsce gdzie kilka minut temu stał. dopiero teraz dotarło do mnie, że wpadając na niego, mówiąc mu to ciche 'hej' i widząc jak patrzy w ślad za mną... nie czułam nic. uwolniłam się od Niego./ nieswiadomosc

i ten Jego uśmiech zadowolonego z siebie dupka.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 28 października 2011

i ten Jego uśmiech zadowolonego z siebie dupka. / nieswiadomosc

.oparła się o ścianę  w jednej dłoni trzymając butelkę Daniells'a  w drugiej ściskając białe tabletki. wzięła jedną w palce i podniosła do ust. za szczęście  którego nigdy nie zaznałam    powiedziała i połknęła ją  zapijając alkoholem.  za zranione serce   jej zachrypnięty głos rozdzierał ciszę. wzięła trzecią tabletkę     za nieprzespane noce .  za litry łez    popiła czwartą.  za samotność    piątą. sięgnęła po szóstą.  za niespełnione marzenia    szepnęła połykając. zaczęło jej się kręcić w głowie. słabnącą dłonią mocniej chwyciła butelkę. za zazdrość   przełknęła siódmą. drżącą ręką wsadziła sobie do ust ósmą    za miłość . widziała już tylko zamazane kontury. whiskey rozgrzewała ją od środka  a tabletki zalegały w pustym żołądku. za Ciebie  Kochanie    powiedziała lekkim bełkotem  połykając dziewiątą. krajem dłoni rozmazała tusz na policzkach. po płytkim wdechu wzięła ostatnią   za to popieprzone życie    syknęła lekko rozchylając wargi  po czym osunęła się na podłogę. n

nieswiadomosc dodano: 28 października 2011

.oparła się o ścianę, w jednej dłoni trzymając butelkę Daniells'a, w drugiej ściskając białe tabletki. wzięła jedną w palce i podniosła do ust."za szczęście, którego nigdy nie zaznałam" - powiedziała i połknęła ją, zapijając alkoholem. "za zranione serce"- jej zachrypnięty głos rozdzierał ciszę. wzięła trzecią tabletkę - " za nieprzespane noce". "za litry łez" - popiła czwartą. "za samotność" - piątą. sięgnęła po szóstą. "za niespełnione marzenia" - szepnęła połykając. zaczęło jej się kręcić w głowie. słabnącą dłonią mocniej chwyciła butelkę."za zazdrość"- przełknęła siódmą. drżącą ręką wsadziła sobie do ust ósmą - "za miłość". widziała już tylko zamazane kontury. whiskey rozgrzewała ją od środka, a tabletki zalegały w pustym żołądku."za Ciebie, Kochanie" - powiedziała lekkim bełkotem, połykając dziewiątą. krajem dłoni rozmazała tusz na policzkach. po płytkim wdechu wzięła ostatnią -"za to popieprzone życie" - syknęła lekko rozchylając wargi, po czym osunęła się na podłogę./n

w chłodnych dłoniach trzymała kubek herbaty. wszystkie błędy które do tej pory popełniła  niczym głaz ciążyły teraz na jej sercu. podkuliła kolana i oparła na nich brodę. kubek zaczął parzyć ją w ręce.   spieprzyłam    pomyślała przełykając łzy.  wszystko spieprzyłam . odłożyła w połowie wypitą herbatę. twarz ukryła za grubą kurtyną włosów.  nienawidzę siebie    powiedziała cicho  ledwie otwierając usta. płacz wstrząsnął jej ramionami. już nie tłumiła szlochu  łzy popłynęły  mimo to kamień na sercu wcale nie zelżał.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 25 października 2011

w chłodnych dłoniach trzymała kubek herbaty. wszystkie błędy które do tej pory popełniła, niczym głaz ciążyły teraz na jej sercu. podkuliła kolana i oparła na nich brodę. kubek zaczął parzyć ją w ręce. " spieprzyłam" - pomyślała przełykając łzy. "wszystko spieprzyłam". odłożyła w połowie wypitą herbatę. twarz ukryła za grubą kurtyną włosów. "nienawidzę siebie" - powiedziała cicho, ledwie otwierając usta. płacz wstrząsnął jej ramionami. już nie tłumiła szlochu, łzy popłynęły, mimo to kamień na sercu wcale nie zelżał. / nieswiadomosc

szła tak samotnie przez miasto  kopiąc jakiś kamyk.  Gdybym teraz zapadła się pod ziemię lub po prostu zniknęła... Nikt by nie zauważył  nikt by nie zatęsknił  nikt nie zastanawiałby się gdzie jestem.    pomyślała  nie wiedząc  że On obserwuje ją przez okno budynku obok  śledzi każdy jej ruch  podąża za każdym jej spojrzeniem  gotów w każdej chwili chronić ją przed niebezpieczeństwem.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 24 października 2011

szła tak samotnie przez miasto, kopiąc jakiś kamyk. "Gdybym teraz zapadła się pod ziemię lub po prostu zniknęła... Nikt by nie zauważył, nikt by nie zatęsknił, nikt nie zastanawiałby się gdzie jestem." - pomyślała, nie wiedząc, że On obserwuje ją przez okno budynku obok, śledzi każdy jej ruch, podąża za każdym jej spojrzeniem, gotów w każdej chwili chronić ją przed niebezpieczeństwem. / nieswiadomosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć