 |
Wybacz smsami nie zdobędziesz moich względów. Los kieruje tak a nie inaczej. Więc nie zdziw się, jak w końcu przestanę być sama i wybiorę kogoś, kto szczerą rozmową i spotkaniami będzie się o mnie starał.
|
|
 |
'Czasem chciałbym umieć być skurwysynem, wszystko co było puścić z dymem, zwalić na skutek nie na przyczynę. Pierdolić ten cały sentyment.'//Rahim- Ten cały sentyment.
|
|
 |
Taniec pod gwiazdami. Najpierw szybki, potem wolny. Szczere i sympatyczne rozmowy. Poznawanie siebie. Miły dreszczyk przy każdym głębszym spojrzeniu w oczy. Objęcie ramieniem na spacerze. '-Myślę, że chcesz mnie pocałować...ja Ciebie też.-' Krótki słodki pocałunek. Przyjemne uczucie, o którym istnieniu zapomniałam. Mmm.
|
|
 |
Wiedziałam, że napiszesz. Szukałeś pretekstu do napisania i ja Ci go dałam. Miło. Tylko inna sprawa, że chamstwem leczysz mnie z siebie. Za co szczerze dziękuję.
|
|
 |
ale o mnie się nie martw. ja sobie tak tylko tęsknię i czekam aż wrócisz.
|
|
 |
cierpię z powodu ludzi, miłości i nienawiści. zbyt dużo razy widziałam jak umiera miłość. zbyt mocno czuję, by być szczęśliwą w tym świecie, w tym życiu. nie potrafię już udawać, że tego nie widzę, to naprawdę nie moja wina. blizny nie znikają, a życie przemija.
|
|
 |
Kiedy odejdę na pewno będzie lepiej-nie zaprzeczaj. Nie będę już czuć, kochać, cierpieć- po prostu nie będzie mnie, ani moich uczuć. Wtedy będę szczęśliwa. Ty też będziesz się cieszyć-wiem o tym. Może nie teraz, ale kiedyś będziesz-zobaczysz. Przekonasz się o tym, gdy przeczytasz mój list, który właśnie piszę. Zrozumiesz, że nie mogłam dłużej żyć. Że to było dla mnie zbyt ciężkie. To życie, ta miłość, te uczucia-to nie to. Nie tego chciałam. Nie tego pragnęłam przez te kilkanaście lat. Chciałam tylko być szczęśliwa. Kocha kogoś, kto równie mocno mnie kocha. Nie wyszło. Mam nadzieję, że nie będę żałować tej decyzji. Pamiętaj-Kochałam Cię!
|
|
 |
'-Jaki miły dzisiaj jesteś- Chciałbym być taki dla Ciebie już zawsze :-*' Słodkie, czułe, podnoszące endorfiny we krwi, perfidne, raniące i wbijające się w serce jak przerdzewiała igła cholerne kłamstwo.
|
|
 |
Nie potrafię do Ciebie dotrzeć chłopcze. Trudny jesteś.
|
|
 |
Wychowaliście na prawdę świetną córkę. Silną psychicznie i nie poddającą się tak łatwo. Tylko ta naiwność. Rozumiem, że to nie cecha dziedziczna? Nie chcę skazywać moje przyszłe dzieci na cierpienie przez tą perfidną wadę.
|
|
 |
Cholernie komplikujecie mi moje życie. Ale bez was byłoby jeszcze gorzej, nie?
|
|
 |
Tyle słodkich słów. Buziaków, czułych zdrobnień. Pół roku temu dałoby mi to do myślenia. Poruszyłoby moje serce do głębi. Może nawet bym się w Tobie zakochała. Lecz nie dziś. Nie wiń siebie skarbie. To wina tego pojebańca, za którym tak cholernie tęsknie.
|
|
|
|