 |
|
Zawsze pisząc z nim, cieszyłam się do ekranu komputera, albo z bananem na twarzy odczytywałam kolejnego smsa. Dziś płakałam. Łzy były odpowiedzią na każdą z wiadomości i na jej brak też. Wszystko się odmieniło. Przeze mnie.
|
|
 |
|
Uśmiechnął się, a ja zaniemówiłam, wlepiając się w jego idealne usta i śnieżnobiałe zęby, które po chwili zaczęły opowiadać mi kolejną z zabawnych historii. Lubiłam, kiedy się śmiał. I kiedy zarażał mnie tym uśmiechem. Był w tym perfekcyjny.
|
|
 |
|
nie mów, że chciałabyś walnąć uczuciami o ścianę,bo próbowałam, a to gówno odbiło się i walnęło mnie z podwójną siłą.
|
|
 |
|
co lubię? lubię za dużo wypić, lubię męskie torsy i brązowe oczy, lubię zapach marihuany i Jacka Danielsa, lubię nic nie jeść i pić herbatę bez cukru, lubię gryźć wargi z bezsilności, lubię rozmazany tusz na policzkach i kupować ciuchy, lubię wysokie buty i kuse bluzeczki, lubię najki i moje dresy, lubię łazić bez celu po parku, ze słuchawkami w uszach i czekać na coś co się nigdy nie wydarzy, lubię samotność.
|
|
 |
|
Jakie to okrutne, że ludzie,
którzy w ogóle nas nie potrzebują,
są dla nas wszystkim.
|
|
 |
|
życzę Ci szczęśliwego piątku, soboty i niedzieli... następnego tygodnia i życia w ramionach o kolorze jaśminu i zasypiania w bezpiecznej pościeli wtulając twarz w jej włosy... życzę Ci dobrego życia...
|
|
 |
|
piję kawę wieczorami z myślą, że świat "przedsenny" się wydłuży, że nie mogąc zasnąć zatracę się na tyle by zapomnieć, że leżę w łóżku, a policzek zwilgotniał trzy godziny temu.
|
|
 |
|
na zmianę tęsknie i udaje, że nie kocham.
|
|
 |
|
- bezżyciowość?
- no tak stan kiedy nie zwracasz uwagi czy pijesz kawe z cukrem czy z proszkiem do pieczenia, nie masz nawet w sumie pojęcia po co pijesz kawę.
|
|
 |
|
nigdy nie mieliśmy siebie za dużo, na kilogramy czy też tony. mieliśmy kilka centymetrów przestrzeni i kilka gramów uczuć roztopionych w tęczówkach, ot co.
|
|
 |
|
kocham zdjęcia, bo najlepsze w nich jest to, że nigdy się nie zmieniają, nawet, kiedy osoba na nim się zmienia.
|
|
|
|