|
Z kubkiem cytrynowej herbaty w ręce wsłuchiwałam się w muzykę dochodzącą z radia. Spoglądałam przez okno, widząc mokre ulice w świetle słabego, zachodzącego słońca. Przymknęłam oczy nie słysząc niczego prócz własnego bicia serca i kolejnych wersów. Czekałam na przypływ wspomnień, tych pięknych chwil spędzonych z nim.
|
|
|
Szczęście? Każdy definiuję je inaczej. Doznajemy go w przeróżny sposób. Ten najlepszy kryję się w drugim człowieku. W uścisku dłoni, w ciepłym oddechu w mroźny dzień, w spojrzeniu i gorącym pocałunku, który rozgrzewa nasze zmarznięte od mrozu serca. Inni? inni często je mylą. Uzależniają się od tego sztucznego i zatracają się w którejś uliczce kupując od kolesia w kapturze coraz to większe dawki. Zamykają się w pokoju nie mogąc doczekać się chwili euforii, beztroski i oderwania gdzieś w całkiem nieistniejący świat. To jedyne istniejące lekarstwo na zapomnienie, które pozwala choć przez chwilę oddychać swobodnie.
|
|
|
Chcesz dobrze wybrać? Nie słuchaj ludzi, nie słuchaj świata - mówią. Serce podpowie, rozum rozważy. Wiem, oddałbyś życie za bycie blisko tej osoby. Ale posłuchaj człowieku, tylko o chwilę proszę. Łatwo omotać serce i rozum, które uważane za sprzeczność przez wieki. Znam kolesia, który to potrafi. Owija sobie kobiety wokół palca. I bezwzględnie potrafi to wykorzystywać. Wszystko się zmieniło, kiedy poznał miłość. Od tej chwili zapragnął się zmienić. Ale historia nie tego się tyczy. W tym miejscu trzeba pokazać, że zaślepienie bywa większe niż słowa rozumu, czy nawet serca. Wyszczególnić ci trzeci czynnik? Oczy, otwórz je na chwilę i popatrz tak naprawdę. Życie nie jest tak piękne jak przedstawiają to w filmach czy książkach. To brutalna rzeczywistość w której nie ma miłości od pierwszego wejrzenia. Na miłość potrzeba czasu, rodzi się z szacunku i wzajemnego zrozumienia, dobroci serca i chęci kochania. Te wszystkie szybkie zauroczenia to bajka, chwilowe uniesienie ciała.
|
|
|
Chore uzależnienie od słów, gestów. Odczuwanie niedoboru rozmów i wymian spojrzeń. Tęsknota za wyczuwaniem rytmu bicia serca i nadsłuchiwaniem tętna. Ucieczki od prawdy i miłości która jest jedyną formą wyzwolenia duszy od cierpienia.
|
|
|
Życie jest jedno, lecz nie zawsze jest łatwe. Zbyt często stajemy między trudnymi wyborami. Zbyt rzadko się uśmiechamy. Nie doceniamy innych. Tracimy sens życia, bądź go nie dostrzegamy. Łatwiej jest popełnić samobójstwo, niż stanąć oko w oko z problemami. Nie jesteśmy zbyt tolerancyjni. Dlaczego tak jest, że doceniamy, że ktoś przy nas był, dopiero wtedy, kiedy odchodzi? Dlaczego jesteśmy tak nieufni? Dlaczego boimy się zakochać? Skąd biorą się problemy? Dlaczego cierpimy? Dlaczego się kłucimy? Dlaczego się nawzajem nie dostrzegamy? Dlaczego jesteśmy samolubni i pyszni? Dlaczego nie pomagamy sobie nawzajem? Dlaczego szufladkujemy ludzi?
Pytań jest wiele. Tylko czy potrafimy sobie na nie odpowiedzieć?
|
|
|
Niewielu jest ludzi, których prawdziwie kocham, a jeszcze mniej takich, o których mam dobre mniemanie. Im więcej poznaję świat, tym mniej mi się podoba, a każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu o ludzkiej niestałości i o tym, jak mało można ufać pozorom cnoty czy rozumu.
|
|
|
Nie potrafiłam zrozumieć co Nim kierowało. Nie potrafiłam odczytać Jego intencji. Wielokrotnie zastanawiałam się co kryję się w tym tajemniczym spojrzeniu. Niepotrzebnie szukałam przyczyn i celów Jego zachowań. Ciągle gubiłam się w Jego logice i indywidualnym toku myślenia, ale ani przez sekundę przez myśl mi nie przeszło, że On jest tak zwyczajnie, po ludzku samotny. To wydawało się zbyt proste zważając na to jakim człowiekiem był na co dzień.
|
|
|
Ja przecież tak naprawdę nawet nie wiem kim dla Ciebie byłam. Nigdy mi tego nie powiedziałeś, nie okazałeś, nie pozwoliłeś odczuć. / nieracjonalnie
|
|
|
Zrób wszystko tak, aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił, zostawiając Cię gdzieś za sobą. Aby to on zobaczył jak wiele stracił, by teraz, po starcie, której w żaden sposób nie da się już cofnąć, docenił to co miał niemal obok siebie, być może nawet najbliżej niż ktokolwiek wcześniej. Nigdy Ty. / Endoftime.
|
|
|
Nie oczekuj ode mnie już niczego. Nie będę na Twoje zawołanie, nie będę już tą dziewczyną, do której napiszesz, a Ona natychmiast Ci odpisze, bo Ty będziesz miał takie życzenie. Skończyły się te dobre czasy, kiedy to wszystko, ta nasza znajomość była dla mnie ważna. Nie jest mi nawet przykro, że tak się dzieje, ponieważ sam przegrałeś to co było między nami. Wybrałeś inną drogę, oszukałeś mnie i zabawiłeś się. Zagrałeś znów na moich uczuciach i emocjach, chciałam dać Ci szansę, kolejną, a może i ostatnią. Nie wiem, ale chciałam to zrobić. Ty wybrałeś inną drogę i możesz sobie nią iść. Nie obchodzi mnie to jaką decyzję podejmiesz. Mam już dość Twoich kłamstw i intryg. Kończę z Tobą na zawsze. Nie chcę Cię znać, nie chcę Ciebie w moim życiu, odejdź. / remember_
|
|
|
Czekałam na autobus, już od pewnego czasu zauważyłam że szuka mnie wzrokiem, nagle podszedł do mnie i odciągnął mnie na bok. ' Co robisz?' - zapytałam, 'Co jest? czemu masz takie smutne oczy?'. 'Nie udawaj, że Cię to obchodzi.. nie potrzebuję twojego udawanego zainteresowania moją osobą' - powiedziałam rozdrażnionym głosem, a we wewnątrz czułam jak serce fika koziołki i bije szybciej niż zwykle. 'naprawdę myślisz, że udaję?'.. nie odpowiedziałam nic, wsiadłam do autobusu który właśnie przyjechał, zajęłam miejsce przy oknie obok przyjaciółki, poczułam twój wzrok na sobie, i te oczy.. oczy w których teraz nie widziałam nic innego prócz pustki.. łzy ciurkiem pociekły mi po policzku, autobus odjechał.
|
|
|
|
potrafię bez przerwy uciekać od życia. gubić się pośród niewyjaśnionych spraw. często wracam do przeszłości, która pomimo, że jest odrzucona, gdzieś na dno szafki, nie jest w pełni zamknięta i zaszyfrowana hasłem. łatwo wtedy się poddaję, zaczynam okazywać swoją słabość pomimo, że nie chcę i nie mogę tego robić. duszę się wtedy mimo wszystko w tym świecie, życiu.. pośród tych ludzi, którzy mnie otaczają.
|
|
|
|