 |
|
a gdy człowiek wyczuwa choćby małą szansę zaznania szczęścia po takim mrocznym okresie, musi chwycić ją z całych sił za nogi i nie puszczać, dopóki nie wyciągnie go z błota... to nie egoizm, lecz obowiązek. / JEDZMÓDLSIĘKOCHAJ
|
|
 |
|
Jeśli zależy Ci na mnie - bądź, a nie bywaj / unvai
|
|
 |
|
Przecież potrafię poznać, że coś się zmieniło. To nie są te same oczy, nie ten uśmiech, to nie to samo odbicie w lustrze / unvai
|
|
 |
|
Nie pytaj 'dlaczego', gdy odejdę. Nie ośmieszaj się i nie pytaj. / unvai
|
|
 |
|
I mimo, że powinnam nie zrobiłam nic, by wszystkiemu zapobiec. / unvai
|
|
 |
|
Pierwsze słowa były określeniem jej bólu. Wchodząc głośno krzyczała, że uwierzyła mu, zaufała.. Wszystko niepotrzebnie, bo zranił ją mocno, próbując szukać choć część jej w innej. Nie chcąc słuchać niczego więcej podbiegł do niej, przepraszał. Oparł ją o ścianę, delikatnie obejmując dłońmi jej twarz. Pocałunkiem zamknął jej oczy. Wszystko wróciło./unvai
|
|
 |
|
Szukała elementów swojego życia, próbując ułożyć je w jakąś logiczną całość. Mimo, że ból nie pozwalał jej zapomnieć, próbowała. On stał obok i patrzył - zrozumiał / unvai
|
|
 |
|
Nie obchodzi mnie Twoja przeszłość. Miałeś być tu, ze mną. / unvai
|
|
 |
|
nie wymagaj ode mnie zrozumienia, wszystko kurwa, tylko nie zrozumienia / unvai
|
|
 |
|
Jeden tydzień, drugi, trzeci (...) siódmy tydzień - też czujesz ten strach? / unvai
|
|
 |
|
siedzę i wciąż myślę.. i do cholery, wciąż nic / unvai
|
|
|
|