 |
idź za głosem serca, ale nie zapomnij wziąć ze sobą rozumu.
|
|
 |
Poczujesz smak słów składanych na odpierdol...
|
|
 |
przyjdź na zawsze, bo chyba właśnie Cię nie ma.
|
|
 |
A jeśli wróci? Jeśli spojrzy Ci w oczy i powie, że Cię kocha? Wymiękniesz.
|
|
 |
mówił, że będzie zawsze.. kurwa, kłamał.
|
|
 |
najbardziej, boli mnie to, że przez jednego skurwiela zapomniałam o bliskich i straciłam niektórych nieodwracalnie.
|
|
 |
wiesz kim jest przyjaciel? przyjaciel to ktoś, kto będzie siedział z Tobą, bo jesteś chory, nie zważając na to, że go zarazisz. To ktoś, kto przyjdzie do Ciebie z żelkami, i ciastkami, bo wie, że je uwielbiasz. To ktoś, kto opierdoli Cię gorzej niż matka, wyzwie od najgorszych, wytyka Twoje błędy i wady, ale nigdy Cię nie zostawi. Przyjaciel kocha Cię bezgranicznie, za to, że dajesz mu siebie.
|
|
 |
Jadąc autobusem staram się powstrzymać uśmiech, żeby ludzie nie zaczęli podejrzewać mnie o chorobę psychiczną. Przez całą drogę w moim żołądku panuje tornado, które przerzuca wszystko wokoło. To tak jakby nastawić pralkę na wirowanie na najwyższych obrotach. Gdy wysiadam z pojazdu i widzę ją w oddali, czekającą na mnie na mojej twarzy mimo woli pojawia się uśmiech. Gdy przytula mnie na powitanie, robi to tak mocno i tak długo, że mam wrażenie, że wypadną mi płuca. Ale nie chcę tego przerwać. Mogłabym ją tak przytulać już zawsze, stojąc na środku rynku i trzymać ją za rękę i chodzić wokół parku. Chcę, żeby to trwało. To daje mi szczęście.
|
|
 |
mam ochotę krzyczeć, walnąć Cię w twarz, powiedzieć jak bardzo Cię znienawidziłam. co stało sie z naszą miłością?!
|
|
 |
chcę być Twoim czymś więcej.
|
|
 |
gdy z nią jestem, nie mogę skupić na niej wzroku, bo peszy mnie jej spojrzenie, jej słodkie piegi, których ona sama szczerze nienawidzi. Uwielbiam, gdy idąc przez miasto chwyta mnie za rękę, nasze dłonie do siebie pasują, prawda? Po prostu ją kurwa uwielbiam.
|
|
|
|