 |
najgorzej jest myśleć o czymś , co nigdy , przenigdy nie będzie miało miejsca .
|
|
 |
przeciwności losu potraktuj jako trening .
|
|
 |
inni mogą Cię podnosić , ale to Ty musisz ustać .
|
|
 |
szpilki , bo sexowne , nike , bo wygodne . słowa , bo wieloznaczne , czyny , bo znaczące . miłość , bo uzależnia , obojętność - bo bezpieczna .
|
|
 |
- Co się stało , że napisałeś ?
- Przypomniałem sobie , że Cię kocham
|
|
 |
wiem, że niektórzy dawno opili mój koniec.
|
|
 |
Brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu,potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje
|
|
 |
I widzisz sam, gdy Ciebie mam, to siebie tak mi jakoś brak...
|
|
 |
czasami myślę, że Bóg powinien być zazdrosny. pierwsza miłość, wzloty i upadki, zdobywanie doświadczeń, robienie czegokolwiek po raz pierwszy. może czas zacząć patrzeć na człowieczeństwo jak na dar zamiast chodzić, żalić się i siedzieć w miejscu, czekając aż szczęście samo przyjdzie, hę?
|
|
 |
nie słucham rapu nałogowo. nałogiem nie można nazwać czegoś co się wyciąga wtedy kiedy problemy zaczynają mnie przygniatać do gleby. ale jest dla mnie czymś, co potrafi emanować weną, chęcią do życia i poczuciem mojej wartości. potrafię wziąć garść ziemi, gdy coś mnie wyjebało na drodze życia i rzucić błotem w twarz losowi. wstaję wtedy, otrzepuje się z brudu, rzucam krótkie 'to jeszcze nie koniec' i ciężkie do zaakceptowania prawdy w autorstwie pezeta, bonsona oraz innych pchają mnie do przodu, bo nikt mi nie obiecywał, że życie będzie łatwe. dla mnie rap jest tym czym dla innych jest Bóg - daje mi oparcie.
|
|
 |
może czas pogodzić się z tym co już przegrane, co?
|
|
|
|