 |
|
Choć być może nie chcesz tego słuchać, pragnę, byś wiedział, że na zawsze pozostaniesz cząstką mnie. Zasłużyłeś sobie na szczególne miejsce w moim sercu, którego nikt nigdy nie zajmie.
|
|
 |
|
proszę powiedz, że to nie jest prawda. przecież niekoniecznie to musiało się stać, jest wiele innych urazów. to chwilowe. błagam, nie pozwól na zabieg..
|
|
 |
|
czuję, że pewnego dnia nie będę w stanie stłumić sobie wszystkich emocji i wykrzyczę mu wszystko prosto w twarz. nie mogę do tego dopuścić. nie chcę usłyszeć kolejnych kurewsko bolących słów, a on nie może tego wiedzieć
|
|
 |
|
a może to wszystko moja wina? moża za bardzo się starałam? a może to przez mój ciągle panujący strach? może dałam mu za dużo zasu? może za bardzo okazywałam jak mi na nim zależy? może zbyt łatwo mu to przyszło? może byłam jedynie odskocznią? taką "przyjaciółką"? może za dużo sobie wyobrażałam? może źle odczytywałam wiadomości i gesty? może powinnam postawić mu sprawę jasno, a nie czekać? może gdybym wtedy się nim zainteresowała, a nie udawała dumną, to nie poznałby jej i wciąż byłby tu ze mną? może za mocno się przed nim otworzyłam? może..
|
|
 |
|
Uwielbiam, gdy mam masę rzeczy do roboty, a moja układanka emocjonalna się jebie, jak nigdy.
|
|
 |
|
Wiesz z czym było mi najciężej? Kiedy po zerwaniu musiałam tak po prostu wymazać go ze swojego życia. Ściągnęłam wspólne zdjęcia ze ścian, rzeczy, które kiedyś u mnie zostawił popakowałam do pudełek i schowałam pod łóżko. Z laptopa usunęłam wspólne filmiki nagrywane wtedy kiedy byliśmy cholernie szczęśliwi i, w których mówił, że tak bardzo kocha. Telefon nie ma już jego wiadomości, a żadne nowe nie przyjdą od tego znajomego numeru. Zniknął. Najgorsze to musieć pozbyć się wspomnień po kimś, kto tak wiele zmienił i kogo wcale nie chcieliśmy się pozbywać, ale to nie my o tym decydujemy./esperer
|
|
 |
|
Kumpel od wypalenia blanta i obalenia flaszki. Kumpel do gadania całymi godzinami i płakania ze śmiechu. Oboje jesteśmy wybuchowi, ale wiemy, że zawsze będziemy tymi swoimi ziomkami. Skąd ta pewność? Widziałam jak płaczę, chociaż znam ten jego twardy charakterek, zbierałam go, kiedy zgonował i powiedzieliśmy sobie wiele przykrych słów, a mimo to ciągle wracaliśmy do tej znajomości. Jest dla mnie kimś więcej niż zwykłym kolegą i kocham go na swój sposób./esperer
|
|
 |
|
znów pojawia się ten cholerny strach
|
|
 |
|
wokół cisza. nie dobiega żadna smuga światła. wsłuchuję się w bicie serca. dlaczeg nic nie słyszę? dlaczego go nie czuje? oderzam z całej siły w klatkę piersiową. ciągle nic. nie przestaję, zaczynam walić pięściami jak szalona. rusz się! no dalej, chociaż drgnij! jest taki moment, kiedy najlepszy lekarz odpuszcza i wie, że nic już nie może zrobić by uratować pacjenta. mój czas właśnie nastąpił. straciłam je. przestało bić i żadnymi staraniami nie chce ruszyć.
|
|
 |
|
Cokolwiek to jest, to czuje się jak patrzy na mnie przez szybę z dwóch stron emiratu.
Cokolwiek to jest, to po prostu siedzi tam i się ze mnie śmieje, a ja po prostu chcę krzyczeć / Rihanna
|
|
|
|