 |
|
tato, nie jestem zła. to, że zbłądziłam w życiu pare razy, nie skreśla mnie jako człowieka. Ty przecież też nie jesteś idealny. ja po prostu chciałam żyć. być wolna, móc czuć. nie jestem śmieciem - bo potrafię pnąć się ku górze. nigdy nie zrozumiesz jak wielką krzywdę mi wyrządziłeś, nie mówiąc ani razu tego pierdolonego 'kocham Cię'. nigdy nie dowiesz się, jak wiele łez było poświęconych właśnie Tobie. nigdy nie zrozumiesz, że ja też chciałam mieć szansę bycia ważną. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Bez Ciebie wcale nie będzie łatwiej.
|
|
 |
|
Choć raz pomyśl też o mnie, podejmując decyzję bezpośrednio dotyczącą Ciebie. Przecież sam wciąż powtarzałeś, że Ty i ja to jedność. / xfucktycznie .
|
|
 |
|
Niewielu na to zasłużyło, ale kocham ich, bo byli są i mam nadzieję, że będą wtedy gdy ich potrzebuję. Zawsze mi pomagają bez względu na to co zrobię. Jego kocham bez żadnych warunków, tak po prostu.
|
|
 |
|
Jeśli kiedyś odejdę, pamiętaj o mnie. Będę w Twoim sercu, tam zostanę na zawsze.
|
|
 |
|
Stopnień trudności pułapek losu nie zależy od tego kto je rozstawił, tylko od tego z kim je pokonasz. / xfucktycznie.
|
|
 |
|
Nie musiał być przystojny, wyglądać jak model z gazet. Mi wystarczyło, że w jego oczach widać było cień demona który siedział w jego sercu.
|
|
 |
|
Patrzył jak idę pijana środkiem ulicy, ale nie zatrzymał mnie. Nie miał już prawa mnie zatrzymać.
|
|
 |
|
Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie, że go zabijam, że wbijam ostrze noża najpierw w jego brzuch, a potem w każdy kawałek jego ciała. Wyobraziłam sobie krew, dużo krwi na mojej twarzy i jego krzyki, i moje zakrwawione ręce, rzucające zapałkę na polany benzyną dom, który spłonął razem z jego parszywym ciałem. Wyobraziłam sobie to wszystko, a potem otworzyłam oczy i wyszeptałam, jak bardzo go kocham
|
|
 |
|
Jeśli podejdziesz teraz przytulisz i powiesz, że tęskniłeś, to wybuchnę Ci śmiechem w twarz. Sam mi powiedziałeś, że za dziwkami takimi jak ja się nie tęskni.
|
|
 |
|
Patrzył na mnie swoimi lodowatymi, niebieskimi oczami, które tak bardzo kocham. " Co ty odpierdalasz dziewczynko? Dawno nie widziałem Ciebie w tak złym stanie. Jesteś nawalona tak, że ledwo chodzisz, palisz dziś chyba już 3 paczkę fajek. Zacznij o siebie w końcu dbać". Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się lekko " Wiesz dopadła mnie ironia losu, bo mimo, że tak o siebie dbałam to moje nerki przestają pracować, a serce, co tu dużo o nim mówić, odkąd zostało złamane bije coraz słabiej."
|
|
|
|