 |
|
I kocham Cię pojebie czy Ci się to podoba czy nie ! I nie zostawię Cię nawet jeśli rzucisz we mnie szklanką i kawałki szkła poharatają moją bladą buźkę. Nawet jeśli przy którejś kłótni każesz mi spierdalać, nawet jeśli mnie znienawidzisz, nawet jeśli przestaniesz mnie kochać, kiedy będziesz miał mnie dość, kiedy bedziesz chciał o mnie zapomnieć, kiedy przestaniesz chcieć spędzić swoje życie ze mną. Ja będę, wciąż, i zawsze i wbrew wszystkiemu. / podobnodziwka
|
|
 |
|
Możesz spotkać ludzi lepszych ode mnie, dużo ładniejszych niż ja, ale jest jedna rzecz, którą chcę Ci powiedzieć. Zawsze będę dla Ciebie, kiedy oni Cię zostawią. /59s
|
|
 |
|
Czasami osoba, od której niczego nie oczekujesz, staje się osobą, bez której nie możesz się obejść. /59s
|
|
 |
|
Ja nie rozumiem samobójców, bo żeby żyć, trzeba mieć odwagę, a samobójcy to tchórze. Tchórze i narcystyczni egoiści, którzy myślą, że wszystko się kręci wokół nich. Jak można odebrać sobie najcenniejszy dar, jaki się ma? Jak można zrobić sobie to i zrobić to najbliższym ludziom? Ja po prostu tego nie rozumiem, ja nie chcę tego rozumieć./Sala Samobójców.
|
|
 |
|
znienawidziłam by zapomnieć, zapominając wybaczyłam .
|
|
 |
|
Znowu dostałam wspomnieniami po ryju.
|
|
 |
|
założę się, że nie będziesz pamiętał połowy rzeczy, o których ja nigdy nie zapomnę .
|
|
 |
|
Przeraża mnie to, że w życiu będę musiała przeżyć kilka końców, które całkiem mnie rozpierdolą./esperer
|
|
 |
|
Kochaj mnie kiedy wszystko robię źle, kiedy nie jestem pomalowana, kiedy na moich policzkach znajdują się czarne smugi od tuszu, kiedy moje oczy są czerwony od płaczu, kiedy jestem chora, nieogarnięta, zaspana. Kochaj mnie w szpilkach, w adidasach, w kapciach, w skarpetkach, w sukience, w dresach, w piżamie, w Twojej koszulce. Kochaj mnie kiedy Cię drażnię, kiedy się z Tobą kłócę, kiedy Cię łaskoczę. Tak po prostu, kochaj mnie ZAWSZE, na ZAWSZE. / podobnodziwka
|
|
 |
|
widziałeś kiedyś żeby zjedzone czekoladki wracały z powrotem do pudełka ? to czego tu jeszcze szukasz ? co było nie wróci . żałujesz ? ah . przykro mi moja czekoladko nadziewana kłamstwem .
|
|
 |
|
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej, że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół, odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie, niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok, by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie, przestać myśleć, przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata, nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się na szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie, dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła, bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych, bo przecież miała być silna .
|
|
 |
|
umiesz policzyć do dwudziestu ? to i do czterdziestu umiesz . poradziłaś sobie z jednym sukinsynem ? to i z drugim sobie poradzisz - skurwiałym chujem .
|
|
|
|