 |
|
Przestałem radzić sobie z życiem i zacząłem chlać co weekend i umierać, miałem rzucić wszystko w pizdę, u mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz, mówią 'widzę jak upadasz', odpowiadam 'to nie ja!
|
|
 |
|
Lubię pić sam, gdy nikogo nie ma przy nas, kiedy będę chciał wyskoczyć nawet Ty mnie nie zatrzymasz, alkohol w żyłach, we krwi amfetamina, chyba jestem zbyt słaby by na trzeźwo się zabijać.
|
|
 |
|
Tabletki nie chcą działać, sumienie nie chce przestać gryźć. W sumie nie chcę przestać żyć, choć w sumie nie chcę biec tak o donikąd. Wiatr jest zimny a świat śmierdzi wódką, nie, świat jest dziwny, więc czas pieprzyć jutro.
|
|
 |
|
Jeśli wypuścisz mnie, nie dogonisz mnie, jeśli wypuścisz mnie, nie zapomnisz mnie.
|
|
 |
|
Wiem, nie ucieknę już od przeznaczenia, bo u stóp mam świat, w oczach śmierć a w rękach grę mam. Strzelaj. Strzelaj celnie.
|
|
 |
|
Na sercu kamień, z ust cisza. I znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
|
|
 |
|
Już nie rośnie tętno i wszystko mi jedno.
|
|
 |
|
Więc pij za wolność i wyjście na prostą, osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd, podobno.
|
|
 |
|
Mieliśmy być poważni. Tak pięknie to wygląda tylko w wyobraźni. Wiesz, tak przy okazji. Kurwa, dziś zostawisz mnie po raz ostatni!
|
|
 |
|
Dzisiaj czuję się tak jakbym nigdy nie istniał i nic się nie stało, a Ty nigdy nie przyszłaś.
|
|
 |
|
A Ty nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno. I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość. Nie ma nas, pewnie ciężko to przeżyć. Nie ma szans by to mogło się zmienić.
|
|
 |
|
Znałem go, spotkałem go jeszcze, zanim tamtej nocy powiedział, że już nie chce żyć, zamilkł. Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał oprócz niego. Miał cel ale nigdy nie dotarł.
|
|
|
|