 |
a ona wytknęła ci tak beztrosko wszystkie twoje błędy i to czego ja oczekuję, ale to i tak nic nie zmienia..
|
|
 |
być może dzisiaj był pierwszy od długiego czasu dzień, kiedyś czułam się wolna, szczęśliwa i niczym niezobowiązana, tak jak kiedyś, zanim ciebie poznałam, zanim wszystko zaczęło się komplikować, zanim byliśmy razem, zanim byłeś taki zazdrosny o nic..
|
|
 |
-Musze coś ci powiedzieć.. -O nie.. -Co się stało? -Nic.. -A więc.. -Nie! Nie mów mi tego. Jeśli chcesz mi powiedzieć, że mnie kochasz to tego nie rób, nie komplikuj tego wszystkiego jeszcze bardziej..
|
|
 |
słucham Pezet- Spadam i każde słowo boleśnie przypomina mi to co mógłbyś mi powiedzieć..
|
|
 |
dzisiaj był pierwszy dzień, który był inny niż wszystkie, inny bo normalny. siedziała z najbliższymi przyjaciółmi, śmiejąc się z wszystkiego, nie bojąc się czegoś zrobić, powiedzieć, nie martwiąc się czy tym co mówi kogoś rani,olewać to czy swoimi czynami rani jego, wzbudzając jego zazdrość poprzez rozmowę ze zwyczajnymi przyjaciółmi, wreszcie wrócił odo normy, a tobie nagle musiało się zachcieć znowu wyznawać mi miłość..
|
|
 |
siedziała płacząc i sama nie wiedziała czemu to robi, przez nagły przypływ wściekłości, ból przez odtrącenie bliskiej osoby, czy niezrozumienie przez najbliższych.
|
|
 |
wściekłość, ból, rozczarowanie..
|
|
 |
smutne jest to, że po tym wszystkim, jedyne co możesz o tym powiedzieć to `fajne chwile`.
|
|
 |
jesteś taki żałosny, że tuż po naszym rozstaniu poszedłeś prosto do niej, do tej która cię już kiedyś zraniła do tej która rani wszystkich, bo nie potrafi kochać tylko rozkochiwać i rzucać. na usta ciśnie mi się tylko głupie `a nie mówiłam?`. czyż nie mówiłam, ze ona się wpieprzy? nawet gdy rozstaniemy się bez jej pomocy, to nadal będzie w twoim życiu?
|
|
 |
Nie jestem cholerną optymistką za jaką uchodzę, nie mam powodów ani osób dla których mogłabym być szczęśliwa.Nie uczę się na błędach, ja tylko wciąż je popełniam. nie jestem pustym ideałem, jestem jedną chodzącą wadą, jestem niespełnioną realistką, nie potrafiącą znaleźć tego co sprawi, że się uśmiechnie, bo sama nie wie co to jest. i weź mnie tu pojmij.
|
|
 |
-Śniło mi się, że były wakacje i że do siebie wróciliśmy.. To był dziwny sen.. -Czemu dziwny? -Nie wiem.. -To nie miałoby sensu gdybyśmy wrócili.-Dlaczego? - Bo po rozstaniu już nic nie jest tak jak kiedyś, ciężko o to. -Ja gdybym kogoś kochał to to by dla mnie nie miało znaczenia, na początku byłoby trudno o zaufanie ale po jakimś czasie wszystko by się ułożyło. -No, ale nie kochasz. / fragment rozmowy .
|
|
 |
Może to prawda, może to nie była wielka miłość, w końcu gdyby była to nie przestałbyś mnie kochać z dnia na dzień tylko dlatego, że odeszłam, tylko dlatego, że znowu cię zraniłam, gdy kocha się kogoś naprawdę to takie rzeczy nie zmieniają postaci rzeczy, sprawiają ból, ale to nic nie zmienia..
|
|
|
|