 |
Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca. Lecz widać można żyć bez powietrza.
|
|
 |
Nie umiemy żyć ze sobą, nie możemy żyć bez siebie,
Dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie.
|
|
 |
Lepiej dziś nie podchodź do mnie, nie jestem w nastroju, wykrzyczę ci prosto w mordę zostaw mnie w spokoju. Wychodzę się przejść, właśnie dopaliłem skręta. Czuje się jak na safari, wszędzie jebane zwierzęta..
|
|
 |
Jak jest ci zbyt gorąco, poczekamy na zimę. Dam tyle... na ile... Ciebie stać dla mnie. Jak nie dasz mi szacunku, to cię puszczę kantem. Wiesz, że cię pragnę, ale... Co będzie potem? Nawet się nie przedstawiłam, ty już rozbierasz mnie wzrokiem.
|
|
 |
Nie ma uczuć tu, bo nie ma na nie czasu. Nie masz znowu tchu, oczy zimne jak z głazu..
|
|
 |
One, two, three. One, two, three - drink ..
|
|
 |
|
Ruszyć się w końcu z miejsca. Przestać oglądać się do tyłu. Nie myśleć o błędach, których i tak nie naprawię. Powinnam zrobić to już dawno, ale nie mogę. Gdy wydaje mi się, że jestem pewna, że zostawiłam to wszystko za sobą pojawiasz się w moim życiu by udowodnić, że oszukuję samą siebie. Ile razy jeszcze mi to zrobisz?/Lizzie
|
|
 |
|
Nie lubię przypominać sobie tego co robiliśmy po pijanemu i w jakie głupoty się mieszaliśmy, ale to nie znaczy, że gdy spotkam się z nimi nie chcę o tym gadać. Zawsze doprowadza nas to do śmiechu. Szkoda trochę, że nie mamy z tychy czasów więcej zdjęc i filmów. Niektóre z nich pozapisywane są jeszcze gdzieś na dyskach naszych komputerów. To jedyne co nam zostanie, gdy nasza znajomość do reszty pójdzie się jebać./Lizzie
|
|
 |
|
Fajnie jak odezwie się jakaś dobra mordka, z którą nie piło się z pół roku albo rok i chce wyjść na browar. Najlepsze w takich znajomościach jest to, że nigdy nie trzeba marwić się jak potoczy się rozmowa. Nie widzieliśmy się tyle czasu to jest o czym gadać. Ciągnie mnie żeby w końcu napić się z kimś, kto nie będzie cały czas obgadywać innych, a ja nie będę musiała siedzieć i pilnować się żeby nie powiedzieć przypadkiem za dużo. Mam swoich ludzi, z którymi z pewnychy przyczyn się już nie trzymam. Większość z nich jest gdzieś za granicami naszego kraju, a ci tutaj mają inny plan na życie i nadal zamierzają całymi dniami chlać. Nie znaczy to jednak, że nie mam ochoty raz na jakiś czas się z nim spotkać, pogadać, zapytać co słychać i powspominać wszystkie nasze chore akcje, a było tego sporo./Lizzie
|
|
 |
|
Im bardziej będziesz kogoś ograniczać tym bardziej będzie chciał być wolny./Lizzie
|
|
 |
|
Tyle dni wytrzymałam. Starałam się nie myśleć o Tobie. Pojawiałeś się w moich snach, ale lekceważyłam to, a teraz znowu przychodzi noc i płaczę. Dobija mnie bezradność. Tak bardzo chciałabym mieć Cię obok, wtulić się w Twoje ramiona i zapomnieć o bólu, który rozrywa mi serce./Lizzie
|
|
 |
|
Nie chcę być złośliwa, wściekać się o byle gówna. Powinnam przestać przeklinać, ale to nie moja wina, że w niektórych momentach nie ma już innych słów żeby cokolwiek opisać. To nie moja wina, że niektórzy, z którymi rozmawiam są tak głupi, że trzeba im powtarzać po kilka razy, a tracę cierpliwość, gdy muszę powtórzyć po raz drugi. Czas się dostosować trochę żeby nie denerwować się byle czym, bo to bez sensu. Niektórych rzeczy, ludzi, spraw i tak już nie zmienię, więc nie warto psuć sobie nerwy./Lizzie
|
|
|
|