 |
już mam dla kogo żyć, nie jest mi już wszystko jedno. / Chada
|
|
 |
jestem jak nałóg, jak pierdolony zawał. przychodzę, zabieram wszystko, potem zostawiam. / Chada
|
|
 |
zrobił ten krok, już dawno chciał się zabić, tego nie da się naprawić. / Chada
|
|
 |
pamiętasz? byłaś moją najlepszą przyjaciółką, siostrą, wciąż nią jesteś przecież, boże kurwa, kochałam Cię, przecież, och kurwa, byłaś jak ja, rozumiałaś mój ból, rozumiałaś moje rozgoryczenie światem, moje szyderstwo ze wszystkiego co się rusza, mój cynizm, to, jak bardzo jestem złamana, rozumiałaś moje wszystko, kurwa, byłaś jak ja, mimo tego, że byłyśmy zupełnie inne, kurwa, kurwa, kurwa, byłaś moją jedyną prawdziwą przyjaciółką, nie pamiętasz ? Ci wszyscy ludzie, którzy nas zawiedli, wielogodzinne rozmowy, pomstowanie na świat, na ludzi, na facetów, którzy okazywali się być fałszywymi chujami i na facetów, których chciałyśmy ponad wszystko, ale oni nie chcieli nas, pamiętasz? upijanie się w dziwnych miejscach, darcie ryja na imprezach, nagrywanie filmików, wielogodzinne telefony, boże, to wszystko co robiłyśmy razem? kurwa, wróć.. /niecalkiemludzka
|
|
 |
Wsłuchiwała się w słowa piosenek, bo tylko to jej pozostało. Muzyka, która przypominała jej o wszystkim. Każdy jeden wyraz dawał znać o przeszłości, o której tak naprawdę nie chciała zapomnieć. Żyła z dnia na dzień, tak po prostu, dla nikogo, nawet nie dla siebie. Nie dla siebie, bo już dawno straciła swoją osobę, tracąc jego, chłopaka który był jej częścią. Zresztą.. "Częścią"? skąd to powiedzenie w ogóle się wzięło? przecież nie chodzi o samą część, on był całością, definicją szczęścia. Kimś, kto mógł przy niej śmiać się, płakać, a nawet na nią krzyczeć, a ona za każdym razem równie mocno go kochała. Kochała, uwielbiała, choć wielbić podobno można tylko Boga. Ale dlaczego on nie mógłby być Bogiem jej serca, którym dawno już zawładnął? Serca, które nie potrafiło bić bez niego, które nie czuło się bezpiecznie bez dotyku jego dłoni, smaku ust i ciepła ciała. Które chciałoby powiedzieć mu, że po prostu bardzo go kocha, ale nie potrafi, bo ma świat.../ net
|
|
 |
mając zaledwie siedem lat, ubrana na czarno z czerwoną różą w ręku, stałam tam i patrzyłam, jak każdy ociera z policzków łzy. zaczęłam coś nucić pod nosem, lecz po szybkiej reakcji cioci, przestałam. w kaplicy było zimno. jak przez mgłę widzę tylko tłum rozżalonych ludzi i kilkanaście wieńców wokół trumny. chwilę później ktoś podniósł Moje kruche ciało do góry, bym po raz ostatni mogła spojrzeć na Jej delikatną twarz. ' mama ' powiedziałam, wywołując tym samym natłok łez wśród tłumu. dotknęłam Jej zimną dłoń, poruszając różaniec owinięty między palcami. nie wiedziałam co się stało ani dlaczego Ona tam leży. myślałam " no dobra, nie żyje, ale zaraz przyjdzie do domu " . gdy już na cmentarzu trumna zaczęła powoli opuszczać się w dół, zapytałam babci: - gdzie jest mama? - u Boga, tam do góry - odpowiedziała. - a kiedy wróci? - dociekałam, nie uzyskując już odpowiedzi. pamiętam totalną ciszę i lawinę łez.pustkę w domu przez najbliższe lata i niezamazany ślad w sercu na całe życie./ net
|
|
 |
Mogę udzielać informacji na temat "jak stracić wszystko... w krótkim czasie"
|
|
 |
Noc - najlepsza na wszystkie przemyślenia. Na zastanowienie się nad sensem życia , dalszymi planami na życie. A co najlepsze a może dla niektórych najgorsze .. na wspomnienia.
|
|
 |
Nie wiem, czy słuchasz jak mocno bije serce, kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze
|
|
 |
I gdy powiedzieli że odzyskał przytomność, że wybudził się ze śpiączki, uradowana skierowałam się do szpitala. Byłam taka szczęśliwa że mogę znowu usłyszeć jego głos. Szkoda że nie wiedziałam wtedy że los lubi dawać przedstawienie. Rzuciłam mu się w ramiona ' nie płacz idiotko, żyje' powiedział to z taką lekkością ' tęskniłam, bałam się, że' - ' Oj daj spokój, nie mógł bym odejść bez pożegnania' przerwał mi całując w głowę ' nawet z pożegnaniem nie możesz odejść' odezwałam się po długim na myślę ' chciałbym' rzekł, jedno słowo a tak mocno zabolało ' będziesz żyć, rozumiesz! A teraz idę po kawę' uśmiechnęłam się i zostawiając go na chwilę, wróciłam z kawą w ręku ' Kocham Cię' wyszeptał, nie wiem kiedy mnie wyprowadzili z sali, koło niego stało mnóstwo lekarzy, jego ciało wznosiło się i upadało. Po jakimś czasie opadło i już się nie podniosło. Leżał po drugiej stornie drzwi, martwy. Potem już nic nie pamiętam. Doszło to do mnie dopiero po tym jak zamykali jego ciemną trumnę ...
|
|
 |
,,Dwie rzeczy nie mają granic: Wszechświat i ludzka głupota"
|
|
 |
"Nie muszę być dla Ciebie najważniejsza, chcę być ważna na tyle, że gdy zawołam, przybiegniesz nie patrząc na godzinę.. "
|
|
|
|