 |
w zasadzie chciałabym żebyś mnie potrzebował, wiesz ?/onna
|
|
 |
Byłeś zawsze za daleko, siedząc praktycznie obok./onna
|
|
 |
przyznaj, że gdy słuchasz muzyki, to właśnie Jego masz przed oczami ./onna
|
|
 |
Może to dziwne ale sylwestra chciałabym spędzić z Nim i Jego siostrą w „naszym” domu , zamiast alko pić ulubionego Tymbarka albo zamiast balować do białego rana to spać z Nim wtulona w Jego tors. Nie poznawać nowych chłopaków tylko siedzieć z tym jedynym. Zamiast zakładać szpilki , sukienkę i nakładać nieywobrażalnie duża tapety na twarz wolę siedzieć w dresach i Jego wielkiej bluzie , a o północy chciałabym życzyć mu cierpliwości do mnie i żeby nam się wszystko udało./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
I czytając nasze dawne rozmowy na gadu mam łzy w oczach , dlatego że chciałabym wrócić do tamtych chwil , bez kłótni, robieniu sobie na złość , staraniu się żeby było jak najlepiej , jednym słowem lepszych dla naszej miłości./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
|
Owszem, nie jestem święta. Mówię, a potem myślę. Ranię najbliższe mi osoby, a potem żałuję, ale jest już za późno. Przeklinam, palę papierosy i piję dużo alkoholu. Uwielbiam seks, uciekanie przed policją i ryzyko. Nie jestem dziewczyną, którą chciałbyś mieć. Ale czy to wszystko daję ci powód, by mnie zranić? No raczej nie. Jeśli mnie nie kochasz, to po prostu odpuść, a nie męczysz w tym związku nas oboje.
|
|
 |
|
Otarł łzy, mocno mnie przytulił i wyszeptał do ucha 'skarbie, tak będzie dla ciebie najlepiej', a przecież ten skurwysyn nigdy nie wiedział, co jest dla niej najlepsze.
|
|
 |
|
za każdym razem, zastanawiam się, co zrobić aby tu nadal był, ale potem przypominam sobie, że to niemożliwe, bo mieszkasz zbyt daleko.
|
|
 |
|
Miała do Niego ten pierdolony sentyment.
|
|
 |
|
Lubię kiedy znienacka strzela ironią, a potem tłumaczy, że to tak przypadkiem.
|
|
 |
|
Nienawidzę leżeć w łóżku po naszej kolejnej kłótni i zastanawiać się jak długo jeszcze wytrzymamy. Nienawidzę martwić się o to, że to może być koniec,którego tak nie chcę. /esperer
|
|
 |
|
Nie zliczysz , ile razy mówiłaś , że jest okej a tak naprawdę rozpierdalało Cię od środka. Nie zliczysz , ile razy uśmiechałaś się , chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie , że on cie kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś , na czym Ci zależało . Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć , zapaść się pod ziemię , po prostu zniknąć . Nie zliczysz , ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa , a za każdym razem znowu coś stawało Ci na drodze . Pewnych rzeczy nie da sę policzyć , bo niektóre błędy popełniamy zbyt często. [ besty. ]
|
|
|
|