|
Najgorszy błąd jaki może popełnić rodzic? Przyjeżdżać raz na rok, czasem dwa razy do roku. Nie rozmawiać z dzieckiem, a jeśli już się zdarzy, to jest to denna rozmowa o pogodzie, albo o tym co robi teraz mama, że nie mogła odebrać telefonu tylko zrobiłam to ja. To przykre, że osoba po której nosisz geny kompletnie nic o Tobie nie wie. Nie wie jakiej muzyki słucham, z kim się przyjaźnię, jaki jest mój ulubiony kolor czy serial, ba, nawet nie wie ile mam dokładnie lat. Niby mam oboje rodziców, ale czuję się jak pół sierota...
|
|
|
-Słodko. -Wszystko dla Ciebie jest zawsze słodkie? -Nie, tylko Ty.
|
|
|
Skoro jak sobie pościelisz tak się wyśpisz, to gdzie kurwa mać robię błąd?
|
|
|
Po rozstaniu zawsze następuje moment wyścigu, często nawet nieświadomy. Byli partnerzy walczą ze sobą, próbują wygrać to rozstanie. I te, które z nich szybciej się pozbiera i ułoży na nowo swoje życie jest zwycięzcą. Próbują wzbudzić w sobie zazdrość, bo zawsze zostaje ten żal i rozgoryczenie, nie ważne czy z powodu tego, że ktoś odszedł czy też tego, że na to pozwolił.
|
|
|
-Weź! -Daj! -Ale co mam Ci dać? -A co masz? -W sumie to mam tylko siebie, nic więcej. -W takim razie poproszę.
|
|
|
Rozumiem, że język polski do łatwych języków nie należy. Ale na miłość boską, jak jeszcze raz jakiś facet powie przy mnie 'poszłem' to obiecuję, że wyciągnę swój wyimaginowany słownik z wyimaginowanej torby, którą mam zawsze przy sobie i zajebie mu realnie tym słownikiem w łeb.
|
|
|
Nie obchodzi mnie to, czy wolisz patrzeć na nią, mówić do niej, budzić się przy niej, gotować jej obiadki, biec do niej z pomocą, oglądać z nią filmy, wychodzić na spacery, pić kawę, chodzić na zakupy, wybierać jej sukienkę, kupować jej prezenty, dbać dla niej o kwiatki, pływać, milczeć, przyglądać się jej jak śpi, czuwać przy niej, dbać o nią, chorować z nią, grać, słuchać muzyki, oddychać nią. Ale to tylko do mnie masz się tak zabójczo uśmiechać.
|
|
|
Lubię leżeć na podłodze i słuchać muzyki tak jak teraz. Przypominają mi się wtedy zajęcia prowadzone przez Karolinę. Podczas końcowej rozgrzewki po raz ostatni tańczyłam do Piosenki Księżycowej. Światło zgasło, uwolniłam się od tego skrępowania się wzrokiem innych, zostały same emocje. Wtedy po raz pierwszy poczułam, że tańczę. I miło było po tym położyć się na podłodze, poczuć jej chłód, spokojnie oddychać, uwolnić się od tych wszystkich problemów które przez cały dzień krążyły mi gdzieś po głowie i przekształciły się w łzy spływające po moich policzkach. Nie pamiętam ile trwał ten stan. Pamiętam tylko głos Pezeta w Gdyby miało nie być jutra, w akompaniamencie krzyków całej naszej grupy. Ileż bym oddała, żeby móc się cofnąć w czasie i przeżyć to na nowo.
|
|
|
Godzina 16:24. Mam mnóstwo nauki, a opierdzielam się przed kompem i odpowiadam na pytanie. O 19.00 do kościółka na różaniec, bo muszę jaką pieczątkę mieć.... na dworze zimno i straasznie wieje, mam zjebany humor i obiad w szkole mi nie smakował. Koleżanka kazała mi zjeść chociaż zupę i teraz mnie brzuchol boli fchuj bardzo. Na lekcji jakiejś tam zasnęłam i dostałam uwagę, że się opierdzielam . Słuchawki zepsułam i jakieś chujstwo leci w TV. Zaraz się popłacze, bo życie jest niesprawiedliwe, a potem pomyśle o głodnych dzieciach w Afryce i nic nie będę jadła do końca dnia i będę głodna że ja jebie. Znowu schudnę a później przytyję. Pierdzielne wszystkim i pójdę spać, a teraz jest godzina 16:30, bo nie chce mi się zmieniać tam na górze. ....................................Chujowo, ale stabilnie. (Agusia)
|
|
|
Czemu nikt nie może pojąć, że jak mam słuchawki na uszach, to się do mnie nie mówi?
|
|
|
Brak mi skrzydeł, by się wznieść ponad asfalt. (Rover)
|
|
|
|