|
Nie kłóćmy się. Porozmawiajmy na spokojnie. Nie unośmy się dumą. Nie przedłużajmy milczenia. Nie traćmy czasu na „ciche dni”. Pogódźmy się. Nie bądźmy tacy dla siebie. Nie zamykajmy się w sobie. Poszukamy rozwiązań. Pójdźmy na kompromis. Powiedzmy sobie, czego oczekujemy. Bądźmy ze sobą bardziej szczerzy. Postarajmy się lepiej nawzajem zrozumieć. Nie uczepiajmy się nieporozumień. Przepraszajmy się, jak tylko wymaga tego sytuacja. Spróbujmy sobie zaufać. Nie niszczmy tego znowu. Nie kończmy tego. Nie w taki sposób. Oto spośród tak wielu banalnych teksów nie potrafiliśmy użyć ani jednego, który choć trochę złagodziłby powstającą między nami przepaść. Żadne nie zdobyło się na odrobinę dojrzałości i szczerości, która może uchroniłoby nas przed tym smutnym zakończeniem. / Nostalgia
|
|
|
Bzyg: https://kwejk.pl/obrazek/3042233/bzyg.html
|
|
|
Po południu przez okno wpadł jakiś dziwny twór. Usłyszałam krzyk, że to osa. Ale bzyczał jak mucha. Mocno roztyta, bo takie ujadają wścieklej. Zaplątał się w firance. Wołam o litość dla niego. Lecę po pająkołapkę (właściwie już od dawna wszystkołapkę). Zamierzam się na intruza. Nie trafiam. Całuje mnie w dłoń. Mokro. A może łaskotliwie. Jak mucha. Nie pamiętam, kto go w końcu przyskrzynia. Ale jest złapany. Przyglądam mu się. Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego. Podziwiam. Z ust wypada mi słowo: osomucha. Bo wygląda jak krzyżówka osy i muchy. Bardziej w stronę muchy. Wielkie musze ślepia. Jakby nosił okulary przeciwsłoneczne. Musze skrzydła. Wspomnienie muszego całusa. Krągły i tłuściutki odwłok, ale nie bąkowy, ewidentnie bardziej muszy. Bo talii osy to on na pewno nie widział przez te swoje miliony oczu. Tylko te żółto-czarne paski to jak nic zdjęte z oski. Zasięgając fachowej porady w Google, dowiaduję się, że to bzyg prążkowany. Bzyg. BZYG. Bzzzyg. xD / Nostalgia
|
|
|
Przesłuchania, wywiady, sesje terapeutyczne, natrętne pytania wiercące dziurę w brzuchu – nazwij to, jak chcesz, prawda jest taka, że przynajmniej starałam się dowiedzieć czegoś na Twój temat, a gdybym chciała, to materiału spokojnie starczyłoby na pół książki, jak nie na całą. Ale o mnie nie napisałbyś nawet jednego rozdziału. Ta dysproporcja dobitnie wskazuje na to, że coś poszło nie tak. / Nostalgia
|
|
|
"If you can’t fly, run.
If you can’t run, walk.
If you can’t walk, crawl.
Even if you have to crawl, gear up." / BTS "Not Today"
|
|
|
Pogrążając się w bólu, który pulsuje jak tętno, raz, dwa, raz, dwa, bez przerwy; rozprowadzanym przez żyły i tętnice po całym ciele, wszędzie, w najodleglejsze zakamarki; narkotycznie uzależniającym, im więcej go doznajesz, tym bardziej się w nim zatracasz, nie potrafiąc przestać, aż skręcasz się w wewnętrznych męczarniach, które Cię wykańczają, powoli, kawałek po kawałku. Cierpisz. / Nostalgia
|
|
|
Myślę, że nie zamierzałeś mi nigdy zaufać, ani też nie chciałeś mojego zaufania. A ja cierpliwie czekałam. Ale nie można czekać na coś w nieskończoność. / Nostalgia
|
|
|
Może kiedyś będę czuła się mniej skrzywdzona tym wszystkim, ale minie jeszcze wiele czasu, nim oczy przestaną mi wilgotnieć na samą myśl o tym, co zrobiłeś i jak mnie to dotknęło. Nigdy jednak nie zapomnę bólu, jaki mi zadałeś - świadomie czy nie - zawsze będę pamiętałam, że najbardziej rani osoba, po której najmniej się tego spodziewało, którą uważało się za lepszą od innych, z którą swobodniej i chętniej spędzało się czas, którą chciało się nazywać przyjacielem. Rozczarowanie razi jak piorun, przeszywając na wskroś. / Nostalgia
|
|
|
Pusta wylewa się ze mnie i znaczy wszelkie aspekty mojego życia, aż każdego dnia pogrążam się coraz bardziej w nicości, dzień w dzień, noc za nocą, a gdy tylko rozpala się we mnie płomień, który chce podsycać tę iskierkę zapału i nadziei, to wypala się równie szybko jak zimne ognie. Nie umiem podsycać tego żaru, tak szybko wypalonego i zwęglonego. / Nostalgia
|
|
|
Wiesz, że pierwszy raz zraniłeś mnie już na samym początku tej relacji, a nie wtedy gdy mnie zostawiłeś? W międzyczasie było jeszcze kilka podobnych zadr, które powinny być dla mnie sygnałem, że nie powinniśmy się więcej zadawać. Że wyszlibyśmy na tym lepiej, kiedy mieliśmy przyjemniejsze wspomnienia, kiedy jeszcze nie poznaczyłeś mnie głębszymi szramami, kiedy nie byliśmy tak przyzwyczajeni do kontaktu ze sobą. / Nostalgia
|
|
|
Nawet nie mam już tego dotychczasowego impulsu, żeby jak najszybciej odpowiedzieć. To coś podobnego do sytuacji, gdy osoba, którą uważało się za przyjaciela, zostawia Cię na lodzie dla kogoś innego - po czymś takim po prostu wiesz, że nie chcesz z nią mieć do czynienia, bo jesteś świadom, do czego jest zdolna, oraz jak mało znaczyła dla niej owa znajomość. Jak pod otoczką szlachetności i dobroci serca potrafiła wbić nóż w plecy w momencie, gdy najmniej można było się tego spodziewać. Później jest tak, jak z trzymaniem się z dala od płonącego ogniska – gdy raz się sparzysz, to więcej nie podchodzisz tak blisko, omijając je szerokim łukiem, bo wiesz, co może się stać za jego sprawą. Tak to się kończy, gdy za bardzo cenisz osobę, która nie ceniła Cię tak bardzo, jak Ty ją. / Nostalgia
|
|
|
Błąkam się w ciemności, poruszając po omacku, rozpaczliwie szukając oparcia, które dodałoby otuchy, ale bezskutecznie. Moje palce pozostają przerażająco puste. Nie są w stanie uchwycić się nikogo i niczego, sparaliżowane przeszłością, zniechęcone teraźniejszością, przerażone przyszłością, niezdolne do pewnego chwytu czy dania jakiegokolwiek znaku. Przestrzeń wypełnia jedynie niemy krzyk, desperacko wołający o ratunek. / Nostalgia
|
|
|
|