|
tak bardzo nie chcesz się angażować, a zanim zdążysz się obejrzeć planujesz jakie imiona będą nosiły Wasze dzieci.
|
|
|
jesteś przy mnie tak często, że czasami obawiam się czy nie dopadła mnie schizofrenia.
|
|
|
uzależnienie jednostronne, kiedy Ty myślisz o mnie tylko kilka razy w tygodniu, kiedy ja myślę o Tobie nawet w trakcie mycia zębów.
|
|
|
najpierw napawasz sobą każdą komórkę mojego działa, nakręcając jak karuzele na placu zabaw, a potem każesz mi zwolnić. a jak można zwolnić rozpędzone stado koni, który biegną jak oszalałe za każdym razem kiedy jesteś obok, pokonując trasę po całym moim ciele? kiedy zrozumiesz, że to nie jest jebany kucyk tylko setki mustangów?
|
|
|
- I co chcesz teraz zrobić? - Udawać, że nic się nie stało. Będę dusić te uczucia w sobie, aż przestaną być takie ważne, a potem nauczę się z nimi żyć. Nic innego nie da się zrobić.
|
|
|
Mówili, że jest silna, odważna, piękna, ale nie wiedzieli, że wystarczy jeden cham, by ją zniszczyć.
|
|
|
I ten błysk w jej niebieskich oczach nagle zgasł. Już się nie uśmiechała, nie była tak pełna życia jak dawniej. To, co ją wyróżniało wśród zwykłych ludzi, ten urok ożywionych emocjami rysów twarzy, wszystko zniknęło, jakby ktoś wyciągnął z niej duszę. Umarła w środku... /mxd
|
|
|
A kiedy myślisz, że w końcu zaczyna się układać, wszystko znów się wali i zostajesz bez niczego, nie wiadomo który już raz z kolei /mxd
|
|
|
A udawanie, że wszystko jest w porządku opanowałam do perfekcji /mxd
|
|
|
Siedzę naprzeciwko człowieka, z którym wiązałam przyszłość, marzenia, pragnienia. Kiedyś był dla mnie wszystkim. Teraz patrzę na niego i nie umiem dostrzec w nim tego co wcześniej, odrzuca mnie, przyprawia o mdłości. Przecież nic takiego mi nie zrobił, jedynie wyrwał serce i oddał w kawałkach. /mxd
|
|
|
Czasami jestem pod wrażeniem moich umiejętności aktorskich, bo kto potrafi przekonać cały świat, że jestem szczęśliwa, a tak naprawdę coś rozpierdala mnie od środka? /mxd
|
|
|
Szłam korytarzem i widział mnie, ale nawet się nie przywitał. Tylko patrzył na mnie tak, jakbym wyrwała mu serce z piersi, ale też z nienawiścią, bo dał się tak nabrać. A co ja mogłam zrobić? Tylko się skulić, spuścić wzrok, przejść koło niego szybko i nie rozpłakać się, mimo, że moje serce powoli przestaje wytrzymywać. /mxd
|
|
|
|