 |
|
Czytaj, ucz się, bez tego jesteś słaby..
|
|
 |
|
Nie powiem, że go kocham bo nie jestem tego pewna. Wiem, ze mi zależy na nim, że on jest jedynym facetem, który sprawia, że będę chodziła cały dzień z bananem na ryju i nic mnie nie sprowokuje. Wiem, że nic z tego nie będzie, nie chce żeby było bo nadal dzielą nas kilometry, ale chce przekroczyć tą barierę nienawiści.
|
|
 |
|
I może nie o to tu chodzi, może mamy być nieszczęśliwi, płakać po kątach, czuć się bezsilnymi i niekochanymi aby docenić prawdziwe szczęście?
|
|
 |
|
Czuje że ją tracę. I wiem, że to być może na zawsze...
|
|
 |
|
bo ja słyszałam , że śpi się we dwoje.
|
|
 |
|
naszych problemów, nie rozwiąże już telefon.
|
|
 |
|
Uśmiech przez łzy - to nic nie zmieni.
Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić.
|
|
 |
|
Zawsze mówiłam, że popełniam błędy
Jestem tylko człowiekiem, a to jest moje usprawiedliwienie ,
Spadnę tak mocno jak próbuję,
Więc nie bądź zaślepiony,
Zobacz mnie taką jaka naprawdę jestem,
Mam wady i czasami nawet grzeszę,
Więc ściągnij mnie z podestu,
Nie należę do niego
|
|
 |
|
Będę teraz kurwa bawić się facetami tak jak oni kurwa bawią się nami!!!!!!!!!!!I!111
|
|
 |
|
Pamiętamy pierwszy pocałunek nigdy nie pamiętamy ostatniego bo nie wiemy czy aby na pewno jest on ostatni... Nie staramy się go zapamiętać.
|
|
 |
|
Stojąc przy barze z kolegami nagle podszedł on. Zupełnie mnie nie poznał mimo że jego kolega już z daleka posyłał mi uśmiechy. Po chwili zorientował się kim jestem ii podchodząc rzucił wieloma miłymi słowami. Ale jedyne co miałam mu wtedy do powiedzenia to 2 słowa - Olałeś mnie. Nie obchodziły mnie jego tłumaczenia, rzuciłam krótkie - Teraz to już za późno - i odwróciłam się odchodząc w stronę znajomych.
|
|
 |
|
Sobota. Wchodząc na sale pełną ludzi nie sądziłam, że wśród nich znajdziesz się Ty. Jakiś koleś postawił mi drinka gdy poczułam na sobie Twój wzrok wpatrujący się we mnie jak w obrazek. Rok. Tyle Cię nie było, na własne życzenie. Sam wybrałeś po 1 spotkaniu nie odzywając się do mnie i mając na mnie totalnie wyjebane. A wtedy? żałosne. Próbowałeś skupić na sobie moją uwagę popisując się na sali, obracając się z jakimiś panienkami wciąż obserwując czy aby na Ciebie nie patrze. Wiesz? Twoi koledzy obsypywali mnie komplementami, zapraszali do tańca, jeden nawet postawił mi piwo. A Ty? mogłeś sobie tylko popatrzeć, bo teraz role się odwróciły - to ja mam na Cb wyjebane.
|
|
|
|