|
"Musisz mnie kochać, bo inaczej nas nie widzę.
Musisz być dobry, bo inaczej się zawstydzę. A
Twój pocałunek musi dawać mi siłę, aby on był
napędem, aby przejść każdą milę!"
|
|
|
nie sztuką jest uśmiechać się, gdy w życiu
wszystko idzie dobrze. sztuką jest odnaleźć
uśmiech, gdy nic się nie układa.
|
|
|
Nie mam już do niego żadnego żalu, nie
wymagam jego przeprosin, nie czekam na
wiadomość od niego, nie chce żeby wracał. Chcę
świętego spokoju, pozbycia się fałszywych
obietnic i kłamstw z mojego życia. Chcę
przestać żyć przeszłością a zacząć
teraźniejszością. A dziś jedynym uczuciem jakim
darzę jego to obrzydzenie.
|
|
|
wszystko jest stratą czasu, chyba że pieprzy się
w najlepsze, tworzy w najlepsze, ma się jak
najlepiej albo zmierza w kierunki ułudy pod
tytułem miłość i szczęście. wszyscy skończymy
w gnojówce porażki - czy nazwiemy to śmiercią
czy błędem. Nie jestem elokwentnym
osobnikiem, przypuszczam jednak, że
niedostosowanie się człowieka do biegu rzeczy
można nazwać nabieraniem doświadczenia,
nawet jeśli nie mamy pewności, że oznacza to
mądrość. z kolei zdarza się też tak, że człowiek
całe życie błądzi, tkwiąc bez przerwy w stanie
swego rodzaju odrętwienia i paraliżu.
widzieliście te twarze. ja widziałam swoją.
|
|
|
Największe tchórzostwo mężczyzny to rozbudzić
miłość w kobiecie, nie mając zamiaru jej kochać.
|
|
|
Nie kochaj kogoś, kto jest piękny. Kochaj kogoś,
kto sprawia, że Twój świat jest piękny.
|
|
|
łatwo mnie zdenerwować, często się obrażam i
choć wybaczam to nie zapominam. nie potrafię
zaufać drugi raz, mówię to co chcę a nie to co
jest stosowne, niszczę płuca fajkami chociaż
dobrze wiem, że w tym wieku nie powinnam.
lubię próbować rzeczy zakazanych, szybko się
poddaje i najczęściej wybieram szybszą drogę
przez którą płacze nocami. ciągle się uśmiecham
i śmieję ale to nie znaczy, że jestem szczęśliwa
tylko dobrze udaje. jestem okropnie zazdrosna i
nie potrafię dzielić się ludźmi. chyba właśnie
taka jestem, wiesz? kiedyś chciałam to zmienić
ale zrozumiałam, że nie da się. musisz mnie
zaakceptować lub po prostu przestać kochać.
|
|
|
Daj mi odwagę, by zmienić to, co zmienić mogę,
i daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie
mam wpływu.
|
|
|
Może to odrobinę niedorzeczne ale ja czułam, że
jestem dla niego ważna. Miałam świadomość, że
moja obecność przy nim dodaje mu siły do
dalszej walki. Przez cały ten czas starałam się
być taką osobą z którą nigdy nie żałowałby
znajomości. Byłam cierpliwa kiedy miał gorsze
dni i znosiłam jego humory, uśmiechając się za
dwóch. Nigdy nie przyznawałam się do
własnego smutku lecz cieszyłam się kiedy jemu
coś się udało i był z tego powodu szczęśliwy.
|
|
|
Nienawidzę go i jest to szczera nienawiść. Ale
wiem, że gdyby miał jakiś problem i chciał o
tym porozmawiać to byłabym pierwszą osobą w
jego drzwiach. Dlaczego? Właściwie to nie
wiem. Wydaje mi się, że mimo tego co się się z
nami stało, łączyło nas coś prawdziwego i
dużego by tak po prostu być obojętnym na
problemy osoby, która kiedyś była dla nas całym
światem
|
|
|
Pamiętam kiedy pierwszy raz spojrzałam w
Twoje oczy. Pamiętam ten strach, kiedy serce
zabiło mocniej i zorientowałam się, że jestem
słaba, bo na kimś mi zależy..
|
|
|
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo
nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję
ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie
na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie
zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro,
definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie
potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic.
|
|
|
|