  |
" i za co skurwysyny chcą mnie teraz karać? Za to, że zrobiłem więcej niż oni mieli w planach? Jestem definicją tego czego Ty nie jesteś. I nie nawiniesz tego tak nawet po trzydziestce." / Sitek !
|
|
  |
` on jest właśnie tym mężczyzną który z chaosu i rozerwanych nadziei , stworzył na nowo mój świat. Dziś dzielę go z Nim, jest wspaniale. / abstractiions.
|
|
  |
` Zależy mi na nim. Wiem, że nie wybaczyłabym sobie gdyby coś między nami wygasło. Jestem pewna swojego uczucia, prawdziwego uczucia. Jest dla mnie najważniejszy, chcę być w każdej ważnej dla niego chwili. Czuję się za niego w jakiś sposób odpowiedzialna, chociaż z nas dwóch to on jest bardziej ogarnięty. Nie chcę go nigdy tracić bo najzwyczajniej w świecie go kocham. / abstractiions.
|
|
  |
` mam wspaniałego mężczyznę. Kocha mnie przy kolegach jak i na osobności. W trakcie kłótni, godzi się pocałunkiem. Mogę mu zaufać, w każdej sprawie. Nigdy nie zapomina o otwarciu mi drzwi i szuka mnie jak zgubię się w tłumie. Zawsze uśmiecha się aby mnie pocieszyć, nawet jeśli sam nie jest w najlepszym humorze. Postawił mnie w swoim życiu na pierwszym miejscu, zawsze ja i moje zdanie liczy się najbardziej. Tęskni za mną w każdej minucie niespędzonej razem. Potrafi zrobić mi jedzenie kiedy jestem głodna, a nawet po mnie posprzątać. Przychodzi do mnie codziennie, nawet w największą ulewę. Opiekuje się mną i nie zapomina o przytuleniu w zimną porę. Dziś na przykład pocieszał mnie, kiedy zgubiłam jego czapkę - jest idealny, kocham go ! :) / abstractiions.
|
|
 |
Czasem mam ochotę odejść gdzieś dalej. Z boku patrzeć na to jak pęka kolejny fragment życia, i zwyczajnie nie próbować o niego walczyć. Mam ochotę w nocy wyjść z domu, przejść się gdzieś za miasto, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo, gdzie nie będzie ani światła latarni, ani cienia życia. Przesiedzieć tak całą noc pod gołym niebem, przeliczać gwiazdy a całą resztę odłożyć na drugi plan. Zapomnieć na chwilę. Odbiec od codzienności. Odłączyć się / Endoftime.
|
|
 |
Dziś wciąż chcę więcej, bo nic mnie
nie boli gdy na pocięte ręce wysypuję kilo soli.
|
|
 |
Od czasu do czasu powinniśmy dostać w mordę.
Tak profilaktycznie, aby nie narzekać kiedy jest w miarę dobrze.
|
|
 |
Znajomi? Ilu z nich dziś mijam obojętnie
I to ta obojętność tak rozbija mnie kompletnie.
|
|
 |
A Ty stój, tam gdzie stoisz nie mów mi już nic więcej.
Niczego mi nie zabronisz i tak zrobię to jak zechcę.
|
|
 |
Ktoś mi mówi, jak mam żyć, to całkiem ku*wa śmieszne.
Co Ty w domu nie masz lustra? Tak w ogóle kim Ty jesteś?
|
|
 |
Takie życie, trzeba chlać by nie myśleć o problemach.
Budzą, krzyczą "trzeba wstać, grać", brat lekko nie ma.
|
|
 |
Czekaliśmy na przystanku autobusowym.Siedział tuż obok,a niczym sam wytwór mojej wyobraźni.Nie mogłam dotknąć Jego dłoni..Nie mogłam wtulić się mu w ramiona,ani styknąć swoich warg z Jego.Siedziałam z opuszczoną głową wpatrując się we własne buty.Łzy kręciły mi się w oku,lecz nie potrafiły wydostać się na zewnątrz.Spojrzałam na Niego..Siedział wpatrzony przed siebie z pustym, przepełnionym smutkiem spojrzeniem.Sięgnęłam Jego dłoni swoją lecz odepchnął mnie i krzyknął,bym go nie dotykała..Nie potrafiłam już pohamować łez..Wiedzialam,że mnie kocha,że gotów był oddać własne życie za mnie,że zrobiłby wszystko by uczynić mnie szczęśliwszą..A ja..? Wystarczyła tylko chwila by mnie znienawidził,jedna chwila,by poczuł wstręt i odraze..Zawaliłam,zawiodłam..Zraniłam wbijając mu nóż prosto w serce..-Myślalem,że jesteśmy idealni..Tylko Ty dawałaś mi energię na życie,tylkoTy..Byłaś tylko Ty..a Ty co?Wystarczyła jedna..-odezwał się,a ja..A ja wiedziałam,ze moje życie właśnie się skonczyło..||pozorna
|
|
|
|