 |
|
zobaczył mnie w tragicznym stanie. potargane włosy, rozmazany tusz, wczorajsza sukienka. pomimo, tego przytulił do siebie, pocałował delikatnie, jak nigdy i wyszeptał 'wciąż Cię kocham.'
|
|
 |
|
koniec?! weź, mnie facet nie rozśmieszaj. przecież, my nawet, nigdy razem nie byliśmy. chyba trochę, puściłeś wodzę fantazji, misiu.
|
|
 |
|
niebezpiecznie, zaczyna się robić, gdy podświadomość wymyka Ci się, spod kontroli, a twoje wybuchy, spazmatycznym płaczem, nie są już kontrolowane.
|
|
 |
|
przywiązałam się. zdecydowanie za bardzo. zatracając się, zapomniałam, że przywiązuję się do czegoś, co będzie mi wkrótce odebrane.
|
|
 |
|
zapewne uznasz to, za żałosne, ale siedzę teraz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i wspominam, przeszłość. m.in. Ciebie. doszłam do wniosku, że nadal Cię kocham, a Ty powinieneś o tym wiedzieć. twoja była, którą skrzywdziłeś i porzuciłeś. buziaki.
|
|
 |
|
jak go tylko cholernie uwielbiam i tylko mi się cholernie podoba. fakt, że cholernie świetnie mi się z nim rozmawia, i mam cholerne motylki w brzuchu, na jego widok, nie oznacza, że go kocham.
|
|
 |
|
od dzisiaj się nie znamy. tak postanowiłeś. mnie pozostało się jedynie przystosować.
|
|
 |
|
- dlaczego płaczesz? - zakochałam się. - przecież to wspaniałe uczucie! - nie, kiedy kochasz po raz, kolejny. znów ze złudną nadzieją, na wielką a w szczególności odwzajemnioną, miłość. doskonale, wiedząc, że po raz, kolejny doznasz tego pieprzonego rozczarowania.
|
|
 |
|
- dlaczego płaczesz? - zakochałam się. - przecież to wspaniałe uczucie! - nie, kiedy kochasz po raz, kolejny. znów ze złudną nadzieją, na wielką a w szczególności odwzajemnioną, miłość. doskonale, wiedząc, że po raz, kolejny doznasz tego pieprzonego rozczarowania.
|
|
 |
|
dzisiaj rano wparowałeś do mnie do mieszkania, zdjąłeś ze mnie kołdrę, po czym budząc mnie krzyknąłeś: ' Mała! 5 dzień bez dragów! udaje się!'. obudziłam się, jeszcze dobrze nie otworzyłam oczu a już widziałam Twój szczeniacki uśmiech. przytuliłam Cię mocno , po czym dodałam : ' pamiętaj, zawsze w Ciebie wierzyłam i wierzę' , całując Go w policzek. nawet nie wyobraża sobie, jak bardzo poprawił mi humor i sprawił , że mimo wszystko - dzień będzie cudowny.
|
|
 |
|
ojj, to już się chłopcze nie powtórzy ; ) już nigdy nie złamiesz mi serca! nigdy nie będę traciła więcej oddechu na Twój widok. nigdy więcej nie wyleje herbaty gdy Cie zobaczę. Znienawidziłam Cie i Twoje durne gierki ! jest milion fajniejszych, ładniejszych i zabawniejszych ! ... nie no kurde , po co ja się okłamuje ;/ !
|
|
 |
|
a ja znów cieszę się jak głupia na kolejną rozmowę. znów chodzę szczerze uśmiechnięta i jestem miła dla każdego. ponownie wstaję rano z myślą iż jest sens malowania się i ubierania. nadal prawie wogóle nie śpię - ale to nie przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu. czytam po kilka razy jedną stronę książki, bo nie potrafię się na niej skupic. oczy mi się śmieją - od tak dawna tego nie robiły. widzisz, do jak wielu rzeczy się przyczyniasz ? znów jestem szczęśliwą, by za kilka dni pluć sobie w brodę i mówiąc 'Ty idiotko!'
|
|
|
|