 |
|
uwielbiam zimę. kocham ten stan, kiedy idę przez ulicę całkowicie pokrytą białym, migoczącym puchem, gdy nade mną wisi cudowne, pomarańczowe niebo a spod moich przemokniętych butów, wydaję się to specyficzne skrzypienie śniegu. uwielbiam wieczorami siedzieć koło grzejnika z kubkiem gorącej herbaty i opatulona kocem, wypatrywać przez okno tańczące śnieżynki. wyglądają jak małe, niewinne łzy szczęścia. ubóstwiam zimowe refleksje nad samą sobą. planuję co chcę zmienić, wraz ze schodzącym śniegiem i nadchodzącą wiosną.
|
|
 |
|
po kolejnej wspólnie spędzonej nocy wstaję niezdarnie z Twojego łóżka ciągnąc za sobą narzutę , podchodzę do okna. patrząc na poranek nie boję się tego , co się zdarzy . nie boję się przyszłości . chociaż jak każdy mam momenty słabości , momenty strachu , lęku . wtedy zerkając sobie za ramię widzę Ciebie . mężczyznę , którego kocham . obłędnie kocham . ze świadomością tego , że jesteś i będziesz , mogę przeżyć nawet najgorsze chwile . Ty wiesz , że mi zależy , zależy mi na tym , żeby spędzać te wszystkie noce właśnie z Tobą . żeby czuć Cię cały czas przy swoim ciele . topić się w naszych przyspieszonych oddechach . chcę , żebyś cały czas powtarzał " jesteś moja " . bo tak naprawdę należę do Ciebie . od zawsze i na zawsze .
|
|
 |
|
Bądź moim pudełkiem lodów, które jem gdy jest mi źle. Bądź moją muzyką, której słucham o każdej porze dnia. Bądź moim szalikiem, w którym zakrywam całą swoją twarz. Bądź paczką żelek, którą jem, gdy mi się nudzi. Bądź ciepłą herbatą, która ogrzewa mnie w mroźne dni. Bądź moim pamiętnikiem, który zna wszystkie moje sekrety. Bądź moją niutellą, którą jem gdy płacze. Bądź moją kołdrą, w którą wtulam się co noc. Bądź kimś najważniejszym w moim życiu, abyś był zawsze gdy tego potrzebuje. Bo Ty i Ja to Jedno.
|
|
 |
|
170 centymetrów owiniętego w białą bibułkę skóry człowieka. Ktoś zapala mnie miłością, Zaciąga się kilka razy i zostawia wśród popiołu bym dogasł. Raz, drugi, trzeci... Ulatuję z dymem i sam nie wiem ile jeszcze mnie we mnie zostało. Boże, nie pozwól bym stał się niedopałkiem, Snującym się we własnych myślach bez celu. Nie chcę być taki, jak oni... Zużyci, zduszeni, przepaleni brązową smolistą beznadzieją...
|
|
 |
|
Miłość - to jego uśmiech, westchnienie szczęścia. To pauza między pocałunkami, zapach i smak jego warg... To życie tętniące w jego ustach , ciepło jego ciała , gdy je przytulam .. Miłość to drżenie moich rąk , gdy nie ma jego akurat przy mnie , to tęsknota, oglądanie jego jednego zdjęcia przez godzinę ...To szczęście , ciepło i spełnienie wszystkich marzeń ... Nasza miłość to poznanie miejsc, chwil i czasu, którego nikt oprócz nas nie pozna ...To radość i wyjątkowość jak poznanie wszechświata...
|
|
 |
|
Uczę się Ciebie jak w szkole prymuska. Jak Alicja zabiorę z sobą na drugą stronę lustra. Pokażę rzeczy, których nigdy nie pokaże Ci kablówka - słowo
|
|
 |
|
uważasz, że jesteś kozakiem? ekstra. powiem Ci jednak, że w oczach innych możesz wyglądać jak sandał
|
|
 |
|
jestem zazdrosna o każdą dziewczynę z którą rozmawiasz. jestem zazdrosna o wszystkie rzeczy którymi zajmujesz się, wtedy gdy nie zajmujesz się mną. wkurwia mnie każda nie wspólnie spędzona chwila. to obsesja, to choroba, to uzależnienie. jestem chora z miłości.
|
|
 |
|
a kiedy przyjdzie po mnie właśnie ona tak nieskazitelna obejmie w ramiona po cichu bez słowa, wyrzucić, scałować by uśmierzyć ból, strach zamalować, a kiedy przyjdzie po mnie będę gotów wyruszyć w to miejsce skąd nie ma powrotu by oddać jej serce utonąć w jej szatach odejść z tego świata i nigdy nie wracać...
|
|
 |
|
jej .. dziękuje wam za te 2 236 wejść . jest mi niezmiernie miło , chociaż jestem tu nie za długo .
dzieekuje . ; **
|
|
 |
|
W życiu nadchodzi taki moment kiedy nawet przyjaciele muszą się rozstać. I nie dlatego, że sie od siebie odwrócili, ani nie dlatego, że coś ich podzieliło. Przyczyną takiego biegu zdarzeń jest coś co zwie się własnym życiem. I mimo, że przyjaciele są częścią naszego własnego życia to przychodzi taki moment kiedy czas jaki z nimi spędzamy ogranicza się do minimum. Nadal są naszymi przyjaciółmi i z pewnością zawsze będą, ale mąż / żona, dzieci, praca, dom - to wszystko sprawia, że zapominamy, choć nie świadomie, o naszych kochanych przyjaciołach. Może nie na stałe i może tylko na chwilę, ale niestety jeden miesiąc, a nawet tydzień, wystarczy by z ogromnej przyjaźni nasze relacje spadły na tak zwany drugi plan. A role drugoplanowe są mniej istotne. I często nikt ich nie zauważa.
|
|
 |
|
jesteś najlepszą dupą w szkole. nosisz tylko markowe ubrania. jesteś rozchwytywana przez facetów. spotykasz Jego. widujecie się codziennie.stroisz się specjalnie dla Niego. chodzicie do klubów - nadal błyszczysz. koleżanki zazdroszczą Ci szczęścia. po szkole latasz uśmiechnięta, nikt nie ma już szans by Cię zdobyć. mija miesiąc, góra dwa. nudzisz mu się. zaczyna Cię olewać. chodząc po szkole, z twarzy znika powoli uśmiech. ubrania nie grają już głównej roli - nawet szeroki , stary swetr jest dobrym wyjściem. spotykacie się raz na weekend. wkońcu zrywa z Tobą . na drugi dzień widzisz Go z inną. w najlepszej sukience siadasz pod płotem, pijąc wódkę. po policzkach spływają czarne łzy - nic już się nie liczy. przestajesz błyszczeć. zniszczył Cię. / veriolla
|
|
|
|