 |
myślisz, że będę zazdrosna, bo w swoim opisie na gg dałeś dwukropek z gwiazdką? i gdy robię się dostępna, zmieniasz statusy 46745 razy na minutę? sorki koleś, ale już mam na Ciebie wyjebane.
|
|
 |
czekając na przystanku na przyjaciółkę, przechodziłeś Ty z kumplami. przeszedłeś obok mnie, po czym wróciłeś i powiedziałeś 'słuchaj, musimy pogadać...'. ja od niechcenia się zgodziłam. 'słuchaj, bo... ja Cię nadal kocham...'. coś we mnie się złamało. 'nigdy więcej tak nie mów!' - powiedziałam i odeszłam, a raczej odbiegłam od Ciebie. bolało. zajebiście mocno bolało.
|
|
 |
Gdy mówiłeś „kocham cię” to ci nie wierzyłam , dziś sama sobie gratuluję intuicji .
|
|
 |
Żyła kiedyś dziewczyna, która czuła sie gorsza od innych, ponieważ była niewidoma. Bała się kochać ludzi poza jednym facetem. Był zawsze przy niej. Pewnego razu powiedziała mu : "Gdy tylko będę mogła zobaczyć świat, poślubię Cię". Pewnego dnia, ktoś ofiarował jej parę oczu. Gdy zdjęła bandaże, cieszyła się, że może zobaczyć wszystko wliczając w to jej chłopaka. Zapytał ją: " Ponieważ możesz zobaczyć teraz wszystko w około, wyjdziesz za mnie?" Dziewczyna spojrzała na niego i zobaczyła że nie posiada oczu. Widok jego zamkniętych powiek wstrząsną ją. Nie spodziewała się tego. Myśl, że on nigdy jej nie zobaczy, była dla niej nie do zniesienia - odrzuciła zaręczyny. Widziała jak jej chłopak wychodził z pomieszczenia a z powiek lał się strumień łez. Za jakiś czas otrzymała wiadomość : "Jak tam Twoje oczy moja Kochana? Chciałbym, żebyś wiedziała, że kiedyś należały do mnie .. "
|
|
 |
Facet jest wzrokowcem. Kocha za to jak wygląda ona.. Kobieta jest za to słuchowcem. Kocha za to co słyszy od niego.. Ale i tak się dopełniają..
|
|
 |
Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz. a Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć ' no to patrz '.
|
|
 |
a gdy będe umierać , uśmiechnę sie i powiem " fajnie było " .
|
|
 |
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu
|
|
 |
od kilku miesięcy powtarzam sobie w kółko że mam do Ciebie żal. tylko teraz słuchając po raz setny naszej piosenki uświadamiam sobie że on już gdzieś zginął. mam tylko ogromną ochotę przytulić się do Ciebie i powiedzieć że Ci wybaczam. tyle że moja duma mi na to nie pozwala. czuję że moglibyśmy być tak szczęśliwi jak kiedyś. gdybyś tylko zadzwonił. gdybyś tylko napisał tego cholernego sms-a przy naszej piosence
|
|
 |
nie piszę do Ciebie mailem. to za łatwe, nacisnąć i skasować. przypadkowo zmazać albo włożyć między inne pliki. wysyłam ręcznie napisany list. z każdym drgnieniem liter, sejsmiczny zapach moich uczuć. wyjmiesz z koperty kartkę poplamioną wzruszeniem i nieudolnością (tusz zostawia ślady). papier będzie cicho szeleścił jak rozkładane prześcieradło. łamał się w zagięciach i prostował wygładzony twoją cierpliwą i mocną ręką. biały, połyskujący w odcieniu skóry, gdy kochamy się po ciemku. możesz czytać go miłosnym brajlem , zamykając oczy i przesuwając palcem po dotykanych przeze mnie zagięciach.
|
|
 |
Kładę się dość późno, każdego wieczoru czekam aż może dostane wiadomość o treści: 'należysz do mnie'.
|
|
 |
nie był wszystkim. miałam jeszcze wiele innych osób, rzeczy, równie ważnych. przyjaciół, rodzinę, pasje. natomiast, on, każdej czynności, każdemu dniu, nadawał sens.
|
|
|
|