 |
nie mieliśmy pierwszych dwóch wf-ów , mieliśmy przyjść na 9.20 . umówiłam się z koleżanką , że przyjdziemy na 10 , bo geograficzka ostro pytała. szłyśmy przez górny korytarz do kibla, śmiejąc się głośno. widać, też bałeś się geograficy, bo siedziałeś na korytarzu, oczy miałeś zamknięte, a do uszu wsadziłeś słuchawki. stanęłam bezruchu i powtarzałam w duchu, żebyś nie otwierał oczu. kumpela pociągnęła mnie za puszysty sweter, który uwielbiałeś i kazała się ogarnąć . usłyszałeś nas . wstałeś szybko i powiedziałeś do mnie : pogadamy ? przygryzłam wargę i spojrzałam na przyjaciółkę . poszła dalej sama. złapałeś mnie za rękę i pociągnąłeś do siebie . - ja już nie mogę bez ciebie . - wyszeptałeś . emocje wzięły górę, wtuliłam się mocno w Ciebie płacząc przy okazji .
|
|
 |
Nie jestem taką grzeczną dziewczynką jak myślisz i muszę się teraz przyznać, że uwielbiałam gdy trzymał dłoń na mojej pupie lub biodrze i mocno do siebie tulił przy tym czule całując.
|
|
 |
w podstawówce i gimnazjum byłyśmy przyjaciółkami. nie spędzałyśmy osobno żadnego weekendu. spanie u siebie, melanże i plotki - wszystko razem, byłyśm jednością. jedna za drugą gotowa była zabić. a dziś? z chęcią obie zatłukłybyśmy się przy najbliższej okazji. jednak obie jesteśmy tak dumne , że przechodząc tylko mierzymy się z wrednymi minami i przechodzimy dalej. i pomyśleć , że kiedyś o tej dziewczynie mówiłam ' przyjaciółka ' .
|
|
 |
na twojej mordzie jest wiecej kilo tapety niż , na mojej twarzy przez całe życie .
|
|
 |
z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś się mijam bez słowa , a wtedy , wiem , mogłabym za nich zamordować
|
|
 |
widząc, że ktoś zajął Twojego miejsce przed szkołą, na palenie szluga, zacząłeś już to słodkie 'wypierdalaj'. wtedy zobaczyłeś mnie. - od kiedy Ty palisz?! - zapytałeś zły. - od jakiegoś czasu. - odpowiedziałam, i mocniej się zaciągnęłam. ukucnąłeś przy mnie, uważnie się przyglądając. Twoi kumple obserwowali całą sytuację. - wyjmij z ust, to świństwo. - powiedziałeś. pokręciłam z niedowierzaniem głową. rozkazywałeś mi, znowu. oparłam rękę ze szlugiem na kolanie. - bo co, kurwa? - syknęłam, łypiąc na Ciebie spode łba. - bo to, kurwa. - odparłeś, zaczynając mnie całować. wypuściłam szluga z dłoni, a on zaczął mi bezczelnie wypalać dziurę w spodniach.
|
|
 |
20:45 , sms : ' czy ja znowu coś zjebałem, czy Ty nie masz nic na koncie, bejb; >' . uwielbiam Twoje dziwne przypuszczenia - pomyślałam , wchodząc do sklepu po karte.
|
|
 |
to takie chujowe, stoisz i patrzysz jak odchodzi ktoś, kto był dla ciebie całym światem, ktoś bez kogo nie wyobrażałaś sobie ani jednego dnia, a teraz każdy kolejny dzień będzie musiał ci pomóc zapomnieć o tym wszystkim co was łączyło..
|
|
 |
szła z browarem w ręce i papierosem w ustach . Mówili, że się zmieniła. A ona? ona po prostu nie umiała pogodzić się z jego stratą. Był dla niej tak ważny, że nie dopuszczała do siebie nawet myśli, że jego już nie ma.
|
|
 |
jestem sentymentalną desperatką, która najpierw nawali się i leżąc na trawniku, będzie śpiewać biesiadne piosenki, a później w środku nocy, będzie wchodzić do mieszkania przez balkon, żeby nie obudzić reszty domowników. jednym słowem - nie pokochasz.
|
|
 |
wieczór- sms- rzucasz się po całym łóżku z nadzieją że to on, żeby dowiedzieć się, ze wygrałaś mercedesa, kurwa ja chce jego. / nienormalka
|
|
|
|