 |
Zaskoczyło mnie to jak szybko z osoby anonimowej zmieniłeś się w osobę którą kocham . Magia kurwa . | dzyndzelek
|
|
 |
żegnaj mój niedoszły kochanku , żeganjcie moje niespełnione marzenia .
|
|
 |
|
Pociągał mnie emocjonalnie i fizycznie. Był mieszanką siły i słabości. Przypominał mi samą siebie. / koffi
|
|
 |
czasem po prostu trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu nie dając tej pieprzonej satysfakcji innym , że nie dasz rady .
|
|
 |
Ludzie dochodzą do siebie stopniowo . Dopiero po miesiącach , latach zdają sobie sprawę , że już nie cierpią . | dzyndzelek
|
|
 |
Powoli nie daje rady, ale stara się..
|
|
 |
Przyjaźń ? Ha , lepiej o tym nie mówić .
|
|
 |
ile jeszcze jesteś w stanie wytrzymać? dzień, miesiąc, rok.. ? ile jeszcze będziesz czekać na to, co się nigdy nie wydarzy? ile jeszcze będziesz upijać się tylko po to, żeby zapomnieć, chociaż na chwilę? ile osób jeszcze porównasz do tej jednej, czy już w każdym będziesz się jej doszukiwać? ilu ludzi zranisz zanim zrozumiesz, że to nie jest tego warte?
|
|
 |
A 2 lata po Jego śmierci usiadłam na grobie pijana, w środku nocy. Polewając wódkę kolejno do swojego gardła, po czym na napis "ŚP" śmiałam się głośno, obserwując znicze. - No przyjdź tu, kurwa! Wyrwij mi tą butelkę! Nienawidziłeś, kiedy piłam! - krzyczałam coraz głośniej, a śmiech przerwałam spazmatycznym płaczem. Tłukąc butelkę wyborowej, o płytę z Jego zdjęciem zasnęłam na ziemi, z rozmazanym makijażem i marzeniem, że jutro będzie już przy mnie.
|
|
 |
i uświadomiłam sobie, że pomimo tej wielkiej miłości do ciebie, pomimo tęsknoty, pomimo płaczu w poduszki za tobą, pomimo wszystkiego, już nie chcę z tobą być . będę cię kochała, ale nie chcę więcej przez ciebie cierpieć . dałam nam szansę, odrzuciłeś . koniec, na zawsze .
|
|
 |
Pragniemy miłości , chociaż to właśnie ona zabija . | dzyndzuś
|
|
 |
na tacy miłości przyniosę Ci kubek szczęścia , kanapkę ze słodkim pocałunkiem i bukiet kolorowych dni .
dobrze ?
|
|
|
|