głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika odrobinamiloscii

Poznałem się z nią jakoś dziwnie  klub  grubo było. Widziałem i znałem ją ledwo  bang  zaiskrzyło.  Czy to my  czy to piwo  czy to schiz  czy to miłość?  Desperackie pożądanie  ostrożnie. Jak ćma we wzrok jej  świeżo po detoksie.  Nie chciałem się wiązać  a z miejsca czułem  że mógłbym.  Wróciłem sam do chaty z flaszką wódki.

whistle dodano: 14 sierpnia 2013

Poznałem się z nią jakoś dziwnie, klub, grubo było. Widziałem i znałem ją ledwo, bang, zaiskrzyło. Czy to my, czy to piwo, czy to schiz, czy to miłość? Desperackie pożądanie, ostrożnie. Jak ćma we wzrok jej, świeżo po detoksie. Nie chciałem się wiązać, a z miejsca czułem, że mógłbym. Wróciłem sam do chaty z flaszką wódki.

przychodzi taki moment w życiu  że trzeba nacisnąć stop i zatrzymać to wszystko. nie chcesz już żyć w kłamstwie bo powoli się w nich gubisz  nie możesz spojrzeć w jego oczy bo wyrzuty sumienia wypalają Cię od środka. chcesz zerwać kontakt  nie odbierać telefonów i nie odpisywać na wiadomości. wmawiasz sobie co noc  że tak musi być a za chwilę wybuchasz płaczem bo uświadamiasz sobie  że wcale nie musiało tak być i ty nie musiałaś dzisiaj cierpieć. oboje mogliście być dzisiaj z kimś innym i cieszyć się szczęściem. chcesz samotności i bez żadnych wyjaśnień odchodzisz  tak jakby nigdy Cię nie było.

whistle dodano: 14 sierpnia 2013

przychodzi taki moment w życiu, że trzeba nacisnąć stop i zatrzymać to wszystko. nie chcesz już żyć w kłamstwie bo powoli się w nich gubisz, nie możesz spojrzeć w jego oczy bo wyrzuty sumienia wypalają Cię od środka. chcesz zerwać kontakt, nie odbierać telefonów i nie odpisywać na wiadomości. wmawiasz sobie co noc, że tak musi być a za chwilę wybuchasz płaczem bo uświadamiasz sobie, że wcale nie musiało tak być i ty nie musiałaś dzisiaj cierpieć. oboje mogliście być dzisiaj z kimś innym i cieszyć się szczęściem. chcesz samotności i bez żadnych wyjaśnień odchodzisz, tak jakby nigdy Cię nie było.

próbowałam się nie śmiać na końcu ale nie udało mi się. XD teksty whistle dodał komentarz: próbowałam się nie śmiać na końcu ale nie udało mi się. XD do wpisu 14 sierpnia 2013
http:  ask.fm mancamen

whistle dodano: 14 sierpnia 2013

chciałabym się uwolnić od tego całego syfu wokół.

whistle dodano: 14 sierpnia 2013

chciałabym się uwolnić od tego całego syfu wokół.

1. Nie chcę wirtualnych relacji i wydarzeń. Chciałem zaprosić Cię do siebie i przedstawić swoim rodzicom. Spędzać czas razem  pójść do kina i na koncerty. Przytulać Cię  gdy jesteś smutna i trzymać  kiedy jesteś przerażona. Chodzić w parze z Tobą i oglądać jak budzisz się w nocy  gdy Ci niewygodnie i prosisz  bym ścisnął Cię mocniej. Wypełnić przestrzenie między palcami  splatając nasze dłonie w jeden komplet. Poczuć Twoje ręce na plecach i śledzić ścieżki na Twoich łopatkach od krzywej kręgosłupa. Czuć drżenie Twojego opuszka jak pędzlem wzdłuż falujących ścieżek mojej skóry. Owinąć ramiona wokół tułowia i nie puszczać Cię aż do wymiany wzajemnego szczęścia. Chciałem poczuć wzrost i upadek Twojej klatki piersiowej pod kocem. Pieścić twardość obojczyka ustami  wzdłuż szyi i policzka  znajdując wszystkie sekretne miejsca  które czynią Cię szczęśliwą i sprawiają  że uśmiechasz się do mnie  gdy słońce chyłkiem przez nachylone żaluzje okna dokucza nam z obietnicą nowego dnia razem.

przypadkowy dodano: 13 sierpnia 2013

1. Nie chcę wirtualnych relacji i wydarzeń. Chciałem zaprosić Cię do siebie i przedstawić swoim rodzicom. Spędzać czas razem, pójść do kina i na koncerty. Przytulać Cię, gdy jesteś smutna i trzymać, kiedy jesteś przerażona. Chodzić w parze z Tobą i oglądać jak budzisz się w nocy, gdy Ci niewygodnie i prosisz, bym ścisnął Cię mocniej. Wypełnić przestrzenie między palcami, splatając nasze dłonie w jeden komplet. Poczuć Twoje ręce na plecach i śledzić ścieżki na Twoich łopatkach od krzywej kręgosłupa. Czuć drżenie Twojego opuszka jak pędzlem wzdłuż falujących ścieżek mojej skóry. Owinąć ramiona wokół tułowia i nie puszczać Cię aż do wymiany wzajemnego szczęścia. Chciałem poczuć wzrost i upadek Twojej klatki piersiowej pod kocem. Pieścić twardość obojczyka ustami, wzdłuż szyi i policzka, znajdując wszystkie sekretne miejsca, które czynią Cię szczęśliwą i sprawiają, że uśmiechasz się do mnie, gdy słońce chyłkiem przez nachylone żaluzje okna dokucza nam z obietnicą nowego dnia razem.

2. Chciałem rzeczywistości  coś poważnego  nie tylko na podstawie wyobraźni  rozumiesz mnie? I prawdą jest to  że nie znoszę żyć bez Ciebie  bo gdy Cię nie ma tracę każdy powód do uśmiechu  a łóżko jest bardziej szerokie. Chciałem być blisko Ciebie  naprawdę  leżeć i obejmować Cię. Nie całować  nie patrzeć na Ciebie. Tylko przytulić Cię mocno i zapomnieć o życiu  które dostarczyło mi tyle piekła  wiedząc  że Ty dajesz mi kawałek raju. Nie chciałem być dla Ciebie wszystkim  chciałem być tylko kimś  kogo nie zamieniłabyś na nikogo ani na nic innego. Ostatnio wróciłem do domu i brakowało mi rozmowy z Tobą  pomyślałem  że napiszę  przepraszam  że tego nie zrobiłem. To głupie  idiotyczne  ale zawsze wszystko wychodziło lepiej  gdy kochałem Cię w milczeniu. Tęsknię za pocałunkami  których nigdy nie dostarczyłaś i za Twoim spojrzeniem  bo choć nigdy go nie widziałem jestem pewny  że Twoje oczy są jak ciemne ściany pomiędzy kolorami wszechświata.

przypadkowy dodano: 13 sierpnia 2013

2. Chciałem rzeczywistości, coś poważnego, nie tylko na podstawie wyobraźni, rozumiesz mnie? I prawdą jest to, że nie znoszę żyć bez Ciebie, bo gdy Cię nie ma tracę każdy powód do uśmiechu, a łóżko jest bardziej szerokie. Chciałem być blisko Ciebie, naprawdę, leżeć i obejmować Cię. Nie całować, nie patrzeć na Ciebie. Tylko przytulić Cię mocno i zapomnieć o życiu, które dostarczyło mi tyle piekła, wiedząc, że Ty dajesz mi kawałek raju. Nie chciałem być dla Ciebie wszystkim, chciałem być tylko kimś, kogo nie zamieniłabyś na nikogo ani na nic innego. Ostatnio wróciłem do domu i brakowało mi rozmowy z Tobą, pomyślałem, że napiszę, przepraszam, że tego nie zrobiłem. To głupie, idiotyczne, ale zawsze wszystko wychodziło lepiej, gdy kochałem Cię w milczeniu. Tęsknię za pocałunkami, których nigdy nie dostarczyłaś i za Twoim spojrzeniem, bo choć nigdy go nie widziałem jestem pewny, że Twoje oczy są jak ciemne ściany pomiędzy kolorami wszechświata.

3. Biorąc już pod uwagę ogrom wszechświata  byłoby wielką przyjemnością dla mnie to  że gdybym nie mieszkał 506 kilometrów dalej i byłbym kosmosem  to podzieliłbym się planetami z Tobą. Nigdy nie byłem dobry w pokazywaniu tego  co czuję i wiesz o tym bardzo dobrze  ale ja też za Tobą tęsknię i może gdybym powiedział Ci co się dzieje  wszystko by się zmieniło. Być może. Ale wiesz  że zawsze byłem zbyt tchórzliwy  by tego dokonać. Czasami życie układa się tak  że w ciągu jednej nocy tracimy to  co planowaliśmy do końca życia  a nostalgia nie pozwala nam spać spokojnie. Co gorsza  tęsknota sprawia  że chcemy umrzeć. Nawet piosenka ma swój koniec  a nawet wtedy kiedy nie przestaje się jej kochać  podobnie jest z nami. Nawet nie masz pojęcia ile razy myślałem o Tobie właśnie dziś. Wiesz jak to jest kochać kogoś  kto mieszka daleko. Czuję się wtedy jak ptak patrzący na niebo z wnętrza klatki.

przypadkowy dodano: 13 sierpnia 2013

3. Biorąc już pod uwagę ogrom wszechświata, byłoby wielką przyjemnością dla mnie to, że gdybym nie mieszkał 506 kilometrów dalej i byłbym kosmosem, to podzieliłbym się planetami z Tobą. Nigdy nie byłem dobry w pokazywaniu tego, co czuję i wiesz o tym bardzo dobrze, ale ja też za Tobą tęsknię i może gdybym powiedział Ci co się dzieje, wszystko by się zmieniło. Być może. Ale wiesz, że zawsze byłem zbyt tchórzliwy, by tego dokonać. Czasami życie układa się tak, że w ciągu jednej nocy tracimy to, co planowaliśmy do końca życia, a nostalgia nie pozwala nam spać spokojnie. Co gorsza, tęsknota sprawia, że chcemy umrzeć. Nawet piosenka ma swój koniec, a nawet wtedy kiedy nie przestaje się jej kochać, podobnie jest z nami. Nawet nie masz pojęcia ile razy myślałem o Tobie właśnie dziś. Wiesz jak to jest kochać kogoś, kto mieszka daleko. Czuję się wtedy jak ptak patrzący na niebo z wnętrza klatki.

Ludzie nas nie rozumieją  ludzie nam zazdroszczą  ludzi dziwi to  że zachowujemy się jak małżeństwo  mówią  że jesteśmy jeszcze gówniarzami. Zazdrość zżera ich od środka  kiedy mają świadomość  że sypiasz u mnie  że budzimy się obok siebie  a Ty ubrana w moją koszulkę paradujesz po mieszkaniu i mówisz do mojej mamy 'Dzień dobry mamo'. Wstajesz zawsze dziesięć minut przede mną mimo  że nie raz chciałem obudzić się wcześniej. Witasz mnie porannym uśmiechem i kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Twój czuły pocałunek w czoło daje motywację do przeżycia kolejnego dnia. Zazdroszczą mi  że mam Cię obok na co dzień  że potrafimy przesiedzieć całą noc na balkonie tylko po to  by obserwować gwiazdy wtuleni w siebie. Nie rozumieją czym jest miłość dlatego nie potrafią zrozumieć nas. Widzą w nas tylko dwoje smarkaczy  którzy bawią się w rodzinę  nie mając pojęcia o tym  że niedługo ją stworzymy  i nawet jeśli nasze sprzeczki staną się ruryną  to o tę rutynę będę modlił się każdego dnia. mr.lonely

mr.lonely dodano: 12 sierpnia 2013

Ludzie nas nie rozumieją, ludzie nam zazdroszczą, ludzi dziwi to, że zachowujemy się jak małżeństwo, mówią, że jesteśmy jeszcze gówniarzami. Zazdrość zżera ich od środka, kiedy mają świadomość, że sypiasz u mnie, że budzimy się obok siebie, a Ty ubrana w moją koszulkę paradujesz po mieszkaniu i mówisz do mojej mamy 'Dzień dobry mamo'. Wstajesz zawsze dziesięć minut przede mną mimo, że nie raz chciałem obudzić się wcześniej. Witasz mnie porannym uśmiechem i kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Twój czuły pocałunek w czoło daje motywację do przeżycia kolejnego dnia. Zazdroszczą mi, że mam Cię obok na co dzień, że potrafimy przesiedzieć całą noc na balkonie tylko po to, by obserwować gwiazdy wtuleni w siebie. Nie rozumieją czym jest miłość dlatego nie potrafią zrozumieć nas. Widzą w nas tylko dwoje smarkaczy, którzy bawią się w rodzinę, nie mając pojęcia o tym, że niedługo ją stworzymy, i nawet jeśli nasze sprzeczki staną się ruryną, to o tę rutynę będę modlił się każdego dnia./mr.lonely

powiedz kim dla siebie jesteśmy. czy tylko się przyjaźnimy czy to jest coś więcej  powiedz kim dla Ciebie jestem między pocałunkami  które tak bardzo lubisz. nie odpowiesz prawda? spuścisz wzrok nie chcąc spojrzeć mi w oczy a ja odchodzę choć tak naprawdę nie mam od czego. pozwoliłam dać się niszczyć znajomości  która już na początku nie miała sensu. byłam zła kiedy patrzyłeś na inne dziewczyny a tak naprawdę mogłeś to robić  nawet jeśli byłam obok. ale dziś to koniec  koniec tej chorej znajomości.

whistle dodano: 12 sierpnia 2013

powiedz kim dla siebie jesteśmy. czy tylko się przyjaźnimy czy to jest coś więcej, powiedz kim dla Ciebie jestem między pocałunkami, które tak bardzo lubisz. nie odpowiesz prawda? spuścisz wzrok nie chcąc spojrzeć mi w oczy a ja odchodzę choć tak naprawdę nie mam od czego. pozwoliłam dać się niszczyć znajomości, która już na początku nie miała sensu. byłam zła kiedy patrzyłeś na inne dziewczyny a tak naprawdę mogłeś to robić nawet jeśli byłam obok. ale dziś to koniec, koniec tej chorej znajomości.

Dlaczego Ciebie tutaj teraz nie ma? Dlaczego pozwalasz by me serce krzyczało w próżnię? Zgadzasz się  by wyrwano mi je z piersi i zdeptano? By krzątało się po kątach nie mogąc znaleźć własnego miejsca i sensu istnienia? Powinnaś tu być rozumiesz? Przecież miałem teraz tulić Cię do snu  muskać delikatnie wargami Twoją szyję i tym samym wywoływać uśmiech na Twojej twarzy. Gdzie jesteś?   głos pustym echem odbija się od ścian. Wyrwałaś mi serce i zamknęłaś drzwi zabierając klucz. Jak mam teraz żyć ze świadomością  że moje niebo pada mi wprost pod stopy utrudniając istnienie  które bez Ciebie i tak jest wystarczająco trudne? Światła gasną  a miasto powoli tuli się do snu. Gdzieś tam jest moje życie ukryte w Twoim ciele  więc musisz wiedzieć skarbie  że póki nie wrócisz  ja nie będę istniał. I właśnie teraz  gasząc papierosa i ksztusząc się dymem  uświadomiłem sobie  że straciłem coś ważnego  straciłem coś  co było nadzieją na lepsze jutro  którego tak się obawiam. mr.lonely

mr.lonely dodano: 12 sierpnia 2013

Dlaczego Ciebie tutaj teraz nie ma? Dlaczego pozwalasz by me serce krzyczało w próżnię? Zgadzasz się, by wyrwano mi je z piersi i zdeptano? By krzątało się po kątach nie mogąc znaleźć własnego miejsca i sensu istnienia? Powinnaś tu być rozumiesz? Przecież miałem teraz tulić Cię do snu, muskać delikatnie wargami Twoją szyję i tym samym wywoływać uśmiech na Twojej twarzy. Gdzie jesteś? - głos pustym echem odbija się od ścian. Wyrwałaś mi serce i zamknęłaś drzwi zabierając klucz. Jak mam teraz żyć ze świadomością, że moje niebo pada mi wprost pod stopy utrudniając istnienie, które bez Ciebie i tak jest wystarczająco trudne? Światła gasną, a miasto powoli tuli się do snu. Gdzieś tam jest moje życie ukryte w Twoim ciele, więc musisz wiedzieć skarbie, że póki nie wrócisz, ja nie będę istniał. I właśnie teraz, gasząc papierosa i ksztusząc się dymem, uświadomiłem sobie, że straciłem coś ważnego, straciłem coś, co było nadzieją na lepsze jutro, którego tak się obawiam./mr.lonely

Dni  kiedy kładzie głowę na moim ramieniu i mówi jak ważny dla niej jestem są najwspanialszymi w moim życiu. Czuję ciepło wkradające się w moje serce i w każdą tkankę  która zagnieździła się w moim ciele. Uśmiechnęła się do mnie przed chwilą wiesz? Za każdym razem jej twarz mówi coś innego. Teraz powiedziała  bym przestał o niej w końcu pisać  wspomniała coś  że to ją peszy i zabawnie zmarszczyła brwi  a ja momentalnie w sercu poczułem jeszcze większą chęć opisania tego  jak ważnym elementem życia jest dla mnie. Wczoraj powiedziała  że mamy jedno serce  wspólne  że tylko razem jesteśmy w stanie funkcjonować. Teraz wpatruje się we mnie i ukradkiem podjada mi cukierki. Za każdym razem  kiedy moje oczy odnajdują jej uśmiechniętą twarz  mam coraz większą pewność  że jest tą  dla której urodziła mnie matka. mr.lonely

mr.lonely dodano: 11 sierpnia 2013

Dni, kiedy kładzie głowę na moim ramieniu i mówi jak ważny dla niej jestem są najwspanialszymi w moim życiu. Czuję ciepło wkradające się w moje serce i w każdą tkankę, która zagnieździła się w moim ciele. Uśmiechnęła się do mnie przed chwilą wiesz? Za każdym razem jej twarz mówi coś innego. Teraz powiedziała, bym przestał o niej w końcu pisać, wspomniała coś, że to ją peszy i zabawnie zmarszczyła brwi, a ja momentalnie w sercu poczułem jeszcze większą chęć opisania tego, jak ważnym elementem życia jest dla mnie. Wczoraj powiedziała, że mamy jedno serce, wspólne, że tylko razem jesteśmy w stanie funkcjonować. Teraz wpatruje się we mnie i ukradkiem podjada mi cukierki. Za każdym razem, kiedy moje oczy odnajdują jej uśmiechniętą twarz, mam coraz większą pewność, że jest tą, dla której urodziła mnie matka./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć