 |
Każdy czasem dosięga dna, ale wiesz, że bez Ciebie ja bym na zawsze na nim została?
|
|
 |
Czy kochałeś kogoś tak, że ledwo mogłeś oddychać. Że odchodząc widziałeś tej osoby obraz, każda rzecz kojarzyła Ci się z Nią. Czułeś Jej oddech na szyi, śmiech w uszach i szept kiedy wyznaje Ci miłość. Czy czujesz jak rozpierdala Cię od środka Jej brak. Czy czułeś na ustach smak ust drugiej osoby i miałeś wrażenie, że nadal trzymasz Ją za rękę? Czy wiesz jak to jest żyć osobno, przyjaźniąc się z kimś kto jest dla Ciebie całym światem, i jesteś pewny, że to Ta jedyna osoba z którą chcesz być, za którą oddasz życie i możesz z ręką na sercu powiedzieć, że to jest aż do śmierci. Jesteś pewien, że znasz ten stan? Usiądź i odpowiedz sobie na to pytanie.
|
|
 |
no kurwa mać, kocham go cała sobą.
|
|
 |
Siedzieliśmy na murku, spojrzałam na Niego tym swoim wzrokiem mówiąc, że nie chciałam go zranić. Zapytał więc czy na pewno chcę z Nim zerwać. Kiwnęłam tylko głową bo nie byłam w stanie powiedzieć nic więcej. Łzy ciekły mi po policzkach. A potem pocałował mnie ostatni raz i odeszłam. Płakałam całą drogę do domu, próbowałam się uspokoić ale nie potrafiłam. Tak cholernie chciałam by się odwrócił, podbiegł do mnie i powiedział, że nie pozwala mi odejść. Chciałam by powiedział, że mi wybacza.
|
|
 |
Pamiętam dzień gdy ją pobiłem, po raz pierwszy tak mocno. Pamiętam jak młody odwoził ją całą we krwi właśnie do niego. Usiadłem na podłodze gdzie czerwona krew była tak kurewsko lepka. Spojrzałem na dłonie i poczułem, że ktoś powinien właśnie mi rozkuwić łeb. Nie mogłem pojąć jak żałosny jestem i jak okropne rzeczy robię. Wysłuchując jego gadki przez telefon jak to, zemdlała gdy matka ją opatrywała i jak mocno prosiła by nikt nie odwoził jej na pogotowie ani na policję. Za żadne skarby nie chciała mnie wkopać mimo, że stan jej zdrowia był tak cholernie kruchy. Wziąłem kolejna dawkę hery, wypiłem butelkę i odpaliłem kolejnego skręta. Nic nie pomagało. /M
|
|
 |
Każda panienka, każda kreska, każdy kieliszek i każda myśl dedykowana tej jednej. Dziś niedostępnej. /M.
|
|
 |
Zawsze stałem w jego jakimś cieniu, nawet wtedy gdy chodziłem z nią, gdy wydawałoby się, że mam ją na własność on wciąż był obecny w każdej chwili. Odciągał ją ode mnie na melanżach, na wspólnych posiedzeniach na boiskach wygłupiała się w właśnie z nim i własnie z jego żartów wciąż się śmiała. Często zostawiała mnie po jego jednym sms. Robiła dla niego wszystko, nie mogłem przywyknąć do ich ciągłego przytulania, wygłupiania i ciągłego tekstu 'przecież my się tylko przyjaźnimy'. Chyba bym w to uwierzył gdyby nie to, że widziałem jak na nią patrzy, jak śledzi ją wzrokiem. Nawet gdy spuścił mi wpierdol wciąż miałem do niego cholery żal. Żal, że mimo tego, że na nią nie zasługiwałem on po chamsku zabierał mi ją na moich oczach. Własny kumpel, brat. /M.
|
|
 |
Właścicielki nie wiedzą, że tu jestem ale to co. Od dziś przejmuję to konto. Znajomi mają dość 20 letniego gościa użalającego się nad niespełnioną miłością sprzed dwóch lat. No ale cóż anonimowość jest zajebista. Siema.:)
|
|
 |
wymyślam nowe wersy piosenek, które nie chcą stworzyć jednej całości bez Ciebie.
|
|
 |
wystarczyła jedna rozmowa, JEDNA by kurwa całe zapominanie poszło się jebać.
|
|
 |
Kocham cię, bo cały Wszechświat sprzyjał mi w tym, bym mógł dotrzeć do Ciebie. / net
|
|
 |
tęsknię, tak cholernie za Tobą, Michaś wybacz mi proszę za bycie suką, i za to, że zniszczyłam coś tak pięknego.
|
|
|
|